2022-06-17, W obiektywie
Michał Reichert ma osiemnaście lat. I pierwszą indywidualną wystawę prac już za sobą. - Jeszcze o nim usłyszymy! – zapewniali widzowie oglądając jego obrazy na finisażu w Bibliotece Pedagogicznej.
Od czterech lat podczas wiosennych obchodów Tygodnia Bibliotek w gorzowskiej Bibliotece Pedagogicznej prezentowane są wystawy młodych, uzdolnionych twórców z Pracowni Plastycznej, działającej w Młodzieżowym Domu Kultury. Ich artystyczną opiekunką jest Małgorzata Całus-Jarno, gorzowska plastyczka i ceramiczka. Bohaterką pierwszej, majowej wystawy była 14-letnia Aleksandra Kujawska, która pokazała m.in. batiki i malarstwo. W 2019 roku bardzo ekspresyjne w formie i poruszające w treści prace wystawiła 15-letnia wówczas Wiktoria Rusewicz. Rok 2020 roku należał do 17-letniej Aleksandry Gapskiej i jej portetów, a rok 2021 do dwóch dziewcząt „bawiących się sztuką”: Julii Chłopeckej i Mai Naumowicz.
Podczas tegorocznego Tygodnia Bibliotek swoje prace zaprezentował Michał Reichert, który uczęszczał na zajęcia nie tylko do M. Całus-Jarno, ale też do Romana Łubińskiego, specjalizującego się w technikach rysunkowych. Na wystawie Michał pokazał martwą naturę, pejzaż, zabawny portret uśmiechniętego kota , a także sporo rysunków.
- Jestem trochę chaotyczny w tym co robię – mówił. Jednak jego prace wydają się przeczyć tym słowom, bo mają bardzo spójny i dojrzały charakter. Łączy je mocna linia i kontrast kolorów.
W przyszłości Michał chciałby studiować grafikę. Na ostateczną decyzję ma jeszcze dwa lata.
Wystawa była czynna od 14 maja, a zakończyła się uroczystym finisażem 11 czerwca 2022 roku. Dodatkową atrakcją sobotniej imprezy był pokaz starodruków ze zbiorów Biblioteki Pedagogicznej. Dzięki prezentacji uczestnicy poznali źródła frazeologizmu o czytaniu „od deski do deski". Monika Panek, nauczyciel bibliotekarz, postukała palcami w okładki starodruku obciągniętego skórą, udowadniając, że okładka zrobiona jest z... deszczułek.
Hanna Ciepiela
Fot. Aleksandra Czarnecka
Lodowisko Słowianki podczas piątkowego Balu Karnawałowego rozgrzało się niemal do czerwoności, ale przetrzymało świetną zabawę z udziałem przebierańców na łyżwach.