2013-11-04, Kronika policyjna
Gorzowscy policjanci ustalają autora alarmu bombowego.
Przed południem pracownik sądu przy ul. Chopina otrzymał telefonicznie informacje o rzekomym podłożeniu ładunku. Policyjni pirotechnicy sprawdzili siedzibę instytucji, nie znajdując w niej żadnych grożących eksplozją przedmiotów.
W poniedziałek do policji trafiła informacja o groźbie, jaką przyjął na swój telefon jeden z pracowników gorzowskiej siedziby sądu przy ul. Chopina. Dzwoniący około godziny 11.00 mężczyzna poinformował go, że w południe w budynku sądu eksploduje bomba. Informacja ta spowodowała działanie policyjnych służb. Podjęto decyzję o ewakuacji około 150 osób pracujących w siedzibie sądu oraz sąsiednich budynkach. Do zapowiedzianej eksplozji nie doszło i krotko po godzinie 12 policjanci przystąpili do gruntownego sprawdzenia budynku. Policyjni pirotechnicy krok po kroku lustrowali wszystkie pomieszczenia. Sprawdzono również teren wokół budynku. W działaniach brał tez udział policyjny pies przeszkolony w wyszukiwaniu substancji wybuchowych.
Działania policji w budynku sądu zakończyły się po godzinie 14.00. W wyniku sprawdzenia nie odnaleziono żadnego ładunku wybuchowego, ani innego przedmiotu mogącego grozić eksplozją. Równocześnie z pirotechnikami do działania włączono służby kryminalne. Ich zadaniem będzie teraz ustalenie autora alarmu bombowego. Osobie, która fałszywie zawiadomiła o groźbie eksplozji, powodując w ten sposób wstrzymanie pracy sądu i akcję służb, grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
podkom. Sławomir Konieczny
Rzecznik rasowy KWP w Gorzowie Wlkp.
Strzelanie ze śrutu zakończyło się zatrzymaniem i przedstawieniem zarzutów młodemu mieszkańcowi Gorzowa Wielkopolskiego.