Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czy warto nad Wartą? »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Luksus definiowany po gorzowsku…

2023-07-18, Czy warto nad Wartą?

Rozpoczął się długo wyczekiwany remont ulicy Dworcowej w Gorzowie.

medium_news_header_37461.jpg

Tymczasem wizjonerzy z południa  planują nowy terminal portu lotniczego w Nowym Kramsku, wraz z parkingiem na 900 samochodów, my zaś skaczemy z radości na wieść o prawdziwych toaletach przy dworcu kolejowym.

Tak, to prawda. Luksus zawita do grodu nad Wartą. Znikną plastikowe ToiToi. W ich miejsce pojawi się toaleta z prawdziwego zdarzenia. Z wodą, papierem, może nawet babcią klozetową w fartuszku. Na bogato. Jak niewiele gorzowianom potrzeba do szczęścia. Przed nami uroczyste przecięcie wstęgi, a raczej spłukanie sanitariatu. Kto pierwszy naciśnie spłuczkę? Może nawet festyn z tej okazji. Będzie się działo.

Niechlubny symbol wstydu, plastikowe pomniki degradacji Gorzowa znikną ostatecznie z placu przed dworcem. Sława obśmianych przez media wychodków dotarła także do osób zarządzających dworcami w spółce PKP PLK. Po takim „wizerunkowym strzale” zreflektowano się. Lepiej późno niż wcale. Gorzów także zasługuje na kolejowe inwestycje. Być może z tą różnicą, że jedni dostaną zmodernizowane linie kolejowe, drudzy zaś …sraczyk na otarcie łez. Oby na toaletach dobra passa inwestycyjna PKP PLK w regionie nie zakończyła się. Pewniakiem wydaje się linia do Międzychodu, przywracana do życia w ramach rządowego programu Kolej Plus. Co do pozostałych kolejowych projektów - głucha cisza, a raczej pieśń odległej przeszłości. Zasięgałem języka u źródeł…

Fala upałów daje się mieszkańcom Gorzowa we znaki. Dodatkowo temperaturę podniosły nowe wymiary czynszu, które docierają do mieszkańców części gorzowskich osiedli. Pozycja „koszt podgrzania wody” ciśnienie podnosi skuteczniej niż podwójne espresso.

Podwyżki to polski fenomen. Na światowych rynkach ceny gazu od kilku miesięcy powracają do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale w Polsce dalej szybują w kosmos. Na logikę, brak tu logiki. Czyżby nierozważnie kontraktowano długoterminowe dostawy gazu na „cenowej górce”, a teraz my odbiorcy mamy dużą „cenową żabę” do połknięcia?

Można odnieść wrażenie, że nasze portfele regularnie są strzyżone przez, bądź co bądź narodowe spółki energetyczne. Płacz i płać. Sąsiedzi, którzy kilka lat temu pożegnali gazowy podgrzewacz wody, rozważają rezygnację z ciepłej wody od narodowego monopolisty na rzecz ponownego montażu gazowego piecyka. Gaz także od monopolisty, ale według ich wyliczeń, wychodzi  taniej. Dożyliśmy w Polsce czasów, gdy kąpiel w pełnej wannie wody to doznanie z pogranicza luksusu.

Na propagandową „putinflację” trudno zgonić. Nawet niewyedukowany ekonomicznie elektorat już nie kupuje tej narracji. Kto nas zatem wyciska jak cytryny, a przede wszystkim dlaczego? Kubełek zimnej wody na obecne upały jak znalazł.

Robert Trębowicz

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x