Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Olechnowicz: Zarządy się zmieniają, ludzie przychodzą i odchodzą, a marka zostaje

2022-06-29, Nasze rozmowy

Z Krzysztofem Olechnowiczem, prezesem KS Stilon, rozmawia Robert Borowy

Prezes Krzysztof Olechnowicz
Prezes Krzysztof Olechnowicz Fot. Robert Borowy

- Powoli zbliżają się główne obchody jubileuszu 75-lecia klubu, ale świętowanie cały czas trwa. Wszystko zaczęło się w lutym od akcji krwiodawstwa. Mieliście zebrać 75 litrów, a zebraliście?

- Ruszyliśmy 23 lutego, jak się okazało dzień przed wybuchem wojny na Ukrainie. Powiem szczerze, że miałem spore obawy, ponieważ żeby zebrać te 75 litrów to musiałoby przyjść blisko dwieście osób, zakładając, że każdy odda 400 ml. Zainteresowanie było jednak na tyle duże, że akcja… wciąż trwa.  Już wszędzie, gdzie tylko mogłem, podziękowałem wszystkim ludziom, którzy przyszli do stacji krwiodawstwa i zachęcam innych. Cel 75 litrów osiągnęliśmy 7 kwietnia, a dzisiaj na naszym liczniku jest ponad 200 litrów. Finał akcji zaplanowaliśmy na 2 lipca. To wówczas na stadionie przy ul. Olimpijskiej stanie krwiobus i każdy będzie mógł oddać krew, a w zamian zostanie zaproszony na mecz Artystów Polskich z legendami i przyjaciółmi Stilonu. Tego też dnia zakończymy akcję zbierania i ogłosimy końcowy wynik.

- O jubileuszu oczywiście porozmawiamy jeszcze, ale najpierw trochę o sporcie. Piłkarska wiosna w wykonaniu Stilonu była tylko o jeden punkt słabsza od jesieni, ale styl, w jakim drużyna awansowała do trzeciej ligi musiał zaimponować wszystkim, którzy interesują się lokalnym futbolem.

- Wszyscy jesteśmy zadowoleni, na własnym boisku wywalczyliśmy komplet 17 zwycięstw, awans zapewniliśmy sobie sześć kolejek przed zakończeniem sezonu. Świetna gra w rundzie jesiennej spowodowała, że wiosną mieliśmy spory komfort psychiczny i mogliśmy spokojnie patrzeć do przodu.

- Wszyscy kibice zastanawiali, czy zimowe ruchy kadrowe zostały poczynione już pod kątem trzeciej ligi?

- Zdecydowanie tak. Zawodnicy, którzy wzmocnili nasze szeregi na wiosnę byli kontraktowani już z myślą o grze w trzeciej lidze. Staraliśmy się wzmocnić jakościowo, nie ilościowo i mam nadzieje, że te nasze plany powiodły się, choć oczywiście wszystko okaże się na boisku. To samo dotyczy pozostałych zawodników, którzy są z nami dłużej. Podczas budowania składu na nowy sezon w pierwszej kolejności otrzymają propozycję pozostania w zespole.

- Skoro z tak dużą przewagą wygraliście czwartoligowe rozgrywki, to wydaje się, że ta sama drużyna nie powinna mieć problemów w grze w wyższej klasie na przynajmniej poziomie środka tabeli. Ale to tylko teoria. Jak może być w praktyce?

- Jak duża istnieje przepaść pomiędzy tymi ligami, zobaczymy. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że nam naprawdę ciężko grało się w czwartej lidze. Wszystkie zespoły specjalnie się dodatkowo mobilizowały na nasze, niektóre nawet potrójnie i trzeba było sporo zostawić zdrowia na boisku. W trzeciej lidze kultura grania jest wyższa, nie będziemy faworytem większości spotkań i mam nadzieję, że będziemy mogli grać z rywalami bardziej otwartą piłkę. A nasi zawodnicy lubią grać w piłkę. Najgorzej gra się z zespołami, które murują bramkę i czekają na jedną, dwie okazję do kontrataku. 

- Jak to wygląda z finansowego punktu widzenia, bo koszty działalności klubu zapewne wzrosną. Czy jesteście przygotowani na dodatkowe wydatki?

