Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Zdrowie »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Alergia u dzieci: czy można zatrzymać marsz ku astmie?

2025-05-06, Zdrowie

Coraz więcej dzieci cierpi na alergię wziewną, a wiele z tych przypadków – jeśli nie zostaną odpowiednio wcześnie rozpoznane i leczone – prowadzi do rozwoju astmy.

medium_news_header_43526.jpg

Tymczasem istnieje skuteczna, bezpieczna i potwierdzona badaniami metoda leczenia przyczynowego: immunoterapia. O skali problemu, mechanizmie tzw. marszu alergicznego i szansach na jego przerwanie rozmawiamy z dr. n. med. Witoldem Bartosiewiczem, specjalistą alergologii, związanym z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym.

- Jak dużym wyzwaniem zdrowotnym są dziś alergie wziewne?

- Alergie wziewne u dzieci to rzeczywiście narastający problem. Według danych światowych inicjatyw takich jak Global Initiative for Asthma (GINA) oraz Allergic Rhinitis and its Impact on Asthma (ARIA), liczba osób z alergicznym nieżytem nosa na świecie sięga nawet 500–600 milionów. W samej Europie szacuje się, że 25% populacji ma alergię wziewną. To ogromna liczba a niestety tendencja jest rosnąca, i to rosnąca lawinowo – prognozy wskazują, że w ciągu każdej kolejnej dekady odnotujemy wzrost o około 50%. Alergie wziewne u dzieci to nie tylko uporczywe objawy, ale także, w wyniku tzw. marszu alergicznego, realne zagrożenie zachorowania na astmę w przyszłości.

- Czym jest marsz alergiczny i jak wygląda jego przebieg?

- Zwykle zaczyna się od alergii pokarmowych w niemowlęctwie, następnie – w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym – pojawia się alergiczny nieżyt nosa i alergie wziewne (np. sezonowa alergia na pyłki drzew i traw lub całoroczne na roztocza i pleśnie), a z czasem u części dzieci może rozwinąć się astma oskrzelowa. Wczesne rozpoznanie i leczenie mogą zahamować dalszy rozwój chorób alergicznych, w tym astmy. Okres między 5. a 11. rokiem życia to najlepszy moment na interwencję. Jeżeli podejmiemy działania w tym czasie, mamy dużą szansę, aby marsz alergiczny zatrzymać.

- Jak najczęściej wygląda leczenie objawów alergii wziewnych u dzieci? Czy standardowe leczenie wystarcza, aby zapobiec rozwojowi astmy?

- Przez lata uważano, że standardowe leczenie – antyhistaminiki nowej generacji czy sterydy donosowe – wystarczy, aby kontrolować objawy alergii. Jednak choć przynoszą ulgę, nie rozwiązują problemu u jego źródła. Od kilkunastu lat wiemy, że jedyną metodą leczenia przyczynowego jest immunoterapia, czyli odczulanie. Skuteczność immunoterapii na pyłki drzew czy traw sięga nawet 80-86%, a w przypadku roztoczy kurzu domowego to 73–76%. Co więcej, 3 lub 5 letnie cykle odczulania nie tylko redukują lub niwelują objawy alergii, ale też wyraźnie zapobiegają rozwojowi astmy. Opublikowane w zeszłym roku badanie EfficAPSI wykazało, że stosowanie immunoterapii u pacjentów z alergicznym nieżytem nosa zmniejsza ryzyko rozwoju astmy o ponad 30%. Wnikliwe obserwacje trwały 8 lat i objęły prawie 113 tysięcy pacjentów - trudno o bardziej rzetelne wyniki.

- Zatem skuteczność została ponad wszelką wątpliwość udowodniona. Pojawia się pytanie o jej bezpieczeństwo.

