2021-11-05, W obiektywie
Kiedy nachodzi mnie potrzeba oglądania bizantyjskich mozaik lub takich fresków, zawsze idę do Czerwonego Kościoła, czyli kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego.
Pierwszy od Reformacji katolicki kościół wybudowany w Landsbergu/Gorzowie na potrzeby katolickiej diaspory, głównie robotników najemnych z Polski. Fantazyjny budynek z czerwonej, klinkierowej cegły zaprojektował na początku XX wieku berliński architekt Konrad Nuon. Do dziś budynek zachował się niemal w niezmienionej postaci.
Od zawsze najbardziej jestem zauroczona jego wnętrzem. Bo ścienne malowidła niemal wprost odnoszą się do bizantyjskich świątyń czy rzymskich bazylik. Tam, co prawda, są mozaiki, a w Czerwonym Kościele, jak popularnie nazywana jest ta świątynia, są malowidła, ale styl, odczucie jest niemal takie samo.
Pamiętam, jak zanim powstała Filharmonia, chodziło się tam na koncerty. To właśnie tam Konstanty Andrzej Kulka sprawił, że pokochałam muzykę Karola Lipińskiego.
Kiedy mam potrzebę popatrzenia się na freski, idę tam i zawsze mam nadzieję, że będzie otwarte.
Tekst i zdjęcia: Renata Ochwat
To była znakomita lekcja dla klas mundurowych i studentów kryminologii. Służby wzięły bowiem udział w ćwiczeniach zorganizowanych na terenie Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie.