2020-09-16, Nasze rozmowy
Z Natalią Chyżą, dyrektorem Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w UM Gorzowa, rozmawia Robert Borowy
- Czy w ostatnich latach świadomość ekologiczna wśród mieszkańców naszego regionu znacząco wzrosła?
- Jak najbardziej. Uważam, że ta świadomość rośnie wśród mieszkańców całej Polski, nie tylko naszego regionu i miasta. Pracując w wydziale od czterech lat zwróciłam uwagę, że nasi mieszkańcy sami zaczynają zwracać na wiele rzeczy uwagę i otwarcie nie zgadzają się niektórymi zachowaniami innych mieszkańców.
- Na przykład?
- Na przykład zwracają uwagę, kto czym pali w piecu. Jeżeli mają podejrzenie, że ktoś spala odpady, szybko zgłaszają to odpowiednim służbom. Coraz częściej są również zgłaszane nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami, czy odprowadzaniu wód opadowych i roztopowych poza granicę własnej działki, a także sprawy dotyczące nadmiernego i przekraczającego dopuszczalne normy hałasu w przestrzeni publicznej. I słusznie, bo przecież jest to szkodliwe dla środowiska i dotyka nas wszystkich.
- Jeszcze innym problemem jest zaśmiecanie i niszczenie przyrody?
- Jest z tym spory problem, choć nie dotyczy to dużej części społeczeństwa. Niewielki odsetek ludzi nie rozumie, na czym polega wspólne dobro, nie patrzy w przyszłość i przez swoje zachowanie staje się uciążliwym dla środowiska. Natomiast pozytywnym aspektem sprawy jest to, że coraz więcej osób otwarcie piętnuje niszczenie przyrody. To oznacza, że w tym zakresie świadomość jest coraz większa. Coraz rzadziej przechodzimy obojętnie wobec wandali i bałaganiarzy zaśmiecających parki, lasy i inne miejsca przyrody. Trudno w tym obszarze prowadzić statystyki, ale poprzez aktywność społeczną widzimy, że złych zachowań jest coraz mniej. Wyplenić ich całkowicie zapewne się w szybkim czasie nie da, ale trzeba do tego dążyć.
- Z czego to się bierze?
- Częściowo z braku rozsądku, krótkowzrocznego myślenia, bałaganiarstwa i braku dobrego wychowania. Bo jak inaczej nazwać to, kiedy np. na terenie rezerwatu Gorzowskie Murawy, co rusz napotykamy na puste butelki, papiery, czy inne odpady? Częściowo również z szukania oszczędności, choć jest to działanie pozorne. Faktem jest, że rosnące opłaty środowiskowe, które ponoszą składowiska spowodowały wzrost cen i teraz każdy z mieszkańców, nie tylko naszego miasta, ale i całej Polski, płaci więcej za odpady. Nie chciałabym wymienić żadnej grupy osób, które najczęściej zaśmiecają, ale wychodzą one z założenia, że taniej wyrzucić odpady do lasu, niż zapłacić za ich odbiór.
- Jak walczyć z tym?
- Często słyszę, że powinniśmy zakładać wszędzie monitoringi. Tak się nie da, bo jeśli w jednym miejscu zamontujemy kamerę, to odpady pojawią się w drugim. Przecież nie jesteśmy w stanie zainstalować kamer na terenie całego miasta i okolic. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest podnoszenie świadomości mieszkańców i niestety podwyższenie kar do takiego poziomu, żeby nikomu nawet do głowy nie przyszło działać w tej kwestii bezprawnie. Trwają obecnie prace nad ustawą mającą na celu podwyższenie kar za wywóz odpadów do lasu i mam nadzieję, że po jej wprowadzeniu każdy, kto będzie miał trochę gruzu, odpadów remontowych, wielkogabarytowych, czy innych śmieci, dwa razy zastanowi się zanim wywiezie je na łono natury lub w inne miejsce, niebędące składowiskiem. Dzisiaj mandat za zaśmiecanie wynosi do 500 złotych i ta kwota jest zdecydowanie zbyt niska. Jeśli kara będzie dziesięciokrotnie wyższa, to uważam, że każdy, kto dzisiaj nie dba o środowisko, będzie musiał policzyć, czy opłaca mu się ryzykować.
