2017-07-10, Kronika policyjna
Policjanci z Komisariatu II Policji zostali zawiadomieni o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości.
Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta.
Mężczyzna dokonał kilkanaście transakcji w różnych miejscach zielonogórskiego powiatu i również we Wrocławiu na kwotę 22.600 złotych. Policjanci z II Komisariatu Policji włożyli dużo wysiłku w zebranie zapisów monitoringów, zdjęć i przesłuchanie świadków. Ustalili, że sprawca kradzieży kupił telefony, tablet, biżuterię, a nawet samochód. Zabrał też swoją konkubinę z rodziną nad jezioro, gdzie w ubiegły piątek (7 ) został zatrzymany przez policjantów.
Jak ustalili policjanci 29–latek opowiadał wszystkim, że dostał „spadek”. Mężczyzna oprócz kradzieży karty i pieniędzy z konta parafii przyznał się jeszcze do kilkukrotnej kradzieży gotówki z plebanii – pieniędzy dawanych na ofiarę podczas mszy – w sumie ponad 5.200 złotych. Policjanci ustalili, że zatrzymany kilka miesięcy wcześniej w nielegalny sposób dorobił sobie klucze do plebanii i wchodził do środka podczas nieobecności proboszcza.
Mężczyzna usłyszał 25 zarzutów kradzieży z włamaniem i zarzut oszustwa. Policjanci odzyskali ponad 4 tys. złotych w gotówce, zabezpieczyli też samochód, sprzęt i biżuterię kupione za skradzione z konta pieniądze. 29-latek przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
podinsp. Małgorzata Barska
Policjanci zatrzymali kierowcę, który uciekał autem ulicami Gorzowa. Zjeżdżał na przeciwległy pas, zmuszał innych do hamowania, przejechał przez środek ronda.