2023-10-03, Książki przeczytane...
Zawód ludowego skrzypka, ludowego muzyka już niemal umarł. A przecież od nich zaczęła się muzyka, od tych mistrzów, o których dziś już się prawie nie pamięta.
 
       Trudno czasami znaleźć początek czegoś, co zmieni ludzkie życie. Tak było z Andrzejem Bieńkowskim, malarzem, etnografem, laureatem Nagrody Kolberga, najważniejszej polskiej nagrody etnograficznej. Od lat 80. minionego wieku jeździł bowiem po polskiej wsi – ale też wyprawiał się do Ukrainy i Białorusi i dokumentował ginący zawód – muzyk ludowy – skrzypista (skrzypek), bębnista, basista, ale i wioskowe śpiewaczki.
W tej książce – Trzymałem węża w garści. Śladami muzykantów daje pejzaż tego, co go zauroczyło, jak podchodził do tematu, jak odszukiwał ludowych muzyków – wówczas już mocno starszych ludzi. Pokazywał ich na tle życia polskiej wsi, na tle jej kultury, na tle tego, co ukryte przed obcymi oczyma. Mało tego, uczony i wykształcony malarz – profesor warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych przez lata całe, fragmentami tych lat mieszkał w wiejskiej chałupie na jednym z brzegów Pilicy.
Historia zaczyna się w 1971 roku, kiedy to dzięki zrządzeniu losu, albo jak chce pierwsze zdanie tej książki – Zaczęło się fatalnie. To fatalnie polegało na tym, że nagle wymówiono mu pokój w chłopskiej izbie, tej paradnej, na wysoki połysk. Musiał szukać nowego przytuliska, i tak wbrew fatalizmowi zawędrował do jednej z wsi, poznał Waloska i jego rodzinę i tam już na stałe, na wiele lat został.
Ta książka to fascynująca opowieść o polskiej wsi, która ma się nijak do tego, co gadają politycy, to opowieść o ludziach, którzy wyglądają inaczej aniżeli wystrojone w ogólnoludowe stroje panie z Kół Gospodyń Wiejskich, to opowieść o muzyce, która niemal zaginęła, ale jednak wraca. To w końcu opowieść o samych muzykach, którym w ostatnich fazach życia grać nie pozwalały rodziny, bo to wstyd. Mało jej jest w tym ludowym wydaniu, ale jednak została.
To też opowieść o tym, jak państwo z miasta nie potrafią przyjąć kultury ludowej w jej najprawdziwszym, oryginalnym wydaniu, jak nie potrafią dostrzec prostej prawdy, że chropawy, szorstki mazurek wiejski jest protoplastą uwielbianych na całym świecie mazurków Fryderyka Chopina – tu szczególnie polecam dwie smakowite anegdoty z Japonii i warszawskiego salonu. To tam Andrzej Bieńkowski usłyszał od pewnej paniusi – Jaka szkoda, wolę muzykę włoską czy hiszpańską, bo ona odwołuje się do muzyki dworskiej (jakby babiszon jednej nie chciał przyjąć do wiadomości, że najpierw była wioska, a potem dopiero dwór).
Uwielbiam muzykę ludową, urzeka mnie jej surowość i piękno. Dla mnie ta książka to rzecz bezcenna. Czytam ją kolejny raz i tak, jak napisał w recenzji Adam Strug – śmieję się, smucę, czasem łezka mnie się w oku zakręci. To opowieść o nas, bo przecież my wszyscy ze wsi, choć nie lubimy o tym myśleć. Rzadko się zdarza wziąć do ręki coś na kształt reportażu, wspomnienia, bo tym w istocie ta książka jest i nie móc się od niej oderwać. Każdy, kto lubi muzykę, zachwycają go mazurki Chopina, zwyczajnie powinien tę książkę przeczytać, a potem włączyć sobie kawałek tej muzyki, o której Andrzej Bieńkowski pisze po prostu z miłością.
Renata Ochwat
Andrzej Bieńkowski, Trzymałem węża w garści. Śladami muzykantów, Prószyński i S-ka 2022, ISBN: 978-83-8295-203-2, ss. 280.

 
         
         
         
         
         Archiwum Państwowe w Gorzowie zaprasza na promocję książki pt. „Znalezione na archiwalnej półce. Wybrane artykuły i bibliografia Stanisławy Janickiej (1928-2013)".
 Opowie o kulisach powstania książki
         Opowie o kulisach powstania książki
       
     
     
       
         
      Poruszająca powieść, której akcja rozgrywa się w Gorzowie
         Poruszająca powieść, której akcja rozgrywa się w Gorzowie
       
     
     
       
         
      Promocja książki Zofii Mąkosy
         Promocja książki Zofii Mąkosy
       
     
     
       
         
      Piszesz fraszki, zgłoś się do konkursu
         Piszesz fraszki, zgłoś się do konkursu
       
     
     
       
         
      Dość niebanalne przygody niebanalnej nastolatki
         Dość niebanalne przygody niebanalnej nastolatki
       
     
     
       
         
      Lubuskie bohaterem nowej powieści
         Lubuskie bohaterem nowej powieści
       
     
     
       
         
      Chroń mnie… przed uczuciem
         Chroń mnie… przed uczuciem
       
     
     
       
         
      Promocja niezwykłej książki
         Promocja niezwykłej książki
       
     
     
       
         
      Potyczki z pamięcią. Spotkanie autorskie
         Potyczki z pamięcią. Spotkanie autorskie