- Smutnym jest to, że nie mówimy o czystym środowisku, ale o tym co się opłaca, a co nie.
- Zgadza się, ale takie osoby nie są zainteresowane dbaniem o przyrodę. Ich interesuje kalkulacja finansowa i własna kieszeń. Przykre to jest, ale prawdziwe w stosunku do części społeczeństwa. Pocieszające jest jednak, że świadomość młodszego pokolenia jest coraz większa.
- Jakie obecnie cele do realizacji stawia przed sobą wydział?
- Oprócz wszystkich spraw i postępowań, jakie prowadzone są w wydziale, corocznie przeprowadzamy różne kampanie edukacyjne skierowane do mieszkańców naszego miasta. Przed dwoma laty skupiliśmy się na promowaniu segregacji odpadów na poszczególne frakcje, a także przeprowadziliśmy kampanię dotyczącą pszczół. Przed rokiem główną tematyką kampanii w ramach edukacji ekologicznej było powietrze. Wszelkie działania nakierowaliśmy na dbałość i troskę o jak najczystsze powietrze. W tym roku skoncentrowaliśmy się na wodzie, która jest źródłem naszego życia. Zachęcamy do spożywania czystej wody, a także jej oszczędzania. Poprzez trwający jeszcze konkurs fotograficzny, chcemy również zwrócić uwagę na piękno gorzowskich rzek i zbiorników wodnych.
- Przypomniała pani o selektywnej zbiórce odpadów. Czy są tutaj widoczne zmiany na korzyść?
- Jest na pewno lepiej niż było na początku, ale ciągle daleko nam do doskonałości. Najważniejsze są chęci, świadomość, że zbiórka z podziałem na frakcje jest w interesie nas wszystkich.
- Pod koniec września została zaplanowana 27. edycja sprzątania świata. Rozumiem, że akcja jest aktualna?
- Oczywiście. Jak co roku akcję przeprowadzimy we współpracy z gorzowskimi przedszkolami i szkołami. Przygotowaliśmy mapę Gorzowa i chcieliśmy, aby każda z placówek uczestnicząca w akcji dostała ,,wycinek’’ miasta do posprzątania. Zależało nam, aby skoncentrować się na sprzątaniu terenów zlokalizowanych przy rzekach i zbiornikach wodnych. Jednak już teraz wiemy, że część szkół ze względu na pandemię koronawirusa nie przystąpi do akcji, a część posprząta teren wokół własnej szkoły czy przedszkola. Coroczna akcja „Sprzątania Świata” ma na celu zwrócenie uwagi na problem zaśmiecania najmłodszym mieszkańcom, którzy mogą stać na straży porządku we własnym domu i pokazać rodzicom, dziadkom i opiekunom, że w interesie nas wszystkich jest czystość. Można ją utrzymać w każdych warunkach, wystarczy nie śmiecić.
- Wasze akcje promocyjne mają odpowiedni wydźwięk wśród tych, do których są kierowane?
- Tak, docierają do nas pozytywne informacje ze szkół i przedszkoli na temat organizowanych przez nas akcji edukacyjnych. Najlepszym odzwierciedleniem tego są ilości prac, które wpływają do nas na konkursy plastyczne organizowane dla najmłodszych i ilości drużyn, które zgłaszają się do konkursów wiedzy dla nieco starszych dzieci. Prowadzimy również konkursy dla wszystkich mieszkańców Gorzowa, choćby fotograficzne. Każda akcja niesie w sobie ważny walor edukacyjny, ale nie każda od razu przyniesie pełne korzyści. Ważne, żeby poprzez systematyczność docierać do wszystkich, że należy dbać o wspólną przestrzeń. I to się dzieje. Sama wielokrotnie byłam świadkiem, jak dziecko zwracało uwagę rodzicom czy dziadkom, że dany odpad wrzucili nie do tego pojemnika, informując, że wiedzą to z przedszkola czy szkoły. To są drobne rzeczy, ale to kropla drąży skałę.
- Dzieci są chyba najlepszym odbiorcą tych wiadomości?
- Do tego bardzo dobrym przekaźnikiem wiedzy, szczególnie w uświadamianiu rodziców i dziadków.