- Już wyliczyliśmy i wiemy, że budżet musi zostać podwojony, gdyż koszty wzrosną o przynajmniej 100 procent. W trzeciej lidze stypendia są wyższe, wyższe są koszty wyjazdów, gdyż do tej pory mieliśmy mecze tylko na terenie województwa lubuskiego. Teraz dojdą województwo dolnośląskie i śląskie. Łącznie będziemy mieli do przejechania 11 tysięcy kilometrów. Nie kryję, że liczymy tutaj na wsparcie ze strony miasta, ponieważ poprzez awans osiągnęliśmy szczebel centralny w dyscyplinie wiodącej. Mamy też stałą grupę przyjaciół, których nie nazywamy nawet sponsorami, lecz mecenasami i po wstępnych rozmowach wszyscy zadeklarowali utrzymanie pomocy. Sami zresztą zwrócili uwagę, że idziemy w dobrym kierunku. Liczymy też na nowych sympatyków naszej piłki.

- Powróćmy do obchodów jubileuszowych. Co będzie się działo 2 lipca?

- Zaczynamy od uroczystej sesji rady miasta, w trakcie której trzech zasłużonych naszych piłkarzy otrzyma odznaczenia ,,Zasłużony dla Miasta Gorzowa’’. Będą to Zenon Burzawa, Józef Ludniewski i Artur Andruszczak. Będą również odznaczenia Polskiego i Lubuskiego Związku Piłki Nożnej.

- Potem przenosimy się na stadion?

- Nie, najpierw zapraszamy na 10.30 na bulwar, w okolice Wildomu, gdzie odbędzie się ciekawy konkurs ,,Przekopmy piłką Wartę’’. Zobaczymy, czy komuś uda się na tyle mocno kopnąć piłkę, żeby poleciała ona z jednego brzegu na drugi. I potem od godziny 12.00 czeka nas wielki festyn rodzinny na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Zapraszam wszystkich, nie tylko naszych kibiców, ale także tych gorzowian, którzy nie chodzą na mecze, ale lubią się bawić.

- Co tam jest planowane?

- Dużo rzeczy, poczynając od piłkarskich turniejów dla dzieci i młodzieży, poprzez fun jump, trampoliny, a kończąc na wozach strażackich czy dmuchanych zamkach. I to wszystko bezpłatnie. Zapewniona będzie także strefa gastronomiczna.

- Potem jest mecz?

- Tak, o godzinie 16.00 rozpocznie się spotkanie naszych legend i przyjaciół z Artystami Polskimi. Wstęp to dobrowolna cegiełka w cenie 25 złotych na rozwój naszej akademii piłkarskiej. Po meczu artyści pozostaną na festynie i będzie można porobić z nimi zdjęcia, wziąć autografy.

- Kto zagra w zespole artystów?

- Lista jest długa. W Gorzowie pojawią się m.in. Grzegorz Jędrzejewski, Wojciech Sikora, Michał Szyc, Przemysław Cypryański, Rafał Mroczek, Robert Moskwa, Rafał Maserak, Patryk Czerniejewski, Oskar Stoczyński, Maksym Rzemiński, Radosław Majdan czy Marcin Piotrowski ,,Liber’’.

- Awansując w roku jubileuszu Stilon otwiera nową, bogatą kartę w historii?

- Stilon jest najbardziej zasłużonym klubem w regionie i mam nadzieję, że po okresie płynięcia po wzburzonych falach tym razem będziemy już płynąć po wybranym torze. Musimy iść ku lepszemu. Natomiast najważniejszy jest klub. Zarządy się zmieniają, ludzie przychodzą, odchodzą, a marka zostaje.

- Czego brakuje do pełni szczęścia?

- Stadionu. Gramy na wybudowanym w 1929 roku obiekcie. Czasy się zmieniły, dzisiaj kibice chcą oglądać mecze we właściwych i godnych warunkach. Chcieliśmy, żeby wraz z naszym rozwojem sportowym poszedł rozwój infrastrukturalny.

- W tym roku ma być przygotowany projekt. Aktualne to jest?

- Wierzę, że tak. Miasto tylko zyska na nowym obiekcie, jestem przekonany, że prezydent Jacek Wójcicki po zakończeniu budowy stadionu lekkoatletycznego, hali ma już w planie pójście w kierunku środowiska piłkarskiego.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x