2024-10-17, Kronika policyjna
Policjantka z Komisariatu Policji w Witnicy, sierżant Ewelina Hamulska, podczas powrotu do domu ze służby zatrzymała nietrzeźwego kierowcę, który w ogóle nie powinien prowadzić.
By zatrzymać poszukiwanego musiała zajechać mu drogę, bo próbował jeszcze uciekać. Mężczyzna miał orzeczony dożywotni zakaz kierowania. Dodatkowo był poszukiwany listem gończym. Najbliższe kilka miesięcy spędzi w zakładzie karnym.
Zapewne nie tak wyobrażała sobie powrót do domu po służbie sierżant Ewelina Hamulska, policjantka z Witnicy na co dzień zajmującą się prowadzeniem postępowań. Jechała swoim autem, kiedy w okolicach Tarnowa jej uwagę przykuł kierujący peugeotem. Mężczyzna w pewnym momencie zatrzymał się i wyciągnął butelkę, z której zaczął pić prawdopodobnie alkohol. Policjantka wiedziała, że należy szybko reagować. Gdy podjechała do auta mężczyzny i chciała do niego podejść, ten od razu ruszył i zaczął uciekać. Policjantka wróciła do swojego auta i po kilkuset metrach zajechała mu drogę.
Funkcjonariuszka nie miała wątpliwości, że kierujący peugeotem był pod wpływem alkoholu. Zabrała mu kluczyki i o całej sytuacji poinformowała dyżurnego. Na miejsce przyjechał patrol, który potwierdził podejrzenia policjantki. Kierujący 65-latek w swoim organizmie miał niemal dwa promile alkoholu. To jednak nie koniec jego problemów. Mężczyzna złamał dożywotni, sądowy zakaz kierowania, a do tego był poszukiwany listem gończym. Kierujący ma do odsiadki karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za za podobną sytuację. Po usłyszeniu kolejnych zarzutów trafił do zakładu karnego.
kom. Grzegorz Jaroszewicz
Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wlkp.
Policjanci z gorzowskiej komendy przeprowadzili masowe kontrole trzeźwości. Niestety, po raz kolejny okazało się, że kierujący jeżdżą po drogach będąc pod wpływem alkoholu.