- Od kilku lat w okresie jesienno-zimowym w centrum miasta jest zdecydowanie czystsze powietrze dzięki programowi ,,KAWKA’’, choć początkowo nie wszyscy mieszkańcy byli zwolennikami przejścia na bardziej ekologiczne ogrzewanie. Teraz zmienili zdanie?
- Zapewne tak, bo jakość powietrza w centralnej części miasta jest teraz bardzo dobra. Co ciekawe, obserwujemy inne zjawisko. Mianowicie otrzymujemy bardzo dużo sygnałów od tych mieszkańców, którzy posiadają piece węglowe i bardzo chcieliby je zamienić na inne formy ogrzewania. Pytają się, czy w przygotowaniu są programy, dzięki którym będzie można zlikwidować piece. Mało tego, te zapytania idą głównie od starszych mieszkańców, którzy nie chcą więcej być ,,kopciuchami’’, nie chcą dalej truć siebie, sąsiadów i środowiska. Nie chcą już opalać węglem i są gotowi na zmianę. Pytają o możliwość dofinansowania.
- Jest taka możliwość?
- Jak najbardziej, w ramach programu ,,Czyste powietrze’’, który jest skierowany do właścicieli budynków jednorodzinnych. Program jest realizowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze i tam kierujemy zainteresowanych. Oczywiście, w przypadku potrzeby udzielenia pomocy przy wypełnieniu odpowiedniego wniosku jesteśmy do dyspozycji naszych mieszkańców.
- Na co można liczyć w ramach tego programu?
- Można starać się nie tylko o dofinansowanie na wymianę pieca, ale także wymianę całej instalacji, zakup kolektorów słonecznych, termomodernizację, w ramach której docieplimy dom, czy wymienimy stolarkę okienna i drzwiową.
- W przypadku kolektorów słonecznych można mówić o rosnącym zainteresowaniu?
- Jest zainteresowanie, głównie u tych, którzy budują nowe domy. Interesuje ich tak zwane budownictwo pasywne wyróżniające się bardzo dobrymi parametrami izolacyjnymi przegród zewnętrznych oraz zastosowaniem szeregu rozwiązań, które mają na celu zminimalizowanie zużycia energii w trakcie eksploatacji. Minimalizując późniejsze koszty zużycia energii, chronią środowisko.
- Jest szansa na realizację kolejnego programu na wzór KAWKI, żeby zlikwidować piece również w kamienicach na Zawarciu?
- O tym, żeby poszerzyć program myśleliśmy już przy realizacji pierwszej KAWKI, ale pomimo naszych wielkich nadziei, nie pojawiła się druga edycja programu, w którym moglibyśmy, na tak dużą skalę, wziąć udział. Nie poddajemy się jednak. Może w ramach nowej unijnej perspektywy finansowej pojawią się programy, z których będziemy mogli skorzystać.
- Jakie są jeszcze tegoroczne plany wydziału w ramach prowadzonej kampanii „Woda to życie – dbajmy o nią”?
- Do tej pory wydaliśmy kolejną część książeczki z serii o Nosorożcu Gorzowskim, który tym razem przechadza się po naszym miejscu w poszukiwaniu czystej wody. Z wiadomych powodów nie udało nam się przeprowadzić wszystkich akcji jeszcze w poprzednim roku szkolnym, dlatego przenieśliśmy je na początek obecnego i w miarę możliwości będziemy starali się je realizować. Niebawem odbędzie się konkurs wiedzy o wodzie dla uczniów gorzowskich szkół podstawowych. Natomiast dla wszystkich mieszkańców trwa jeszcze konkurs fotograficzny „Piękno gorzowskich rzek w fotografii”, do którego gorąco zapraszam wszystkich zainteresowanych. Z takich ciekawszych propozycji dla dzieci, będziemy chcieli zwycięzcom w organizowanych przez nas konkursach, pokazać działalność gorzowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, szczególnie jak jest uzdatniana woda i jak są oczyszczane ścieki. Mamy również przewidziane w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących warsztaty laboratoryjne dotyczące właściwości wody.
- Dziękuję za rozmowę.
Fot. Jan Wojtanowski /UM
Z Kariną Tymą, gorzowianką, siedmiokrotną mistrzynią Polski w squashu, kapitanem damskiej drużyny Drexel University w Filadelfii, rozmawia Maja Szanter