2012-07-02, Kronika policyjna
Ta historia mogła zdarzyć się wszędzie. Zdarzyła się akurat w Międzyrzeczu. Podajemy ja ku przestrodze.
Do zdarzenia doszło w piątek 29 czerwca br. nad rzeką Obrą w Międzyrzeczu. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny, że nad rzeką błąka się trzyletnie przerażone i zapłakane dziecko. W każdej chwili mogło dojść do tragedii. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli szlochającego chłopca, który mówił, ze szuka mamy. Z pobliskich zabudowań zaś słychać było krzyki i nawoływania. Udali się tam z dzieckiem. Okazało się ,ze zrozpaczona matka szukała właśnie zaginionego synka.
Matka stwierdziła, ze chłopiec bawił się w piaskownicy razem ze starszym bratem i musiał się oddalić w chwili, gdy rozmawiała z sąsiadką. Wystarczyła chwila …
Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie. Nie każda jednak chwila nieuwagi rodziców czy opiekunów małych dzieci kończy się tak dobrze.
zet.
Gorzowscy policjanci po raz kolejny przeprowadzili masowe badania trzeźwości. Efektem działań było zatrzymanie dwóch osób, które kierowały po alkoholu.