2022-09-21, Książki przeczytane...
Już nie tylko ukraińską literaturę narodową mogą wypożyczyć Ukraińcy mieszkający w Gorzowie. Coraz więcej i coraz ciekawszych pojawia się w ofercie biblioteki.
Już po ukraińsku jest „Sońka” Tytusa Karpowicza – polska współczesna powieść nagrodzona Nike. Ale ukraińscy czytelnicy mogą tez sięgnąć po klasykę fantasy jak choćby Hobbita J.R.R Tolkiena czy kryminały Stevena Kinga.
Polskie domy wydawnicze coraz bardziej wychodzą naprzeciw dużej diasporze, która zamieszkała w Polsce po rozpoczęciu wojny w Ukrainie 24 lutego tego roku.
Od samego początku wojny, ale jeszcze i kilka lat wcześniej o potrzeby czytelnicze Ukraińców mieszkających w Gorzowie i okolicach dbała i dba Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, która miała stałą półkę z książkami w ich języku. Od chwili rozpoczęcia wojny, kiedy diaspora zaczęła się powiększać, Książnica zintensyfikowała pozyskiwanie dla niej literatury – i to literatury zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.
Systematycznie i regularnie uzupełniana jest oferta wydawnicza w języku ukraińskim. Od początku też nowości te są wyeksponowane na w specjalnych miejscu w czytelni głównej.
Jak tłumaczy Sławomir Szenwald, dyrektor WiMBP, misją podstawową bibliotek jest upowszechnianie czytelnictwa, stąd też oferta dla różnojęzycznych mieszkańców. Skoro zatem najwięcej obcokrajowców mieszkających w Gorzowie mówi po ukraińsku, misją jest zatem zapewnienie jej literatury w rodzimym języku.
Warto też zauważyć, że w wypożyczalni głównej są dostępne także książki po angielsku, niemiecku czy francusku oraz nieliczne, ale jednak w innych językach.
roch
To zdanie z „Ani z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery znają wszystkie miłośniczki rudej Ani.