Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czy warto nad Wartą? »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2024

Czas betonu w Gorzowie dobiega końca

2023-10-24, Czy warto nad Wartą?

Mieszkańcy miast coraz głośniej mówią ,,nie’’ betonowaniu ulic, deptaków i skwerów. Nawet w drugoligowym Gorzowie zagościł nowy trend (anty)betonozy.

medium_news_header_38338.jpg

Ostatnie dni to demontaż części betonowych puzzli na ulicy Sikorskiego. Smutną szarość zastępuje brąz ziemi, który zazieleni się wraz z wiosną. Beton powoli schodzi ze sceny. Nadchodzi nowe.

Wszyscy przyzwyczailiśmy się do narzekania na deptak. To taka gorzowska tradycja. Pamiętacie jednak, jak wyglądało centrum kilkanaście lat temu? Dziurawy asfalt, krzywe chodniki i ruch uliczny gdzie tylko spojrzeć. Różnica jest kolosalna, nawet jeśli drobne fuszerki psują efekt końcowy. Chociażby klawiszujące płyty, dopiero co przełożone pod miejskim ratuszem. Warto jednak zauważyć, że miejskie inwestycje z roku na rok są coraz droższe.

Tymczasem wszelkie znaki na niebie wskazują, że recesja może u nas na trochę zagościć. Świat wpada w coraz większe turbulencje ekonomiczne, których główną przyczyną jest globalna próba sił w kolizyjnym kursie mocarstw. Niestety, jak na razie to głównie „okręt świata zachodu” nabiera wody, a koszty dla gospodarek poszczególnych państw rosną z miesiąca na miesiąc. Skutki odczuwalne są także na gorzowskim podwórku. Kiedy to szaleństwo dobiegnie końca, a wielcy tego świata wypracują rozsądny konsensus?

Spadek przychodów z podatków to także mniej środków w budżetach poszczególnych miast. Miejscy urzędnicy zapowiedzieli właśnie znaczącą podwyżkę stawek podatku od nieruchomości. W odniesieniu do lat poprzednich, tegoroczne wzrosty są rekordowe. Koszty funkcjonowania miasta rosną. Działania zmierzające do zwiększenia przychodów, choć niezbyt popularne wśród mieszkańców, zrozumiałe. Niebawem okaże się także, czy na krajowym podwórku „król jest nagi”, a budżet państwa to pudrowana wydmuszka, utrzymywana do wyborów na respiratorach. Może to dodatkowo skomplikować ekonomiczną przyszłość nas wszystkich. Także w Gorzowie. Jeśli tak jest faktycznie, nowy rząd otrzyma w pakiecie startowym niezły pasztet, którego strawienie wymagać będzie solidnej porcji Stoperanu.

Dobra wiadomość jest taka, że po 15 października powoli opadają podkręcone do czerwoności emocje obu „polskich plemion”. Suweren dość jednoznacznie wskazał kierunek rozwoju, którym będziemy podążać. Do urn wyborczych liczniej niż zazwyczaj ruszyła młodzież. Najwyraźniej stracili entuzjazm do meblowania im życia przez pokolenie, które mentalnie żyje w minionej epoce. To dobry prognostyk dla demokracji na przyszłość, jeśli Polska ma podążać z prądem światowych przemian, zamiast z uporem wiosłować pod prąd. Jedni się cieszą, drudzy mniej. Nic nie jest dane raz na zawsze. Czas jednak najwyższy pomyśleć o narodowej zgodzie, poszukując tego co łączy. W polityce budujmy mosty zamiast barykad.

Robert Trębowicz

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x