2013-02-11, Kronika policyjna
W wyniku pracy strzeleckich policjantów zatrzymano mężczyznę, który jednego ranka włamał się do baru i sklepu odzieżowego. Straty oszacowano na około 9 tysięcy złotych. Sprawca został zatrzymany w pościgu. Grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w sobotę (9 lutego 2013 roku) nad ranem. Do dyżurnego strzeleckiej Policji dotarło zgłoszenie o włamaniu do jednego z barów na terenie gminy Dobiegniew. Na miejsce zgłoszenia udali się policjanci ogniwa patrolowo- interwencyjnego. Ustalili, że sprawca ukradł artykuły spożywcze oraz inne przedmioty w tym opiekacz. Na miejsce wezwano policjantów wydziału kryminalnego wraz z technikiem kryminalistyki.
Kilka minut po później mundurowi udali się w okolice torów kolejowych, gdzie zauważyli mężczyznę z kapturem na głowie, plecakiem i reklamówkami. Kiedy ten zobaczył policyjny radiowóz natychmiast zaczął uciekać w głąb lasu. Policjanci pobiegli za mężczyzną, który po drodze wyrzucał trzymane w ręku przedmioty. Po kilkuminutowym pościgu policjanci zatrzymali mężczyznę, który schował się w zaciemnionym miejscu na strychu jednego z budynków. Mężczyzna stawiał opór, ale został doprowadzony do radiowozu.
Funkcjonariusze zabezpieczyli porozrzucane rzeczy, a w plecaku odnaleźli przedmioty służące do popełnienia przestępstwa. W trakcie penetracji pobliskiego terenu, w krzakach odnaleźli ukryte rzeczy pochodzące z włamania do sklepu odzieżowego. Straty oszacowano na łączną kwotę około 9 tysięcy złotych. Znalezione przedmioty zostały zabezpieczone. Po wykonaniu czynności zostaną zwrócone właścicielom.
Sprawcą okazał się 29-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Został już przesłuchany i usłyszał zarzuty. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna już wcześniej miał konflikt z prawem. Policjanci sprawdzą czy mężczyzna dopuścił się innych występków. Za przestępstwo, które popełnił może grozić mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
podkom. Marcin Maludy
Swój sezon rozpoczęli niedawno motocykliści, teraz rowerzyści - coraz więcej jednośladów pojawia się na ulicach.