2023-11-16, Nasze rozmowy
Z Leną Szawiel, mistrzynią Polski i Europy w kickboxingu dzieci, rozmawia Dorota Waldmann
- Lena, ile masz lat?
- Dziewięć.
- Od ilu lat trenujesz kickboxing?
- Niecałe dwa lata.
- Skąd pomysł, aby uprawiać tę dyscyplinę sportową?
- Rodzice bardzo chcieli, żebym trenowała. Na początku nie chciałam, ale w końcu dałam się przekonać i poszłam na trening. Spodobało mi się i stwierdziłam, że chcę kontynuować treningi.
- Mimo tak młodego wieku masz już na koncie sportowe sukcesy. Jesteś mistrzynią Polski i Europy. Jak się z tym czujesz?
- Fajnie, ale też i trochę dziwnie.
- Dlaczego?
- Ponieważ jestem jeszcze bardzo młoda, niepełnoletnia, a już mam na koncie takie sukcesy i tak trochę dziwnie się z tym czuję.
- Jak koleżanki i koledzy w szkole zareagowali na twoje sukcesy?
- Byli bardzo zadowoleni, dumni ze mnie i gratulowali mi.
- Jak wspominasz mistrzostwa Europy w Stambule?
- Bardzo miło. Miałam super koleżanki i kolegów, od których czułam duże wsparcie. Oprócz wspólnych treningów na hali spędzaliśmy razem dużo czasu na rozmowach.
- Jakoś specjalnie przygotowywałaś się do tych zawodów?
- Tak. Miałam indywidualne treningi z trenerem, na których dawałam się z siebie dużo więcej, aby sprawdzić swoje możliwości. Poza tym starałam się wynieść z tych treningów jak najwięcej, żeby nic mnie nie zaskoczyło podczas zawodów.
- Co czujesz wychodząc na matę?
- Czuję w sobie taką moc, która pozwala mi myśleć, że wygram ze swoją rywalką. Najważniejsze jest nastawienie, to połowa sukcesu.
- Czujesz strach?
- Trochę tak.
- Jak sobie z nim radzisz?
- Próbuję się uspokoić, ale nie jest to łatwe. Staram się za dużo nie myśleć i gdy wchodzę na matę to wszystko ze mnie schodzi.
- Ile razy w tygodniu trenujesz?
- Trzy.
- Trudno jest pogodzić naukę z treningami?
- Trochę tak, ale daję sobie radę. Treningi mam na późniejszą godzinę, więc jest dobrze.
- Jak spędzasz wolny czas, którego zapewne masz niewiele?
- Na świeżym powietrzu z rodzicami lub koleżankami. Poza tym czytam książki i gram w gry.
- Masz idola, na którym się wzorujesz?
- Nie.
- Jakie są twoje sportowe marzenia?
- Zdobyć mistrzostwo świata.
- Twoje plany na najbliższy czas?
- Chcę cały czas się rozwijać i podnosić swoje umiejętności sportowe. Gdy skończę 10 lat będę chciała uczestniczyć w wielu różnych zawodach, bo w tej chwili nie mogę we wszystkich brać udziału ze względu na wiek. Mam w planach zdobywać jak najwięcej tytułów i może uda mi się także zwyciężyć na mistrzostwach świata.
- To tego ci życzę i dziękuję za rozmowę.
Z Kariną Tymą, gorzowianką, siedmiokrotną mistrzynią Polski w squashu, kapitanem damskiej drużyny Drexel University w Filadelfii, rozmawia Maja Szanter