Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2024

Pomysłów jest wiele i trzeba dokonać wyboru

2023-12-07, Nasze rozmowy

Z Robertem Surowcem, radnym, wiceprezesem zarządu gorzowskiego szpitala, rozmawia Maja Szanter

medium_news_header_38770.jpg
Fot. Archiwum prywatne

- Jak się panu jeździ po Gorzowie?

- Jestem jednym z tysięcy kierowców, którzy przede wszystkim pytają – kto tak zaplanował remonty? Brak koordynacji tych inwestycji powoduje, że Gorzów jest miastem nieprzyjaznym kierowcom.

- Ale remontować trzeba.

- Rozumiem potrzebę remontów, jako radny podniosę rękę za każdym wydatkiem inwestycyjnym, liczę jednak, że będzie to robione „z głową”. Zwracam też uwagę na fakt, że Gorzów jest jedyną stolicą województwa w Polsce bez obwodnicy z prawdziwego zdarzenia. Trzeba też pamiętać o najpilniejszych potrzebach mieszkańców, a za taką uważam na przykład remont ulicy Siedzikówny ,,Inki”. To spora droga na dużym osiedlu, która wymaga pilnie prac.

- Co najbardziej szwankuje w drogowych inwestycjach?

- Brak planowania i perspektywicznego myślenia. Przedłużające się prace drogowe, podpisywane aneksy do umów – nie tak to powinno wyglądać.

- A jak pan ocenia ostatnie lata pod względem inwestycji w Gorzowie?

- Cieszy mnie fakt, że Gorzów korzysta z pieniędzy zewnętrznych. Warto sięgać po te fundusze i wykorzystywać pieniądze na inwestycje. Przed nami uruchomienie pieniędzy z KPO. Jestem przekonany, że pieniądze z Unii Europejskiej popłyną do Polski szerokim strumieniem i mam nadzieję, że władze Gorzowa są dobrze przygotowane do ich wykorzystania. To będzie sprawdzian dla magistratu.

- Martwi pana stan zadłużenia miasta?

- Jest ono pod kontrolą i uważam, że polityka finansowa w tym zakresie w Gorzowie jest dobrze prowadzona. Zadłużenie w granicach rozsądku to naturalny proces, który powinien funkcjonować w każdym samorządzie. Wiele miast sobie z tym nie radzi, my za to jesteśmy w niezłej sytuacji. Byłaby ona jeszcze lepsza, gdyby nie beznadziejna polityka fiskalna rządu PiS w ostatnich latach. Ciągłe zmiany w prawie podatkowym, zmniejszenie wpływów z podatku PIT powodują, że kryzys nas nie ominął.

- Jakie wyzwania – pana zdaniem – stoją w najbliższych latach przed miastem?

- Brakuje „pomysłu na Gorzów” – to jest wyzwanie, któremu gorzowski magistrat musi sprostać. Miasto to ogromny organizm, działający w warunkach rynkowych. Trzeba patrzeć na to szeroko – jeżeli chcemy mieć inwestorów, jeżeli chcemy, by liczba mieszkańców się zwiększała, trzeba dobrze tym organizmem zarządzać. Czy Gorzów ma się stać stolicą nowych technologii? A może powinniśmy postawić na sportowe centrum zachodniej Polski? Pomysłów jest wiele i trzeba dokonać wyboru. Brakuje mi takiego konkretu.

- Właśnie trwa proces uruchamiania hali sportowej przy ulicy Słowiańskiej, za kilka dni czeka nas pierwszy mecz koszykarek w tym obiekcie. Już jednak dochodzą nas sygnały, że nie wszystkie kluby będzie stać na wynajem obiektu i dalej będą grały w małych halach. Czy pana zdaniem jesteśmy w stanie zapełnić halę kibicami czy będą tam odbywały się  głównie koncerty? 

- Uważam, że koszty wynajmu powinny być takie, by każdy klub mógł na tej sali grać i trenować. Zdaję sobie sprawę z wysokich kosztów utrzymania obiektów sportowych i kulturalnych. Zawsze były to deficytowe działy, jednak obowiązkiem samorządu jest umożliwienie mieszkańcom korzystania w rozsądnych finansach.

- Tak powinno być. Ale powtórzę – czy jesteśmy w stanie zapełnić ją kibicami?

- Bez wątpienia tak, jeżeli ceny biletów zostaną ustawione sensownie. Myślę, że wówczas kibice nie zawiodą, a i sportowcom doda to skrzydeł i będą lepiej grali.

- Za nami wybory parlamentarne, przed nami samorządowe. Szykuje się intensywna kampania i niespodzianki czy wynik jest już przesądzony?

- Przed wyborami samorządowymi zawsze jest intensywna kampania wyborcza, jednak jej specyfika jest inna niż w przypadku wyborów parlamentarnych. Mam tutaj na myśli fakt, że bardziej niż barwy partyjne liczą się nazwiska – mieszkańcy wiedzą, kto pracował przez ostatnie pięć lat, kto jest skutecznym liderem. W przypadku radnych – gorzowianie wiedzą, na kogo postawić.

- Jak ocenia pan 10-lecie szpitala jako spółki? Mimo wielu inwestycji szpital ma nadal nie najlepszą opinię wśród pacjentów – głównie dotyczy ona SOR-u, poradni i jakości obsługi.  

- Zdecydowanie sprzeciwiam się stawianiu takich tez. Porównajmy spółkę dziesięć lat temu i dzisiaj. Dekadę temu szpital był na skraju bankructwa, gaszono światło i zamykano drzwi. Obecny zarząd przejął spółkę w katastrofalnym stanie i dzisiaj fakty mówią same za siebie. Mamy ogromną liczbę inwestycji. Wystarczy przyjść i zobaczyć, że jesteśmy jednym wielkim placem budowy. Jako nieliczni w Polsce mamy robota chirurgicznego da Vinci. Bez pomocy NFZ i mimo kłód rzucanych przez wojewodę uruchomiliśmy kardiochirurgię. Szpital to miejsce, które podlega ciągłej krytyce, my poprawiamy jakość świadczenia usług, nasz personel to osoby doskonale znające się na fachu. Mam nadzieję, że to także będzie zauważane.

- Gorzów Wielkopolski czy Gorzów – sporo mieszkańców twierdzi, że zajmowanie się nazwą jest tematem zastępczym, bo są ważniejsze sprawy do załatwienia, że przymiotnik przyklejony do nazwy jest tradycją, której lepiej nie ruszać. Jak pan zagłosuje na sesji?

- Uważam, że czas najwyższy zakończyć tę dyskusję w jakikolwiek sposób i nie wracać do niej co dwa – trzy lata. Przed nami konsultacje społeczne. Mieszkańcy mają prawo zadecydować o kluczowych dla nich sprawach i teraz przed nimi jest i dyskusja, i decyzja. Uważam, że najważniejsze jest zdanie gorzowian i podczas sesji zagłosuję zgodnie z ich wolą.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x