2023-07-24, Gospodarka
Jedno województwo, dwa miasta i… ogromne różnice w wynagrodzeniach. Jak to możliwe?
Ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące wynagrodzeń w większości województw nie są zaskakujące. Najbardziej jednak zdziwić się mogą mieszkańcy lubuskiego. Dlaczego? Pomiędzy Gorzowem, a Zieloną Górą jest zaledwie nieco ponad 100 kilometrów, a średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw między tymi dwoma miastami znacząco się różni.
– To kwestia przedsiębiorstw, które ulokowane są w danym mieście i w jego obszarze metropolitalnym. Tam, gdzie jest przemysł, technologia i nowoczesne rozwiązania, tam zawsze jest więcej pieniędzy. Im mocniej uprzemysłowione miasto, tym więcej ściąga pracowników, a im trzeba oferować konkurencyjne wynagrodzenia – przekonuje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy IDEA HR Group.
Im bardziej nowoczesny przemysł, tym wyższe wynagrodzenia
Eksperci tłumaczą to bardzo jednoznacznie: Zielona Góra w ostatnim czasie przyciąga więcej inwestorów, a Ci lokując się w danym mieście i jego okolicach oferują inne stawki wynagrodzeń, by przyciągnąć pracowników.
- Dysproporcja wynagrodzeń w Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze jest zaskakująca. Spodziewaliśmy się różnic, ale ponad 500 złotych to znacząca przepaść, która realnie może wpływać na fluktuacje pracowników między jednym, a drugim miastem naszego regionu – przyznaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy IDEA HR Group.
- Siłą województwa lubuskiego jest przemysł. Zarówno Gorzów Wielkopolski jak i Zielona Góra w ostatnim czasie mocno stawiają na inwestycje z zakresu logistyki, transportu, hale magazynowe czy produkcje. Wysokością wynagrodzeń wygrywają jednak Ci, którzy stawiają na nowoczesne technologie, automatyzację oraz zatrudniają specjalistów sektora IT. To możliwe, że w Gorzowie Wielkopolskim pracuje więcej osób, ale wyższe wynagrodzenia oferowane są w Zielonej Górze. Inna rzecz wynika z faktu, że do tego drugiego miasta trudniej ściągnąć pracowników, więc oferty, jakie są im proponowane również często automatycznie są minimalnie wyższe – dodaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy, IDEA HR Group.
Pensje rosną, żeby Wrocław i Szczecin nie „podskubywał” pracowników z województwa lubuskiego
Eksperci zauważają jeszcze jedną zależność – przepływ mieszkańców pomiędzy poszczególnymi regionami. Gorzów Wielkopolski jest bliżej Szczecina i Pomorza Zachodniego, a Zielona Góra bliżej Dolnego Śląska i Wrocławia. We Wrocławiu nie wiele brakuje do średniej pensji w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 8 tysięcy złotych. To więc naturalne, że Zielona Góra obawiając się odpływu pracowników do sąsiedniego regionu musi oferować atrakcyjniejsze wynagrodzenia.
- Dolnośląski przemysł bardzo chętnie eksplorował lubuski rynek pracy, stąd też konieczność podnoszenia pensji w województwie lubuskim. Firmy, szczególnie właśnie działające w sektorze handlu, logistyki i w przemyśle, są już świadome, że dojeżdżanie do pracy do innego regionu nie jest barierą, jeżeli oferta finansowa jest atrakcyjna. Widzimy, że dla mieszkańców województwa lubuskiego na pewno atrakcyjniejszym rynkiem pracy finansowo jest Dolny Śląsk niż Pomorze Zachodnie. Firmy podnoszą pensję, by zatrzymać ten przepływ – dodaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak.
Ekspertka dodaje jednak, że statystyki wynagrodzeń na poziomie regionalnym cieszą, bo udowadniają duży rozwój województwa lubuskiego.
(ip)
Do 30 kwietnia trzeba złożyć zeznanie podatkowe PIT za 2024 rok. Rozliczający się podatnicy mogą skorzystać ze wsparcia Infolinii Krajowej Administracji Skarbowej.