Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czy warto nad Wartą? »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2025

Ministerstwo zdrowia psychicznego ostrzega

2025-03-25, Czy warto nad Wartą?

Spacer brzegiem Warty tym razem skłonił mnie do bardziej filozoficznych refleksji niż problemy lokalnego Truman show. Pardon… Jacek show.

medium_news_header_43119.jpg
Fot. Ze zbiorów autora

Dziś nie będzie o lokalnej kuwecie. Niech rządzący odetchną przez chwilę, wymieniając nieświeży żwirek.

Wraz z wiekiem nabieramy dystansu do otaczającego nas cyrku. Bardziej świadomi zaczynamy żyć według własnych zasad. Dla władców marionetek cyrk jest ważny. Ma pochłaniać naszą uwagę. Generować strach oraz silne emocje, co czyni nas bardziej podatnymi na manipulację. Polaryzować, by następnie jednoczyć pod politycznym sztandarem w myśl kuchennej receptury politycznych spin doktorów. Gotowych ginąć na barykadach za wodza Rafała, Sławomira, Karola.

Wizja wojny, pandemii, odbieranych przez złego wilka benefitów socjalnych, kryzysu. Jeśli to nie pomoże, zawsze można postraszyć hordami siejących pożogę uchodźców z maczetami. „Gwałcących” byłoby zbyt passe. W świecie singli argument grozy mógłby zadziałać… z odwrotnym skutkiem. Po kontakcie z uchodźcą skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą. Mogą przenosić wirusy oraz bakterie. Obywatelu! Bój się – będąc posłusznym.

 

 

Selektywnie analizuję odpowiadające mi informacje, omijając szerokim łukiem ścieki informacyjne wszystkich nurtów, które atakują nas żółtymi banerami „pilne”, „ważne” jak natrętny domokrążca czopkami na zaparcie. Socjomanipulacja kwitnie. Stop! Ten ściek nie wnosi nic wartościowego do mojego życia. Turn-off…

Obserwując teatrzyk światowej polityki czasem można zaczerpnąć coś wartościowego dla siebie. W świecie postawionym na głowie najlepiej radzą sobie… egocentryczni oportuniści. Warto wyznaczyć własne zasady na scenach życia. W tym szaleństwie najwyraźniej jest metoda, jak widzimy chociażby za oceanem. Poddaję wam drodzy czytelnicy pod refleksje przy porannej kawie…

Fabuła przyspiesza. Nawet jasnowidz Jackowski nie nadąża, błądząc w kolejnych wizjach. Czas kupić chipsy oraz coca-colę lub zdrowszy – (nie)amerykański odpowiednik. W ramach solidarności z Europą postawię na francuskiego szampana, którego chciał oclić Donald zza oceanu. Obserwujmy dalszy przebieg wydarzeń. Z dystansem, z jakim należy traktować występy na cyrkowej arenie.

Jest ciekawie. Zarządzający lokalnymi koloniami, do tej pory żyjąc w błogim śnie – pod parasolami hegemonów, coraz częściej sprawiają wrażenie, jakby zabłądzili w czarnej (…) Na dodatek bez latarek. Pytanie, którym otworem wyjdą? Finalnie hołd lenny gdzieś trzeba będzie złożyć. Problem jedynie w tym, że partyturę do koncertu życzeń trzech imperiów najwyraźniej napisał… szalony kapelusznik.

Niezależnie od wszystkiego - chwilo trwaj! My zaś skoncentrujmy naszą uwagę na tym, co dla nas personalnie korzystne - ograniczając cyrkową kakofonię dobiegającą zza okna. Chrońmy własny dobrostan, bo nikt tego za nas nie zrobi. Ministerstwo zdrowia psychicznego ostrzega: Nałogowe uzależnienie od telewizyjnych kanałów informacyjnych zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. Medialne kocopoły siewców strachu wrzućmy zaś… do kosza. Świat przetrwał już niejeden cyrk.

Robert Trębowicz

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x