2014-12-10, Kronika policyjna
Dwa dni trwała akcja poszukiwawcza 31-letniej kobiety z powiatu świebodzińskiego, która wyszła z miejsca zamieszkania w poniedziałkowe popołudnie.
Wychłodzona trafiła do szpitala. Jej życiu nic już nie zagraża.
W poniedziałek /08.12/ w godzinach popołudniowych dyżurny świebodzińskiej komendy przyjął zgłoszenie o zaginięciu 31-letniej mieszkanki powiatu. Z ustaleń policjanta wynikało, że zaginiona może mieć problemy z orientacją. Całą sytuację pogarszał fakt, że kobieta ubrana była nieodpowiednio do panujących warunków pogodowych, co mogło przyczynić się do szybkiego wychłodzenia organizmu. Niestety pomimo zaangażowania wielu służb, a także psa tropiącego, pierwszy dzień poszukiwań nie przyniósł pożądanego rezultatu. W tej sytuacji z uwag na niską temperaturę panującą w nocy, dla zaginionej liczyła się każda minuta. Do działań zaangażowanych było blisko 70 osób, w tym ponad 30 policjantów, strażaków, strażników miejskich i gminnych oraz mieszkańców miejscowości, w której mieszka zaginiona. Dzięki ich działaniom następnego dnia w godzinach popołudniowych, po przeczesaniu kolejnych kilometrów kwadratowych pól i lasów, udało się odnaleźć 31-latkę. Wychłodzona i zdezorientowana trafiła do świebodzińskiego szpitala. Kobieta spędzając noc w lesie doznała lekkich odmrożeń stóp. Jej życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.
sierż. sztab. Agnieszka Stuhl
KPP Świebodzin
Funkcjonariusze gorzowskiej drogówki sprawdzali użytkowników hulajnóg elektrycznych. Wśród kontrolowanych były głównie młode osoby.