Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Czy warto nad Wartą? »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Miało być nowocześnie. Wyszło, jak wyszło

2023-07-28, Czy warto nad Wartą?

No i masz. Doczekaliśmy się cenowej rewolucji na parkingu wybudowanym za publiczne pieniądze, który miał służyć mieszkańcom.

medium_news_header_37543.jpg

O ile pamięć mnie nie zawodzi, Filharmonia Gorzowska została wybudowana ze środków publicznych, przy zaangażowaniu funduszy europejskich. W dużym uproszeniu można postawić tezę, iż powstała za nasze wspólne (obywateli) pieniądze. Tak więc sami wybudowaliśmy kosztowną filharmonię z wypasionym parkingiem, a teraz zewnętrzna firma będzie robiła na nas biznes. Zapewne przyzwoity, by formuła tego przedsięwzięcia przynosiła określone zyski. A ty kierowco płacz i płać abonament. Na godziny już nie zaparkujesz.

Parking podziemny przy filharmonii przez długie lata służył gorzowianom bezkosztowo.  Po dziesięciu latach, od sierpnia 2021 roku, dwupoziomowy parking przestał być darmowy. Pojawiły się pierwsze opłaty. 2,5 zł za godzinę i 50 zł za abonament miesięczny.  Mamy kolejny sierpień, tym razem Anno Domini 2023 - pojawia się zarządca parkingu, firma APCOA Parking Polska. Wraz z nią nowe ceny. Miesięczny abonament poszybuje do 200 zł. 

 

 

Czy to dużo, czy mało? Przy szalejącej inflacji to kwestia relatywnie względna. Problem jest innej natury. Przy okazji parkingowej rewolucji znika parkowanie na tzw. godziny. Tymczasem Gorzów pęka w szwach od samochodów, które szczelnie zapełniają każdy skrawek ziemi. Walka o wolne miejsce parkingowe to codzienność. W centrum oraz na osiedlach. Najgorsza sytuacja jest w centrum, które powinno być strefą przyjazną mieszkańcom. Tu powinniśmy odpoczywać, nie zaś potykać się o samochody.

Parking przy filharmonii pozwalał niewielkim kosztem upchnąć część samochodów ze śródmieścia, które po przebudowie układu komunikacyjnego miało być bardziej przyjazne mieszkańcom.

Miało być nowocześnie. Wyszło, jak wyszło. Formuła biznesowa przysłoniła kwestię kluczową. Publiczne obiekty, wybudowane ze środków publicznych, powinny służyć mieszkańcom. Wierzę, że to „niedopatrzenie” zostanie szybko naprawione, jeśli napis „Pro publico bono” na gorzowskim ratuszu nie jest tylko nic nieznaczącą atrapą.

Robert Trębowicz

Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x