więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Atmosfera lepsza niż w Warszawie. Zabrakło lepszego ścigania

2017-08-28, Żużel

W sobotni wieczór na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie po raz siódmy odbyła się runda cyklu Grand Prix. Powróćmy jeszcze do tego ważnego w sportowym życiu miasta wydarzenia.

medium_news_header_19404.jpg

Jak już informowaliśmy, turniej zakończył się zwycięstwem Taia Woffindena. Na drugim stopniu podium stanął Patryk Dudek, a trzeci był Jason Doyle. Ulubieniec miejscowej publiczności, Bartosz Zmarzlik (na zdjęciu) zajął miejsce najbardziej nielubiane przez sportowców - czwarte.

Zawody w Gorzowie przyciągnęły tłumy kibiców z całego świata. Walkę czołowej światowej szesnastki zawodników w grodzie nad Wartą obejrzał nadkomplet publiczności. Na kilka dni przed turniejem do nabycia pozostały jedynie bilety na miejsca stojące, które sprzedały się w całości. W sumie na trybunach pojawiło się 17 tysięcy widzów.

Ósma runda walki o tytuł najlepszego żużlowca globu nie przyniosła, niestety, fanom czarnego sportu zbyt wielu emocji. Brakowało przede wszystkim walki na dystansie. O kolejności najczęściej decydował start oraz rozegranie pierwszego łuku. Mijanek było jak na lekarstwo. Nie zawiedli z kolei kibice. Biało-czerwone trybuny i fantastyczny doping to znakomita wizytówka fanów speedway’a podczas 2017 MIB Nordic Gorzów FIM Speedway Grand Prix of Poland.

W gorzowskiej odsłonie cyklu Speedway Grand Prix triumfował Tai Woffinden, który był stawiany w grupie faworytów do zwycięstwa. ,,Tajski” po raz kolejny udowodnił, że znakomicie czuje się na ,,Jancarzu”. Brytyjczyk przez całe zawody prezentował się bardzo dobrze.

- Już przed dwoma tygodniami w Malilli zrobiłem ważny krok do przodu, choć nie pojechałem tam w finale – mówił zaraz po zawodach Woffinden. – Przed kilka miesięcy z moim teamem i tunerami szukaliśmy dobrych rozwiązań sprzętowych i to coś właśnie znaleźliśmy. Obecnie znajduję się w dobrej sytuacji. Przypomina mi się 2013 i 2015 rok kiedy sięgałem po indywidualne mistrzostwo świata. Jestem gotowy walczyć o ten tytuł w ostatnich czterech rundach – zapowiada Brytyjczyk.

Wiele radości polskim kibicom dostarczył Patryk Dudek, który w wielkim finale dał się ograć jedynie Tai’owi Woffindenowi. ,,Duzers” w pierwszej części zawodów jeździł w kratkę - dobre biegi przeplatał słabymi, ale równa jazda w końcówce dała Polakowi awans do półfinału i miejsce na podium w finale.

- Przez cały turniej trwało u mnie szukanie prędkości w motocyklach, a głównym celem był awans do półfinału – opowiada Patryk Dudek. -  Ostatnia seria była na przeżycie, bo chętnych do awansu było wielu. To była straszna loteria. Atmosfera zawodów była nawet lepsza niż w Warszawie, ale zapewne dlatego, że stadion jest bardziej kameralny i ta bliskość kibiców od nas jest mocniej odczuwalna. Czuć było ten doping, kibice, z tego co widziałem, bawili się świetnie. Jak ktoś wygrywał z naszego kraju, ta radość była dobrze słyszalna w parkingu. W Warszawie parking był usytuowany w podziemiu, stąd kibiców tam nie można było usłyszeć – dodał.

Trzeci w zawodach Jason Doyle narzekał trochę na samo ściganie. Zwrócił uwagę, że trudno było wyprzedzać na dystansie, przez co widowisko straciło trochę na atrakcyjności. Cieszył się jednak z powrotu na czoło klasyfikacji generalnej.

- Wiedziałem, że gorzej jak w Szwecji już nie mogę pojechać, bo tam zdobyłem tylko pięć punktów. Gratuluję Taiowi i Patrykowi, bo wykonali świetną robotę – dodał Australijczyk.

Zawody pechowo zakończyły się dla Bartosza Zmarzlika. Wychowanek gorzowskiego klubu przez cale zawody nie mógł znaleźć odpowiednich ustawień motocykla i ,,męczył się” na domowym torze. Popularny ,,F16” dysponował bardzo słabymi startami, a na dystansie trudno było wyprzedzić rywali, jeśli któryś z nich nie popełnił błędu. Lider żółto-niebieskich mozolnie zbierał punkty, ale ostatecznie udało się wjechać do finału, w którym jednak brązowego medalistę mistrzostw świata dopadł pech.

- U siebie jedzie się najgorzej, tor jest całkiem inaczej przygotowany. Robią się problemy, bo jedzie się z przyzwyczajenia, na podobnych ustawieniach, na których jeździ się na co dzień, a to kompletnie nie pasuje. Jak już zagrało w półfinale i w finale te pierwsze metry ze startu też były całkiem fajne, to wypadł mi wyłącznik - powiedział zawiedziony Polak.

O krok od awansu do finału był Piotr Pawlicki, który w półfinale musiał jednak uznać wyższość kolegi z reprezentacji. ,,Piterowi” należą się duże słowa uznania. Zawodnik leszczyńskich ,,Byków” w swoim pierwszym starcie zanotował bardzo groźnie wyglądający upadek, został odwieziony do parku maszyn w karetce, a mimo to zaszedł bardzo daleko w turnieju. Po zawodach mocno jednak kula i nie wiadomo, kiedy powróci do pełni sił. Nie wiodło się w Gorzowie Maciejowi Janowskiemu, który ukończył zawody na trzynastej pozycji z dorobkiem 6 punktów. Po rundzie zasadniczej odpadł startujący z ,,dziką kartą” Krzysztof Kasprzak. Kolejna runda cyklu Grand Prix odbędzie się 9 września w niemieckim Teterowie.

Tekst i foto: Dorota Waldmann

Klasyfikacja generalna tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix po ośmiu rundach: 1. Jason Doyle (Australia) 97, 2. Maciej Janowski (Polska) 94, 3. Patryk Dudek (Polska) 93, 4. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 89, 5. Fredrik Lindgren (Szwecja) 87, 6. Bartosz Zmarzlik (Polska) 80, 7. Emil Sajfutdinow (Rosja) 79, 8. Martin Vaculík (Słowacja) 66, 9. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 60, 10. Piotr Pawlicki (Polska) 59, 11. Matej Zagar (Słowenia) 58, 12. Chris Holder (Australia) 52, 13. Greg Hancock (USA) 45, 14. Niels Kristian Iversen (Dania) 44, 15. Peter Kildemand (Dania) 26, 16. Vaclav Milik (Czechy) 20 i 17. Nicki Pedersen (Dania) 8.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x