Ósemka młodych spełniła swoje marzenia

2014-07-04, Kronika policyjna

Jak zostać lubuskim policjantem? Okazuje się, że dziś znacznie trudniej niż jeszcze przed rokiem.

Faktem tym nie zrażają się jednak młodzi kandydaci i szczególnie teraz, po zakończeniu roku szkolnego, szturmują drzwi lubuskiej Komendy. W piątek 4 lipca ośmioro z nich z dumą założyło policyjny mundur.

Tylko ośmioro? Niedowierzanie słychać było w głosie wszystkich, którzy towarzyszyli swym bliskim w drugim w tym roku uroczystym ślubowaniu. Rodziny młodych policjantów nie kryły jednak zadowolenia, że to właśnie ich najbliżsi z powodzeniem pokonali wszystkie etapy wymagających kwalifikacji. Rzeczywiście, w ubiegłym roku osób przyjętych w szeregi lubuskiej policji było znacznie więcej. Odpowiedź na pytanie jaki jest tego powód okazuje się bardzo prosta. Policyjna służba cieszy się coraz większym uznaniem, a wprowadzone niedawno zmiany w przepisach nie zachęcają do szybkiego rozstawania z mundurem. Z tego względu uległa zmniejszeniu faktyczna liczba tzw. wakatów, czyli wolnych etatów dostępnych dla zainteresowanych podjęciem służby.

W piątek w Gorzowie, we wspólnym szeregu, stanęło siedmiu nowych policjantów i jedna kobieta w policyjnym mundurze. Wszyscy z wyjątkową powagą powtarzali słowa roty ślubowania. Duma i satysfakcja widniała w ich oczach. Uroczystość, chociaż kameralna, przebiegała w wyjątkowo miłej atmosferze. Była mowa o poświęceniu, misji i odwadze. Jak zwykle życzliwymi słowami młodych policjantów powitał nadinsp. Ryszard Wiśniewski, Komendant Wojewódzki Policji. Przekazane przez dowódcę zdania trafnie uzupełnił Kapelan Witold Andrzejewski. Były policyjne gwizdki, gratulacje, a na koniec wspólne zdjęcie. Obok nowych policjantów narzeczone, dziadkowie, rodzice. Chyba każdy z nich czekał na ten dzień z niecierpliwością. Wszyscy wrócą dziś do domu ze świadomością, że coś w ich życiu się zmieniło – zmieniło na dobre. Bo ósemka młodych policjantów spełniła swe marzenia, zyskała stabilną pracę i zawód, który jak żaden inny potrafi dać satysfakcję.

podkom. Sławomir Konieczny