2024-07-08, Kronika policyjna
Aż sześciu kierowców pod wpływem alkoholu zatrzymali policjanci, którzy zorganizowali poranne działania badania trzeźwości.
W jednym z aut przed kontrolą kierowca zamienił się miejscem z pasażerem. Ten plan miał jednak wady. Okazało się, że obaj są nietrzeźwi, jeden z nich ma zakaz prowadzenia aut, drugi jest poszukiwany i na kilka miesięcy trafi do zakładu karnego.
W poniedziałek (8 lipca) po godzinie 6 funkcjonariusze ruchu drogowego wspomagani przez kolegów z pododdziałów prewencji pojawili się na rondzie u zbiegu ulic Złotego Smoka i Szczecińskiej. Kilkunastu mundurowych uzbrojonych w alkomaty, sprawdzało trzeźwość kierujących. Funkcjonariusze zatrzymali aż sześć osób, które były pod wpływem alkoholu. Pięciu z nich odpowie za przestępstwo, bo mieli ponad pól promila alkoholu w organizmie. Łącznie zbadano około 700 kierujących. Zaskakiwać może to, że sześciu kierowców zostało zatrzymanych w pięciu pojazdach.
Szczególną uwagę policjanta ruchu drogowego przykuło jedno z aut, którym jechało dwóch mężczyzn. Kiedy zauważyli kontrole trzeźwości, postanowili zamienić się miejscami., co nie umknęło uwadze funkcjonariuszy. Obaj mężczyźni zostali zbadani na stan trzeźwości. Siedzący za kierownicą 51-latek miał w organizmie ponad pól promila i był poszukiwany listem gończym. Teraz trafi do zakładu karnego, bo do odsiadki ma karę dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności. Pasażer, który chwilę wcześniej był jeszcze kierowcą, także był pod wpływem alkoholu. W organizmie miał ponad promil, a do tego sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Poranne działania pokazują, że niektórym weekend znacznie się przedłużył. To nieodpowiedzialne, bo jazda pod wpływem alkoholu powoduje zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dlatego policjanci zapowiadają, po raz kolejny zresztą, że takich kontroli będzie więcej. By nie mieć problemu z prawem, zalecamy, by dobrze się zastanowić, czy na pewno możemy prowadzić auto.
kom. Grzegorz Jaroszewicz
Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wlkp.
Niebezpieczna sytuacja na przejściu dla pieszych. Auto miało zaparowane szyby i kierująca nie zauważyła dwójki dorosłych, którzy przechodzili z dzieckiem w wózku.