Gorzowscy policjanci ściągali piratów na S3

2014-12-08, Kronika policyjna

Policyjny patrol z komendy w Gorzowie w nieoznakowanym radiowozie dbał o bezpieczeństwo na trasie S3 w ramach działań „Bezpieczna krajówka”.

W czasie kilku godzin służby, zatrzymali 12 osób, które przekroczyły prędkość. Na trzech kierujących funkcjonariusze nałożyli najwyższe mandaty.

500 zł i 10 pkt karnych trafiło w miniony czwartek (4 grudnia) na „drogowe konta” trzech kierowców, którzy znacznie przekroczyli prędkość na trasie S3 w okolicach Gorzowa. W sumie ponad 20 osób złożyło swój podpis na mandacie za zbyt szybką jazdę. A wszystko to w ramach cyklicznych działań „Bezpieczna krajówka”, które swoim zasięgiem objęły także drogę K22.

Funkcjonariusze od rana patrolowali trasę S3 w nieoznakowanym radiowozie. Przed godziną 11.00 zauważyli szybko jadące maserati. Policjanci ruszyli za kierowcą, a kolejne pomiary wskazywały coraz większe prędkości, ostatni - niemal 200 km/h. Chwilę później udało się pojazd dogonić i bezpiecznie zatrzymać. 39-letni kierowca z Poznania tłumaczył się pośpiechem. Mundurowi za taką jazdę nałożyli mandat w kwocie 500 zł i 10 pkt. Pół godziny później funkcjonariusze ruszają za skodą. Czeskie auta, za kierownicą którego siedziała 35-letnia mieszkanka województwa pomorskiego, rozpędziło się do 183 km/h. Kara była taka sama jak w przypadku kierowcy maserati.

Kolejną osoba, która zlekceważyła obowiązujące przepisy była 40-latka z Warszawy, która vw passatem jechała o 43 km/h za szybko. Tego dnia najbardziej spieszył się 49-letni mieszkaniec Szczecina. Mężczyzna swoim mercedesem rozpędził się do ponad 200 km/h. Za taką prędkość otrzymał mandat 500 zł i 10 pkt. karnych.

Gorzowscy policjanci potwierdzają, że nie ma przyzwolenia na tak szybką i nieodpowiedzialną jazdę. Pośpiech w przypadku kierowców nie jest dobrym doradcą. Przypomnieć należy, że na drogach panują już zimowe warunki. Miejscami droga jest śliska, a widoczność słaba. Przy prędkościach dochodzących do 200 km/h o tragedię nietrudno. Zwolnijmy i pamiętajmy, że nie jesteśmy na drodze sami.

sierż. Grzegorz Jaroszewicz