2024-09-14, Czy warto nad Wartą?
Znad odległej Sekwany przyglądałem się zeszłotygodniowej wizycie wiceministra Piotra Malepszaka w Gorzowie, poświęconej kolejowej strategii dla naszego regionu.
Wizycie ważnej, potrzebnej oraz oczekiwanej. Może nie do końca usłyszeliśmy to, co byłoby miłe dla uszu gorzowian. Mimo wszystko lepsza gorzka prawda od przyjemnych złudzeń. Baśni o zbliżającej się wielkimi krokami elektryfikacji linii 203 słuchaliśmy przez ostatnie osiem lat. Co z tego wyszło, wszyscy widzimy.
Wiem, że wiceminister Malepszak jest profesjonalistą w dziedzinie kolei. Rozmowy, które dane było nam odbyć przy okazji spotkań to konkretny realizm, co bardzo cenię. Stąd moja wiara, że zarówno doraźne działania operacyjne w obszarze optymalizacji siatki połączeń, jak również długofalowa strategia inwestycji w infrastrukturę PKP PLK za czas jakiś przyniosą oczekiwane efekty. Dziesięcioleci zaniedbań nie nadgonimy w 1-2 lata.
Jeśli uważacie, że w sąsiednich krajach kolej to kraina „mlekiem i miodem” płynąca, jesteście w błędzie. Przykład pierwszy z brzegu: Na ostatnie cztery podróże flagowymi ekspresami ICE niemieckiego przewoźnika DB Fernverkehr tylko jedna przebiegła zgodnie z rozkładem jazdy. Odwołania pociągów, opóźnienia, awarie. Moja sobotnia podróż ekspresem ICE 559 relacji Kolonia - Berlin zakończyła się „tylko” czterogodzinnym opóźnieniem i utratą dalszego połączenia do Gorzowa. Zdarzają się także inne wpadki. Tydzień wcześniej, podczas poprzedniej podróży, ekspres ICE 1037 relacji Berlin - Frankfurt nad Menem wyjechał ze stacji początkowej z niesprawnymi toaletami, nieposprzątany, na dodatek zaliczając dwugodzinne opóźnienie. Niemiecka kolej przez ostatnie lata ma wyjątkowo złą passę. Najprawdopodobniej zarządzający niemiecką koleją osiedli na laurach, budząc się z ręką w …niesprawnej toalecie. Jeśli niemiecka armia jest w podobnej kondycji jak niemiecka kolej, strach się bać…
Zdecydowanie lepiej jest na torach Francji oraz Belgii. Podróżując francuskimi TGV nie przytrafiło mi się więcej niż 3-4 minuty opóźnienia. Polska kolej sukcesywnie nadgania dystans dzielący nas od średniej europejskiej. Przede wszystkim dzięki inwestycjom. Może nie jest to zauważalne z perspektywy gorzowskich niezelektryfikowanych szlaków, ale za 1-2 lata także my powinniśmy odczuć poprawę.
Do kolejowych aspektów wizyty ministra odniosę się szerzej, jak tylko „rozpakuję walizki” po podróżach, zapoznając się materiałami. Jak dla mnie największą „dobrą nowiną” dla gorzowian, zawłaszcza mieszkańców gorzowskiego Zawarcia, jest zapowiedź nowego mostu kolejowego przez Wartę. Oczywiście z wyczekiwaną od ponad dekady kładką dla pieszych. Panie ministrze, trzymam za słowo.
Robert Trębowicz
Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Na modzie damskiej znam się jak na mongolskim balecie, ale z przyjemnością rzuciłem okiem na weekendowy event zorganizowany przy gorzowskiej willi Schroedera.