2025-02-20, Czy warto nad Wartą?
Przed naszymi politykami ważny test skuteczności. Niebawem zapadną wstępne decyzje, którędy przebiegać będzie planowana linia kolei dużych prędkości pomiędzy Poznaniem a Berlinem.
Od ponad dekady jednym z wariantów przebiegu jest trasa przez Gorzów. To czas na działanie. Zanim zapadną decyzje. Nie prześpijmy jedynej szansy na włączenie Gorzowa w sieć szkieletowych linii kolejowych.
Temat powrócił jak bumerang. Sąsiedzi już trzymają rękę na pulsie. W przestrzeni medialnej odświeżają stare mapy z przebiegiem linii KDP do Berlina przez... Zieloną Górę.
Sama koncepcja to w zasadzie nic nowego. Odkurzono projekt sprzed ponad dziesięciu lat, który za poprzednich rządów trafił na dno ministerialnego biurka. Koncepcję roboczo określano jako „drugi Y”, biegnący od Poznania na zachód. Do Berlina oraz Szczecina. Warianty przebiegu KDP w osi Poznań - Berlin były trzy. Pierwszy przez Rzepin - w obecnym śladzie korytarza linii E20, drugi przez Gorzów, co było najkorzystniejszym wariantem dla włączenia Szczecina w sieć KDP. Mieliśmy też trzeci wariant przez Zielona Górę. Z Poznania do Berlina przez Zieloną Górę właśnie, mimo iż geografia takiemu trasowaniu raczej nie sprzyja.
Szacun dla polityków z południa za spryt. Ciągną w kierunku Zielonej Góry co tylko się da. Nawet wbrew geograficznej grawitacji. Wszystko można merytorycznie obudować, uzasadnić. Skutecznie przekonywać w sejmowych kuluarach oraz ministerialnych gabinetach. Ciapowaty Gorzów powinien się uczyć, biorąc na południu korepetycje. Mieszkańcy nawet sfinansują takie „korki” naszym politycznym wybrańcom, jeśli coś dobrego przyniosą dla miasta oraz regionu.
Co na to polityczni liderzy w Gorzowie? Jest plan lobbowania za Gorzowem, czy (jak zwykle) damy się ograć już na starcie? Doświadczenie uczy, iż będzie ciężko. Cała nadzieja, że Szczecin poratuje we wspólnym interesie.
W crème de la crème lubuskiej administracji gorzowian niewielu. Urzędujący (w Gorzowie) wojewoda jest z południa. Zarządy wojewódzkie najważniejszych partii w Zielonej Górze. Nawet nowo powołany pełnomocnik wojewody ds. transportu także z południa regionu. Kto ma bronić interesów północnej części lubuskiego. Jedna posłanka?
Czy Gorzów, jak przysłowiowa szara myszka, znów zostanie z niczym? Czas pokaże.
Robert Trębowicz
Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Spacer brzegiem Warty tym razem skłonił mnie do bardziej filozoficznych refleksji niż problemy lokalnego Truman show. Pardon… Jacek show.