Juniorzy pojechali w deszczu. Druga odsłona mistrzostw świata

2017-09-09, Żużel

Niecodzienny przebieg miał drugi tegoroczny finał indywidualnych mistrzostw świata juniorów, który odbył się w Güstrow.

Przez kilka dni poprzedzających zawody prognozy pogody były fatalne. Nikt nie miał wątpliwości, że organizatorzy będą musieli stanąć na głowie, żeby przygotować bezpieczną nawierzchnię do walki. Uznano, że jedynym sposobem jest przykrycie toru folią. Tak też uczyniono. Kiedy jednak zaczęto ją ściągać w niektórych miejscach woda przeciekła i zrobiły się liczne, mocno błotniste place. Nie to jednak stanowiło największy problem. Kłopotem był ciągle padający deszcz w trakcie zawodów. Chwilami naprawdę solidny, ale na szczęście nie ulewny.

Kiedy podjęto decyzję o rozpoczęciu zawodów szybko okazało się, że można było jeździć. Warunki były trudne, przez to większość wyścigów rozstrzygała się po pierwszym łuku, ale momentami było również trochę walki. Co ciekawe, im dłużej trwały zawody, tym tor stawał się bezpieczniejszy. Owszem, doszło do kilku upadków, lecz nie wynikały one ze złego stanu nawierzchni, lecz z walki lub z błędów popełnianych przez młodych zawodników.

Najgroźniejszy wypadek miał lider klasyfikacji generalnej Maksym Drabik, który w pierwszym biegu półfinałowym, walcząc z Brandy Kurtzem, na prostej startowej odbił się od bandy i groźnie upadł. W konsekwencji doznał złamania obojczyka. Wrocławianin od razu pojechał do szpitala, a po szczegółowych badaniach, udał się do Poznania na dalsze leczenie.

- Przede wszystkim dziękuje bardzo wszystkim za wsparcie, jesteście wspaniali. Cóż... naprawdę żałuje tego incydentu na torze, mój błąd z związku, z którym złamałem obojczyk. Niestety, czasu nie cofnę a będę starał się jak najszybciej jak tylko będzie to możliwe wrócić na tor, bo już zdążyłem stęsknić się za ściganiem - napisał na swoim koncie FB Maksym Drabik.

Polskim bohaterem zawodów okazał się Bartosz Smektała. Leszczynianin wygrał wyścig finałowy po pasjonującej walce z Robertem Lambertem i Brady Kurtzem. Czwarty był Antoni Woryna. Warto jednak zwrócić uwagę, że Smnektała miał kiepski początek. W pierwszym swoim biegu świetnie wyszedł ze startu, lecz na pierwszym łuku niespodziewanie upadł.

- To był mój błąd. Tor na początku zawodów był bardzo trudny. Rzadko kiedy mamy okazję ścigać się na tak śliskich nawierzchniach. A przecież w Güstrow jest kapitalny tor do walki, może dlatego że jest tu już rzadko spotykana czarna nawierzchnia - dodał Bartosz Smektała, który w tej chwili plasuje się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej ze stratą jednego puinktru do prowadzącego Maksyma Drabika. Trzeci jest Max Fricke, mający trzy oczka straty do lidera.

Wojciech Mita

Wyniki:
1. Bartosz Smektała - 15 (w,2,3,3,2,2,3)
2. Robert Lambert - 15 (1,3,1,3,2,3,2)
3. Brady Kurtz - 18 (3,2,3,3,3,3,1)
4. Kacper Woryna - 11 (1,3,1,2,2,2,0)
5. Max Fricke - 13 (2,3,2,3,3,w)
6. Andreas Lyager - 11 (2,3,2,1,2,1)
7. Maksym Drabik - 10 (3,2,u,2,3,w)
8. Dimitri Berge - 9 (2,1,2,2,1,1)
9. Dominik Kubera - 7 (3,1,3,0,0)
10. Eduard Krcmar - 6 (3,0,3,0,u)
11. Jack Holder - 6 (d,1,1,1,3)
12. Alexander Woentin - 5 (1,2,0,2,0)
13. Michael Haertel - 4 (2,t,0,1,1)
14. Jewgienij Kostygow - 4 (1,1,1,u,1)
15. Patrick Hansen - 3 (0,0,2,0,1)
16. Lukas Fienhage - 1 (0,0,0,1,0)
17. Dominik Moeser - 0 (d)
18. Lukas Baumann - NS
Bieg po biegu:
1. Kubera, Haertel, Woentin, Holder (d/4)
2. Kurtz, Fricke, Lambert, Hansen
3. Drabik, Berge, Woryna, Fienhage
4. Krcmar, Lyager, Kostygow, Smektała (u/w)
5. Fricke, Drabik, Kubera, Krcmar
6. Lyager, Woentin, Berge, Hansen
7. Lambert, Smektała, Holder, Fienhage
8. Woryna, Kurtz, Kostygow, Moeser (d/4)
9. Kubera, Hansen, Kostygow, Fienhage
10. Smektała, Fricke, Woryna, Woentin
11. Kurtz, Lyager, Holder, Drabik (u/4)
12. Krcmar, Berge, Lambert, Haertel
13. Lambert, Woryna, Lyager, Kubera
14. Kurtz, Woentin, Fienhage, Krcmar
15. Fricke, Berge, Holder, Kostygow (u/4)
16. Smektała, Drabik, Haertel, Hansen
17. Kurtz, Smektała, Berge, Kubera
18. Drabik, Lambert, Kostygow, Woentin
19. Holder, Woryna, Hansen, Krcmar (u/2)
20. Fricke, Lyager, Haertel, Fienhage
Półfinał nr 1. Kurtz, Woryna, Lyager, Drabik (u/w)
Półfinał nr 2. Lambert, Smektała, Berge, Fricke (u/w)
Finał. Smektała, Lambert, Kurtz, Woryna