2018-07-04, Gospodarka
Mały sklepik cofnięty od osi ulicy Sikorskiego znają niemal wszystkie gorzowianki. Jak która szuka dobrej bielizny, musi w końcu tu trafić.
- 16 czerwca minęło dokładnie 40 lat, od kiedy sprzedaję bieliznę – mówi Regina Jankowska, właścicielka sklepu Rubin z bielizną. Jednak w tym dokładnie miejscu, czyli w podwórku ul. Sikorskiego, z adresem przy Łużyckiej, działa od dziewięciu lat. Wcześniej Rubin znajdował się przy samej głównej gorzowskiej ulicy.
Miała być emerytura, jest biznes
Z przenosinami Rubina do sklepu cofniętego w podwórku było tak. Pani Regina zaczęła myśleć o emeryturze. – Pomyślałam, że zlikwiduję sklep. Ale kiedy już podjęłam decyzję o zamknięciu, to zostało mi trochę towaru. Musiałam go jakoś sprzedać. Znalazłam ten sklepik, bo był najbliżej starego i tak z tego wyprzedawania towaru narodził się nowy biznes – opowiada. No i tak już dziewięć lat Rubin w nowej siedzibie prosperuje.
Biustonosze i fajki
Mało kto dziś pamięta, że na początku w Rubinie można było kupić nie tylko dobrej klasy bieliznę, ale też i fajki, tytonie oraz inne akcesoria palaczy. – Faktycznie, tak było. To był pomysł mego męża, który nie dość, że był namiętnym fajczarzem, to jeszcze zakładał gorzowski klub fajczarzy – opowiada pani Regina. I tak ten mariaż sobie trwał, aż któregoś dnia pani Regina uznała, że jednak nie chce mieć obok markowych biustonoszy fajek i tytoniu. – No i tak została sama bielizna – mówi właścicielka.
Dziś w Rubinie najwięcej miejsca zajmują właśnie różne rodzaje biustonoszy. Ale w ofercie są też rajstopy, parasole. I choć sklepik niewielki, to jednak znany.
Brafiterka z dobrym okiem
Specjalnością pani Reginy jest dobieranie klientkom biustonoszy. – Bardzo często zdarza się, że klientki nie potrafią sobie dobrać odpowiedniego modelu. A przecież to bardzo ważne – mówi. I opowiada, że przy dobieraniu wcale nie musi używać centymetra, bo miarę ma niejako w oczach. A o tym, że pani Romana, jedyna chyba w Gorzowie brafiterka, robi to dobrze, można się przekonać na oficjalnym profilu sklepu na Facebooku. 99 procent komentarzy to komentarze bardzo zadowolonych klientek, które nachwalić się nie mogą właśnie tej usługi. – Ja nikogo nie namawiam, ani też nie proszę o komentarze. Skoro klientki chcą pisać, to proszę bardzo – mówi pani Regina.
I szeptana reklama się liczy
Właścicielka Rubina przyznaje, że w dzisiejszych czasach, kiedy funkcjonują wielkie galerie ze sklepami oferującymi bieliznę znanych zagranicznych marek, prowadzić własny biznes jest ciężko. – Ja oferuję tylko polskie marki. Uważam zresztą, że polskie firmy mają znakomitej jakości towar. Poza tym jestem zdania, że trzeba wspierać polskie produkty – wyjaśnia i dodaje, że polskie biustonosze w niczym nie ustępują tym zachodnim.
Na sukces jej firmy składa się też i bardzo dobra opinia, którą klientki sobie przekazują. – Bywa tak, że przychodzi klientka pierwszy raz, bo jej mój sklep polecono i zostaje – opowiada pani Regina.
Inna rzecz, że sklep zwykle jest otwarty, bo właścicielka ostatni raz była na urlopie 27 lat temu. – No cóż, trzeba pracować i już – mówi.
roch
Do 30 kwietnia trzeba złożyć zeznanie podatkowe PIT za 2024 rok. Rozliczający się podatnicy mogą skorzystać ze wsparcia Infolinii Krajowej Administracji Skarbowej.