Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Szymotowicz: Kiedy się chodzi po mieście pieszo, więcej widać

2021-05-05, Nasze rozmowy

Z Pauliną Szymotowicz, radną miasta z Koalicji Obywatelskiej, rozmawia Renata Ochwat

Paulina Szymotowicz
Paulina Szymotowicz Fot. archiwum prywatne

- Jak to się dzieje, że młode kobiety wchodzą w działalność publiczną? To wydaje się być dzisiaj niemodne.

- Ja tak mam od dziecka. Od dziecka ciągnęło mnie do działania. Może to też wynikać z tego, że taki mam dom. Mój tata był społecznikiem. Jak byłam w podstawówce, to był przewodniczącym rady rodziców, tak samo u siostry w szkole. Proszę sobie wyobrazić, że w latach 90., jak byłam w szkole, to dzięki memu tacie i radzie szkoły mieliśmy darmową herbatę na przerwach w szkole. No i mnie to się tak spodobało, że można. Jeśli się chce, to naprawdę można coś zmienić. Można odmienić lokalną społeczność. No i nie ukrywam, że jak byłam mała, to mnie się podobało Polskie ZOO. Oglądałam z rodzicami, jak byłam dzieckiem i niesamowicie mnie to interesowało. I w tym kierunku szłam. Działałam w samorządzie szkolnym w gimnazjum, bo jestem rocznik gimnazjalny. Uczestniczyłam także w Forum Gimnazjalistów.

- Czyli?

- To była taka mała organizacja przy Młodzieżowej Radzie Miasta. Cały czas coś robiłam. Aż przyszedł czas na Młodych Demokratów i od tamtej pory działam bardziej publicznie.

- Ale Demokraci dziś to taki niemodny dość kierunek. Bo to polityka, a młodzi się średnio interesują polityką.

- Ale jeśli zrezygnują z działalności publicznej osoby, którym jeszcze się coś chce, to zostaną w polityce tylko tacy ludzie, którzy idą tam z różnych dziwnych powodów. A ja już po tych dwóch latach będąc w Radzie Miasta mogę powiedzieć, że parę rzeczy, które sobie zaplanowałam, już zrealizowałam. Wie pani, polityka nie jest modna, ale nie musi być modna, żeby dawać przyjemność. Bo te momenty, kiedy można pomóc mieszkańcom, czy też pospierać się z innymi klubami czy panem prezydentem o rzeczy ważne dla miasta i mieszkańców, to daje dużo satysfakcji.

- Ale pani się nie tylko spiera, ale zakasuje rękawy i sama  osobiście coś robi. Bo jak trzeba, to idzie pani sprzątać miasto.

- Tak. Ale ja zawsze taka byłam (śmiech).

- Tyle tylko, że to nie jest częsta postawa. Politycy, radni to z reguły dużo mówią, a mało robią.

- W tej radzie, w moim klubie to jednak się zdarza. Na sprzątaniu miasta byli też i inni. To się trochę zmienia. Bycie radnym, przynajmniej dla mnie, nie jest żadnym wysoko eksponowanym stanowiskiem, tylko jest misją społeczną. Bo tak naprawdę to my służymy mieszkańcom, a nie mieszkańcy nam.

- To jakie główne cele pani widzi dla siebie?

- Poprawić Gorzów, wprowadzić go w XXI wiek, jeśli chodzi o ekologię. Przypomnę, że jeszcze nie byłam radną, a walczyłam o drzewa przy Kostrzyńskiej. Chodziłam na wszystkie spotkania przy ul. Myśliborskiej. Dla mnie to jest niezmiernie ważne – zielony Gorzów, aby został zielonym miastem. A u nas jest niestety dość ciężko, jeśli o to chodzi. Rozumiem inwestycje, rozumiem, że drogi są ważne, ale zgadzam się z tym, że to miasto powinno zostać zielone. Bo to jest fantastyczne miejsce do życia, do wychowywania dzieci. Sama mam córkę, nawet bardzo już dużą i chciałabym, żeby ona do tego miasta wróciła, kiedy wyjedzie na studia. Drugi cel, to przyciągnąć młodzież, ale też i zadbać o seniorów. Proszę pamiętać, że 35 procent mieszkańców miasta to właśnie seniorzy.

- Ale na razie państwo, mam na myśli część radnych, macie małe przełożenie, jeśli chodzi o zielony Gorzów.

- Fakt, bardzo mały. Piszę właśnie interpelację dotycząca Zielonego Zespołu, bo też w nim byłam, dlaczego od roku nic się w kwestii zieleni nie konsultuje z zespołem.

- Ludzie z Zielonego Zespołu mówią wyraźnie, że to nie ma sensu, ponieważ nikt tego nie traktuje poważnie.

