2025-02-11, Czy warto nad Wartą?
Idee duetu Trump - Musk trafiają nad Wartą na podatny grunt.
Niestety, poza miejskimi rogatkami entuzjazmu nie widać. W gminach panika. Zapowiedziano znów koniec świata, ludzie widzieli znaki na niebie - jak śpiewał Piotr Rubik. Po Kłodawie kolejna gmina (Santok), podobnie jak Grenlandia, mówi „nie" ekspansji lokalnemu imperium.
Imperator Gorzowa (Wuelkape) podbijać zbrojnie sąsiednich terytoriów nie zamierza, w co wierzę bez cienia wątpliwości. Rzucenie wszystkich ośmiu strażników miejskich do boju zakończyłoby się poszczuciem przez psy stróżujące tamtejszych gospodarzy oraz stratami dla miasta (poszarpane portki).
Miasto musi opracować sprytniejszy plan niż bezpośrednia interwencja zbrojna straży miejskiej. Co zatem planują w ratuszu? Podpowiadam gratis, jako że miasto zbyt hojne nie jest:
Skuteczną opcją byłyby cła wywozowe na wszelkie dobra zakupione w gorzowskich Biedronkach oraz lokalnych (bieda) galeriach Nova Park i Askana. Kupiłeś makaron w Gorzowie - płać 25% cła do miejskiej kasy! Każda dodatkowa złotówka na wsparcie klubu żużlowego jak znalazł. Może nawet uzbieramy na wskazówki katedralnego zegara? Kto wie!
Jest jednak pewne ryzyko. Jeśli mieszkańcy okolicznych wiosek wprowadzą nam w odwecie 100 procentowe cło na jajka, będziemy zmuszeni hodować kury na balkonach.
Warto rozważyć także wizy wjazdowe: Prostsze do wyegzekwowania. Kilku strażników miejskich powinno wystarczyć do obstawienia szlabanów przy drogach wjazdowych. Dla pracowników TPV promocyjne wizy tranzytowe.
Jedno jest pewne. Miasto jest już za ciasne dla obu plemion: Gorzowian oraz Gorzowian Wielkopolskich, jeśli ma się rozwijać. Niejeden słomiany „Miś" przed nami do wybudowania.
Robert Trębowicz
Spacer brzegiem Warty tym razem skłonił mnie do bardziej filozoficznych refleksji niż problemy lokalnego Truman show. Pardon… Jacek show.