2022-04-13, W obiektywie
Już można znów podziwiać dzieło sztuki użytkowej, jakim bez wątpienia są wielkie drzwi wiodące do katedry. Przeszły gruntowną renowację i są ozdobą remontowej głównej świątyni miasta.
- Jeszcze tylko żeby uruchomiono zegar, a będzie komplet – mówią gorzowianie, którzy przystają, aby choć chwilkę popatrzeć na nowe drzwi, które w końcu znalazły się na swoim miejscu.
Remont drzwi dał to, że przede wszystkim można podziwiać solidny, dębowy budulec, z którego odrzwia zostały wykonane. Najbardziej szlachetne drewno, jakie można pozyskać na tym terenie było i jest bardzo drogie. Dlatego wykorzystywano je w budynkach takich jak kościoły czy szlacheckie siedziby.
Poza tym odnowiono wszystkie elementy metalowe, w tym także setki ćwieków, jakie zostały wbite w te drzwi. Znacznie czytelniejsze są herby Berlina i Brandenburgii znajdujące się w górnych partiach tych drzwi. Nieco mylące są złocenia guzów przy zawiasach, ale i one się podobają.
Wytrawny zbieracz katedralnych tajemnic może sobie też do pokaźnego rejestru dopisać jeszcze jedną. Po renowacji na zamku do potężnego klucza – od strony wewnętrznej ukazał się bowiem św. Jerzy walczący ze smokiem. Delikatna kreska reliefu do tej pory była praktycznie niewidoczna.
Jak pisze konserwator zabytków Błażej Skaziński w artykule „Wystrój i wyposażenie kościoła Mariackiego do roku 1945” pomieszczonym w w wydanej łaśnie przez Archiwum Państwowe w Gorzowie książce „W głównym nurcie dziejów. Katedra Wniebowzięcia NMP w Gorzowie Wielkopolskim od końca XIII wieku do roku 2017” – drzwi katedralne ostały ufundowane w 1917 r. Zrealizowała je firma Bendix&Soehne AG z ówczesnego Landsbergu. Neogotyckie dwuskrzydłowe drzwi wykonano w drewnie dębowym i ozdobiono żelaznymi okuciami. W zwieńczeniu wprowadzono krzyż równoramienny, a w górnych partiach skrzydeł herby Berlina i Brandenburgii. Na licu skrzydeł umieszczono żelazne, niekiedy srebrzone lub złocone gwoździe, nabywane w wyznaczonych punktach i przybijane do drzwi.
To ślad patriotyzmu Niemców w czasach I wojny światowej. Każdy, kto nie brał udziału w walkach mógł wspomóc ojczyznę w inny sposób. Wystarczyło w wyznaczonym sklepie kupić gwoździe i wbić je w drzwi dzisiejszej katedry. Wynik był zaskakujący. Sprzedano 250 gwoździ stalowych, 82 posrebrzane i 66 pozłacanych. Udało się zebrać 10.445,6 marek. Dodatkowo 720 marek dała sprzedaż okolicznościowych pocztówek.
Drzwi, podobnie jak i cała katedra przetrwały II wojnę światową oraz tragiczny pożar w 2017 roku.
(red.)
Zdjęcia: Renata Ochwat
To była znakomita lekcja dla klas mundurowych i studentów kryminologii. Służby wzięły bowiem udział w ćwiczeniach zorganizowanych na terenie Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie.