Porażka Stali we Wrocławiu, ale szanse na awans są spore

2017-09-03, Żużel

W pierwszym półfinałowym spotkaniu w PGE Ekstralidze żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów przegrali we Wrocławiu z tamtejszym Betard Spartą Wrocław 43:47.

O porażce obrońców mistrzowskiego tytułu zadecydował ostatni wyścig. Po 14 biegach mieliśmy remis 42:42, ale w decydującym o losach meczu pojedynku Martin Vaculik i Krzysztof Kasprzak nie sprostali Taiowi Woffindenowi i Maciejowi Janowskiemu. Słowak długo walczył nawet o zwycięstwo, lecz w pewnej chwili wpadł z jedną z kolei i o mało co, a nie wylądowałby w bandzie. Ostatecznie utrzymał motocykl, lecz nie był już w stanie dogonić rywali.

- Pamiętając mecze w rundzie zasadniczej nawet z minimalnej wygranej nie cieszyłbym się, gdyż trzeba poczekać na rewanż w Gorzowie. Wrocławianie u nas wygrali, dlatego nigdy nie można być pewnym końcowego rozstrzygnięcia – stwierdził zaraz po zawodach trener gości Stanisław Chomski.

Trzeba przyznać, że nasi żużlowcy walczyli ambitnie, lecz mieli sporo kłopotów na wymagającym wrocławskim torze. Szczególnie nie wiodło się Linusowi Sundstroemowi. Szwed zastąpił kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena i zaliczył zdecydowanie najsłabszy występ w tym sezonie. W obliczu jego słabej jazdy ważna była postawa pozostałych czterech seniorów, z których najbardziej rozczarował Przemysław Pawlicki. W ostatnich imprezach jeździł on naprawdę dobrze, ale tym razem miał sporo kłopotów ze znalezieniem odpowiedniej prędkości na dystansie. Męczył się ponadto Bartosz Zmarzlik, ale on zdołał swoją bajeczną techniką, a i czasami twardymi wejściami wyrwać trochę punktów na dystansie. Podobać mogli się wspomniani Martin Vaculik i Krzysztof Kasprzak, świetną robotę wykonał Rafał Karczmarz. A i wywalczony jeden punkt przez Huberta Czerniawskiego po ciężkim boju z Andrzejem Lebiediewem okazał się ważny dla końcowego wyniku.

W zespole gospodarzy wysoką formę potwierdził Tai Woffinden, znakomicie jeździł Maksym Drabik, silnym punktem był tradycyjnie Maciej Janowski, ważnym ogniwem okazał się również Vaclav Milik. Poniżej oczekiwań spisali się Szymon Woźniak, Andrzej Lebiediew i Damian Drożdż.

- Przed zawodami zakładaliśmy wygraną minimum czterema punktami i to nam się udało. Wynik mógł być inny, ale straciliśmy parę szans w wyniku nieprzewidzianych okoliczności, jak defekt zaraz po starcie Woźniaka, defekt tuż przed startem Lebiediewa czy wykluczenie Janowskiego. W sumie spotkanie było trudne, ale Stal nie awansowała do strefy medalowej przypadkowo – powiedział trener Betard Sparty Rafał Dobrucki.

Szkoda tylko, że walkę zawodnikom utrudniał trudny tor, gdzie w kilku miejscu pojawiły się dziury i sędzia musiał wraz z komisarzem częściej prowadzić kosmetykę toru. Na niewiele ona się zdawała, bo nierówności torowe były spore, na co wskazywał uwagę kierownik naszej drużyny Krzysztof Orzeł. Jak jednak powiedzieli po meczu Stanisław Chomski i Bartosz Zmarzlik, takie sytuacje się zdarzało i należy umieć się do nich dostosować.

Rewanż już w najbliższą niedzielę na stadionie im. Edwarda Jancarza o godzinie 19.00.

Robert Borowy

Betard Sparta Wrocław – Cash Broker Stal Gorzów 47:43

Sparta: Tai Woffinden - 13+1 (3,3,2,3,2*), Szymon Woźniak - 3+1 (d,2*,0,1), Maciej Janowski - 10 (2,3,w,2,3), Vaclav Milik - 8+1 (0,2*,3,1,2), Andrzej Lebiediew - 2+1 (0,-,2*,w,-), Damian Dróżdż - 1 (1,0,0), Maksym Drabik - 10 (3,2,2,3,0).

Stal: Przemysław Pawlicki - 6 (2,1,1,1,1), Linus Sundstroem - 1 (1,0,0,-), Krzysztof Kasprzak - 8 (1,3,1,3,0), Martin Vaculik - 10+1 (3,1,3,2*,0,1), Bartosz Zmarzlik - 11 (3,1,2,2,3), Rafał Karczmarz - 6 (2,0,1,3) I Hubert Czerniawski - 1 (0,1,-).

Bieg po biegu:
1. (62,16) Woffinden, Pawlicki, Sundstroem, Woźniak (d4) 3:3
2. (61,75) Drabik, Karczmarz, Dróżdż, Czerniawski 4:2 (7:5)
3. (61,60) Vaculik, Janowski, Kasprzak, Milik 2:4 (9:9)
4. (62,15) Zmarzlik, Drabik, Czerniawski, Lebiediew 2:4 (11:13)
5. (62,43) Janowski, Milik, Pawlicki, Sundstroem 5:1 (16:14)
6. (62,10) Kasprzak, Drabik, Vaculik, Dróżdż 2:4 (18:18)
7. (61,75) Woffinden, Woźniak, Zmarzlik, Karczmarz 5:1 (23:19)
8. (62,32) Drabik, Lebiediew, Pawlicki, Sundstroem 5:1 (28:20)
9. (61,65) Vaculik, Woffinden, Kasprzak, Woźniak 2:4 (30:24)
10. (62,12) Milik, Zmarzlik, Karczmarz, Janowski (w) 3:3 (33:27)
11. (61,79) Kasprzak, Vaculik, Woźniak, Lebiediew (w) 1:5 (34:32)
12. (62,12) Karczmarz, Janowski, Pawlicki, Dróżdż 2:4 (36:36)
13. (61,61) Woffinden, Zmarzlik, Milik, Vaculik 4:2 (40:38)
14. (62,64) Zmarzlik, Milik, Pawlicki, Drabik 2:4 (42:42)

15. (62,59) Janowski, Woffinden, Vaculik, Kasprzak 5:1 (47:43)