- Immunoterapia jest bardzo bezpieczną metodą leczenia, choć jej tradycyjna forma – podawana w formie zastrzyków – wiąże się z niewielkim ryzykiem wstrząsu anafilaktycznego. Choć takie przypadki są niezwykle rzadkie, to ze względu na nie każda iniekcja wymaga ścisłej kontroli i musi być wykonana w gabinecie lekarza. Ten wymóg wpływa na liczbę osób decydujących się na terapię, ponieważ regularne wizyty u specjalisty mogą być wyzwaniem dla pacjentów ze względów czasowych czy logistycznych. Mając na uwadze skuteczność immunoterapii, od dawna poszukiwano bezpieczniejszej alternatywy, która nie wiązałaby się z ryzykiem wstrząsu i mogłaby być stosowana w warunkach domowych. Taką metodą jest immunoterapia podjęzykowa – równie efektywna, ale bardziej komfortowa i dostępna dla pacjentów, ponieważ nie wymaga częstych wizyt w gabinecie. Od kwietnia zeszłego roku w Polsce refundacja immunoterapii podjęzykowej obejmuje pacjentów między 12. a 18. rokiem życia. To duży krok naprzód, ale jeszcze więcej korzyści przyniosłoby rozszerzenie refundacji tej terapii na dzieci w wieku 5–11 lat. Mamy nadzieję, że system ochrony zdrowia uwzględni te potrzeby i rozszerzy dostępność leczenia.

- W jakich formach dostępna jest immunoterapia podjęzykowa?

- Immunoterapia podjęzykowa dostępna jest pod postacią dwóch form preparatów – tabletek oraz roztworu wodnego. Obie formy są równie skuteczne, ale różnią się sposobem aplikacji i pewnymi aspektami praktycznymi. Roztwór wodny, który często nazywany jest niepoprawnie „kroplami”, stosuje się poprzez dokładne dozowanie określonej liczby aplikacji pod język. Niektórzy pacjenci, zwłaszcza mniejsze dzieci lub osoby ze szczególnie wrażliwą błoną śluzową jamy ustnej, lepiej tolerują ten roztwór a aplikacja w tej formie jest dla nich bardziej komfortowa. Dla mnie jako praktyka istotny jest również fakt, że forma ta umożliwia stopniowe zwiększanie dawki, co daje większą kontrolę nad adaptacją organizmu do terapii. Alternatywną formę leczenia stanowią tabletki. Są wygodne dla osób, u których możemy pozwolić sobie na stałą dawkę leku bez konieczności dozowania - często stosuję je na dalszych etapach leczenia. Jeśli pacjent początkowo stosuje roztwór wodny i dobrze go toleruje, w kolejnym sezonie – zwłaszcza w przypadku starszych dzieci i dorosłych – może przejść na formę tabletek, które zapewniają wygodniejszą aplikację i stałą dawkę leku.

- Co, Pana zdaniem, powinno się zmienić — w systemie ochrony zdrowia, w edukacji rodziców, a może w świadomości społecznej — aby skuteczniej przeciwdziałać rozwojowi powikłań alergii wziewnych, takich jak astma, u dzieci?

- Najważniejsza jest edukacja. Musimy rozmawiać zarówno z lekarzami, jak i rodzicami alergików, upowszechniając immunoterapię jako metodę leczenia alergii i prewencji astmy. Problemem pozostaje ograniczony dostęp do leczenia, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. W tym aspekcie dużym wsparciem może być immunoterapia podjęzykowa, którą można stosować w domu. Dzięki temu dzieci nie muszą często jeździć do ośrodków specjalistycznych, a rodzice nie są zmuszeni do częstych zwolnień z pracy." Badania, takie jak francuskie EfficAPSI czy wyjątkowo wnikliwe, pięcioletnie badanie profesora Andrzeja Bożka prowadzone w Polsce, jasno pokazują, że immunoterapia nie tylko skutecznie łagodzi doraźne objawy, ale przede wszystkim jej efekty są długotrwałe. A co dziś – w Światowy Dzień Astmy – najważniejsze: skutecznie zapobiega rozwojowi tej choroby. To ogromna szansa, której nie wolno zmarnować.

- Dziękuję za rozmowę.

Ewa Oraczewska

Compass PR

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x