2022-03-09, O tym się mówi
Specjalną paczkę kobiecą uciekinierki z Ukrainy już odbierają w byłym Lamusie. Poza tym cały czas można przynosić dary do LOWES.
W byłym Klubie Myśli Twórczej Lamus praca kipi. Na specjalnie przygotowanych tablicach można przeczytać podstawowe informacje, jak dotrzeć na dworzec kolejowy, jak trafić do szpitala.
- Tak naprawdę w tej chwili najbardziej brakuje nam wolontariuszy, którzy znają język ukraiński lub rosyjski i mogą tłumaczyć – mówi Magdalena Sielska, koordynatorka punku pomocy, który uruchomiło miasto.
Najważniejszą akcję, jaką prowadzi miejski punkt, jest akcja Przyjaciółka Przyjaciółce. – Polega to na tym, że każda z nas może przygotować taki pakiet, czyli rzeczy pierwszej potrzeby, niezbędne każdej kobiecie – mówi Magdalena Sielska.
Pomysł narodził się w Zielonej Górze, ale bardzo szybko został przeszczepiony między innymi do Gorzowa. Właśnie takie kobiece pakiety odebrały wczoraj Maria z Łucka i Anastazja aż z Chmielnicki. W Gorzowie pomaga im między innymi Daria Łukianowa, Ukrainka, która od kilku lat mieszka w Gorzowie i od początku wojny aktywnie działa na rzecz pomocy rodakom uciekającym przed koszmarem wojny. Pomaga też Aleksander Karpowicz ze Lwowa, który w punkcie zajmuje się tłumaczeniem.
– Za mało nas jest. Cały czas potrzebni są ludzie mówiący po polsku i ukraińsku lub po polsku i rosyjsku – mówi.
W punkcie w Lamusie można też dostać komplet informacji, jak sobie radzić w polskiej rzeczywistości i dlatego właśnie tłumacze są niezbędni.
A ponieważ do punktu trafiają też dzieci towarzyszące swoim matkom, dlatego też zadbano i o zabawki oraz gry żeby małych uchodźców na chwilę choć rozerwać.
- To jest niezbędnik, coś, co każda z nas zwyczajnie potrzebuje, a być możne nie każda umie o to poprosić – mówi Agata Zielińska, która przygotowała taką paczkę dla nieznanej przyjaciółki i zabiera się za kompletowanie kolejnej. – Nie chodzi o to, żeby działać na hurra. Ta pomoc będzie potrzebna jeszcze długo – dodaje.
Magda Sielska tłumaczy, że koszt takiego kobiecego pakietu to około 150 zł. – Już wiemy, że dziewczyny się składają. Bo też tak można. Ale jest moc, bo cały czas ktoś przynosi takie pakiety i cały czas są na nie odbiorcy – mówi koordynatorka.
Co powinno być w takiej paczce? Informacje można znaleźć w Internecie pod hasłem Przyjaciółka Przyjaciółce. I tak, w najlepiej torbie z materiału, popularnej szmaciance należy umieścić: dwa opakowania podpasek nocnych / długie ze skrzydełkami; jedno opakowanie podpasek ze skrzydełkami (normal); jedno opakowanie wkładek higienicznych (normal); jedno opakowanie. mokrego papieru toaletowego; po jednym opakowaniu chusteczek nawilżanych, żelu pod prysznic, szamponie, szczotce do zębów, paście do zębów, antyprespirancie. Ponadto powinny się tam znaleźć płatki kosmetyczne, opakowanie plastrów opatrunkowych, krem do rąk i twarzy, dwa ręczniki frotte, sześć par majtek typu figi w rozmiarze S / M i L, trzy pary skarpetek, klapki typu japonki w rozmiarze 38-39, pilnik do paznokci, maseczka, żel dezynfekcyjny, szczotka lub grzebień oraz opakowanie jednorazowych maszynek do golenia. Ale jak dodają wolontariuszki, bywa, że w takich paczkach znajdują się i T-shirty oraz inne kosmetyki czy proszki do prania w niewielkich opakowaniach.
Cały czas także zbierana jest żywność i inne rzeczy potrzebne do zwykłego życia, bo tego potrzebują uchodźcy. Natomiast do Ukrainy trafia cała pomoc medyczna i specjalistyczna, czyli rzeczy, które mogą być przydatne walczącym. Te rzeczy można zanosić do LOWES przy ul. Przemysłowej lub do Centrum Charytatywnego przy ul. Słonecznej.
Roch
Ulica Andersa na Górczynie doczeka się przebudowy. Miasto szuka wykonawcy do 8 października.