2022-07-14, Zdrowie
- Liczymy na przełom - mówią prezesi gorzowskiej lecznicy. Wielomiesięczną walką o kontrakt dla kardiochirurgii w środę (20 lipca) zajmą się posłowie Komisji Zdrowia.
Kardiochirurgia w Sejmie to efekt m.in. zabiegów posłanek Moniki Wielichowskiej (wiceprzewodniczącej Komisji Zdrowia) i Krystyny Sibińskiej. Obie w sprawie gorzowskiej kardiochirurgii składały interpelacje do ministra zdrowia. Nie były zresztą jedyne. Teraz walką szpitala o oddział zajmie się Komisja Zdrowia.
Od zarządu gorzowskiej lecznicy posłowie na pewno usłyszą o długich miesiącach starań o kontrakt z NFZ, ale też o ogromnym zapotrzebowaniu na leczenie kardiochirurgiczne w Lubuskiem.
- Nasze województwo ma najwyższy wskaźnik umieralności z powodu chorób układu krążenia wśród pacjentów poniżej 64. roku życia – podkreśla Jerzy Ostrouch, prezes zarządu Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.
Wiceprezes Robert Surowiec dodaje, że całe województwo wciąż jest skazane tylko na jeden oddział kardiochirurgii w Nowej Soli. Dla pacjentów np. z powiatu strzelecko-drezdeneckiego odległość jest wręcz zabójcza, gdyby musieli jechać karetką na pilną operację.
O tym i nie tylko o tym przedstawiciele szpitala będą mówić w Sejmie, licząc, że gorzowska kardiochirurgia dostanie w końcu kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przypomnijmy, szpital zabiega o to już kilkanaście miesięcy, jednak według lubuskiego oddziału NFZ i Wydziału Zdrowia Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego oddział w gorzowskiej lecznicy nie jest potrzebny. Innego zdania jest 12 tys. osób, które podpisały się pod petycją do ministra zdrowia. Apel cały czas jest dostępny na stronie szpitala (www.szpital.gorzow.pl).
Materiał WSzW w Gorzowie Wlkp.
Cały czas można zgłaszać się do gorzowskiego szpitala na badania profilaktyczne w ramach programu wykrywania raka płuc.