2017-06-02, Żużel
Żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów świetnie radzą sobie na ligowych torach i na pewno wnoszą w tym sezonie wiele kolorytu do żużlowych rozgrywek PGE Ekstraligi.
Niestety, gorzowski klub ostatnio stał się również strzelecką tarczą dla władz PGE Ekstraligi i Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Najpierw karę finansową oraz zawieszenia otrzymał trener Stanisław Chomski, potem zawieszony został Hubert Czerniawski, a przed oblicze GKSŻ został wezwany też prezes Ireneusz Maciej Zmora. W przypadku dwóch ostatnich sprawy nie zostały jeszcze zakończone, dlatego niewykluczone są kolejne kary.
O tym, że regulamin rozgrywek, a szczególnie cześć dotyczącą spraw dyscyplinarnych, pozwala na karanie już wszystkie za wszystko przekonaliśmy się wielokrotnie. Szczytem jednak zaskoczenia było nałożenie na gorzowski klub kary tysiąca złotych za to, że dwie maskotki, ubarwiające widowiska na ,,Jancarzu’’, Staluś i Novuś nie posiadały w widocznym miejscu identyfikatorów i zostały zakwalifikowane jako nieuprawnione osoby przebywające w parkingu. Pierwszy raz miało to miejsce w trakcie spotkania z Unią Leszno. Komisja Orzekająca Ligi nałożyła wtedy karę w postaci ostrzeżenia. Sytuacja powtórzyła się w trakcie lubuskich derbów i tym razem skończyło się na karze tysiąca złotych. Staluś i Novuś dalej będą ubarwiały mecze w Gorzowie, a podczas najbliższego spotkania z Get Well Toruń zwrócą się oni do kibiców o zbiórkę pieniędzy na wymaganą karę. Oczywiście same będą chodziły z puszkami.
Cóż więcej można napisać w tej sprawie? Chyba tylko to, że komuś zabrakło wyobraźni...
(red)
Ostatnie żużlowe derby lubuskie mieliśmy w lipcu 2021 roku. Kibice Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów zdążyli się zapewne stęsknić za tymi pojedynkami.