- Fakt. Nie ma. To fasadowa instytucja.  Ja też dlatego w pewnym momencie przestałam chodzić na te spotkania, bo nagle zrozumieliśmy, że mamy przytakiwać na wszystkie pomysły i rzeczy wysnuwane przez Urząd Miasta. Zgadzam się tu z Martą Bejnar-Bejnarowicz, jeśli chodzi o wycinkę drzew pod halę sportową. Bardzo długo walczyliśmy z tym pomysłem. Przecież można ją było w innym miejscu postawić. Nie wiem, co jest przeszkodą w magistracie? Dlaczego te ekologiczne projekty są tak akceptowane. Zawsze jest bowiem odpowiedź – tak, bardzo nam się podoba, ale niestety…. No i niestety, nie idzie to w dobrym kierunku. To tak, jak z zielonym przystankiem. Już trzeci rok próbuję wprowadzić go w trzeci budżet, i jakoś bez skutku. Bardzo mnie martwią nasadzenia, bo nawet jeśli już są robione, to potem się o nie nie dba. Mówiłam już o konieczności zapisywania w umowach warunku dbania o drzewa, bo teraz jest tak, że jak uschnie, to się w jego miejsce sadzi nowe. No ale nie my piszemy umowy. My możemy proponować.

- I dla przykładu co?

- Dla przykładu hydrobufory podlewające drzewa, żeby o nie dbać. Proszę pamiętać, że po wycięciu jednego dorosłego drzewa zasadzenie w jego miejsca patyczka nie jest wystarczającą rekompensatą.

- Oczywiście, że nie. Ale aby się nie koncentrować tylko na Zielonym Ładzie, czy nie ma pani wrażenia, że w Gorzowie jest pewna dziura. Brakuje myślenia o ludziach, którzy chodzą do szkół, decydują się tu na studia. Nie ma za bardzo nic atrakcyjnego właśnie dla nich.

- Tak naprawdę braki są w każdej dziedzinie. Bo nawet moje pokolenie – 30-40-latków też nie ma tu zbyt wielu perspektyw. I tu jest pole do popisu. Trzeba ściągać takich inwestorów, który będą dawać dobre miejsca pracy, wysokopłatne. Poza tym młodzież musi mieć miejsca dla siebie, bo tymczasem ląduje na bulwarze. Nie ma dla nich w tym mieście niczego ciekawego. Liczę na Młodzieżową Radę Miasta, ale widzę, że pandemia skutecznie zamyka możliwości działania. Przecież musimy słuchać młodzieży, bo przecież nie będziemy im mówić, jak mają spędzać wolny czas. Pandemia tak czy inaczej mocno krzyżuje różne pomysły. Ale i tak jest nieźle, bo będziemy mieli nowe boisko – w Małyszynie. Będzie dla stowarzyszenia Grizzlies – Stowarzyszenie Footbalu Amerykańskiego. Już wiem, że prezes tego stowarzyszenia chce udostępniać to boisko młodym, poza tym mają być pokazy właśnie footbalu amerykańskiego. Na ten moment tyle możemy zrobić. A co dalej? Zobaczymy. Musimy poczekać na koniec pandemii. Bo przecież jak się patrzy na to, że młodzi non stop siedzą przy komputerach…

- I dostają kota.

- Dostają, bo nikt nie myśli o psychologu szkolnym, choć są wyjątki. Bardzo chcę pochwalić I Liceum Ogólnokształcące, bo tam cały czas jest dostępny pan pedagog, pani psycholog. Dbają o te dzieciaki.

- A teraz chwilka dla pani. Jaki jest pani ulubiony sposób spędzania czasu?

- Spacer z kijkami po Murawach Gorzowskich i czytanie książek. Takie proste sposoby. Ale daje mi dużo satysfakcji i lubię pogłębiać wiedzę.

- A jak pani chodzi po tych Murawach, to widzi pani, że coraz więcej gorzowian wychodzi w plener?

- Widzę, oczywiście. Coraz więcej osób chodzi. Powiem jeszcze, że dzięki tym spacerom z kijkami dużo rzeczy widzę i zauważam. Dla przykładu – na Wieprzycach, gdzie zresztą mieszkam, po spacerach z kijami zgłosiłam braki śmietników, bo tam ich nie było. Po prostu, chodząc po mieście, można zauważyć dużo rzeczy. Druga sprawa – powróciły tramwaje, więc przerzuciłam się na komunikację miejską. I do centrum jeżdżę tramwajem.

- No i bardzo się to chwali, że radny miasta używa komunikacji miejskiej.

- Skoro staram się być ekologiczna, to głupotą byłoby jeżdżenie do centrum samochodem, skoro tramwajem jadę 10 minut. Samochód w centrum nie jest do niczego potrzebny. Dlatego też nie zgodziłam się na politykę parkingową. Poza tym uważam, że trzeba tak opracować siatkę połączeń, aby mieszkańcy zechcieli się przesiąść na komunikację miejską. No i dla tych osób, które się przesiądą z samochodów na tramwaje i autobusy, powinniśmy wprowadzić bardzo preferencyjne bilety, jak choćby przejazdówka roczna za 365 zł, czyli złotówka dziennie.

- Trzymam kciuki za powodzenie pomysłu i bardzo dziękuję za rozmowę.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x