Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » O tym się mówi »
Dionizego, Nadziei, Zofii , 15 maja 2024

Temat wraca jak bumerang. Może czas załatwić sprawę

2023-10-27, O tym się mówi

Gorzów Wielkopolski – stolica województwa lubuskiego brzmi, jak brzmi. Czy jest jeszcze szansa na zmianę i Gorzów zostanie po prostu Gorzowem?

medium_news_header_38359.jpg
Fot. Archiwum/Redakcja EG

Podejść do zmiany nazwy miasta, a właściwie do skrócenia jej o człon ,,Wielkopolski” było w historii Gorzowa kilka. Pojedynki na argumenty kończyły się – jak do tej pory – fiaskiem, mimo że za usunięciem tego członu, sugerującego, że miasto nad Wartą położone jest w Wielkopolsce, opowiadali się lokalni historycy, politycy, a także czterej ostatni prezydenci.  

Były spotkania, konsultacje, referendum. Sprawa nie mogła jednak ruszyć z miejsca. Kiedy w 2010 roku zewnętrzna firma marketingowa pracowała nad marką miasta, jednym z pierwszych jej zaleceń było pozbycie się ,,wielkopolskości” z nazwy miasta.

Powodów było kilka – według historyków Gorzów nigdy w Wielkopolsce nie był, określenie to dodano nam dla uporządkowania kwestii administracyjnych, które dawno już straciły na ważności. Ponadto z danych marketingowców wynikało, że większość Polaków lokalizuje Gorzów w pobliżu Poznania i nie kojarzy w ogóle, że jest on stolicą województwa lubuskiego. Jednym z argumentów było również to, że tylko prowincjonalne miasta i miasteczka muszą się dookreślać, żeby można je było zlokalizować na mapie kraju. Nie potrzebują tego miasta wojewódzkie. Firma tworząca markę Gorzowa zaleciła, by po konsultacjach społecznych i działaniach informacyjnych odbyło się kolejne referendum. Do niego jednak nie doszło. 

Zwolennicy ,,wielkopolskości” w nazwie Gorzowa odwoływali się do tradycji, dumy, ale też obawiali się kosztów zmiany, jakie miałby ponieść każdy mieszkaniec czy przedsiębiorca (zmiana dokumentów, pieczątek itp.).

Problemów z tym nie było choćby w Stargardzie, niegdyś Szczecińskim, który sprawnie tę kwestię rozwiązał, choć dyskusje toczyły się tam również od lat. Miasto wykorzystało wszelkie narzędzia do zmiany nazwy i od 2016 roku jest Stargardem. Dodajmy, jest to miasto mniejsze od Gorzowa –  dziś zamieszkuje je około 67 tysięcy osób. Teraz samorządowcy oceniają, że korekta nazwy miastu i mieszkańcom się opłaciła. 

Część argumentów zwolenników pozostania Gorzowem Wielkopolskim straciła na wadze, bowiem w 2015 roku, po zmianach ustawowych, wypracowano model bezkosztowego niemal przejścia do nowej nazwy miasta. Zniknęły bowiem koszty wymiany dokumentów, pieczątek, a nawet koncesji. Wszystkie wydane do czasu ewentualnej zmiany nazwy dokumenty utrzymałyby swoją ważność. Miasto Stargard wydało na działania związane z nazwą 50 tysięcy złotych, co w skali budżetu miasta jest wydatkiem stosunkowo niewielkim.

Spór w Gorzowie (Wielkopolskim) trwa od ponad 20 lat. Temat wydawał się już być pogrzebany, jednak okazuje się, że uporządkowanie nazwy miasta nadal leży na sercu sporej części gorzowian, mimo braku zdecydowanego poparcia władz miasta. Tłumaczą się one bowiem tym, że są ważniejsze sprawy. Nie przekonuje to jednak zwolenników skrócenia nazwy, bo – jak argumentują – zawsze znajdą się sprawy pilniejsze i ważniejsze, jednak w nieskończoność nie można podejmować takiej decyzji.

Po wielu inicjatywach oddolnych pojawiła się w Gorzowie kolejna. Utworzyła się właśnie 58-osobowa grupa, na czele której stanął Jerzy Korolewicz, przedsiębiorca, samorządowiec, były wicewojewoda gorzowski, obecnie prezes Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej i Zachodniego Centrum Konsultingowego ,,Euro Invest”.

Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 25 października 2023 roku, poinformował on radnych o ukonstytuowaniu się komitetu, którego zamierzeniem będzie podjęcie inicjatywy uchwałodawczej. Zgodnie z procedurami i obowiązkami wynikającymi z ustawy komitet ma złożyć wniosek do Prezydenta Miasta o przeprowadzenie konsultacji społecznych. Powinny one odbyć się do końca lutego, żeby Rada Miasta mogła zająć się głosowaniem. Jeżeli jego wynik byłby pomyślny dla pomysłodawców skrócenia nazwy miasta, po wypełnieniu formalności ustawowych (m.in. złożenie wniosku do odpowiedniego ministerstwa), Gorzów mógłby być Gorzowem od stycznia 2025 roku. Czy będzie, mając na względzie lata braku porozumienia w tej sprawie?

- Gdybym nie wierzył w to, że tym razem się uda, nie zaczynałbym sprawy i nie angażował tak światłych umysłów – przyznaje J. Korolewicz, inicjator powstania komitetu. W komitecie działać bowiem chcą gorzowscy historycy, prawnicy, przedsiębiorcy, ludzie nauki, kultury, dziennikarze, działacze społeczni.

Każdą inicjatywę należy jednak mieszkańcom dobrze wyjaśnić, rozwiać wątpliwości, próbować do niej przekonać, stąd komitet planuje otwarte spotkania, by dać szansę mieszkańcom na pozyskanie niezbędnej wiedzy. Spotkania takie musiałby także zorganizować samorząd.

- Od ośmiu lat nikt nic w Gorzowie z tym tematem nie zrobił, a należy tę kwestię ostatecznie załatwić. Chcemy spotykać się z mieszkańcami, przedstawiać im opinie fachowców z różnych dziedzin. Będą też specjalne ankiety, nad zidentyfikowaniem problemu pracowałaby firma z Warszawy. Chcemy przekonać, że pozbycie się członu Wielkopolski z nazwy przyniesie nam tylko korzyści. Po to właśnie angażujemy tylu mądrych ludzi – dodaje J. Korolewicz. 

W komitecie znaleźli się: Agnieszka Anacka, dr Bogusław Andrzejczak, Agnieszka Beszczyńska, Robert Borowy, dr Bogusław Bukowski, Andrzej Cegielnik, dr Anna Czekirda, Janusz Dreczka, Arkadiusz Duk, Bogusław Dziekański, Andrzej Goćwiński, dr Piotr Grochowski, Marek Stanisław Graczkowski, Małgorzata Jach, Sławomir Jach, Jarosław Jasiński, prof. zw. dr hab. Tomasz Jurek, Karolina Kapałczyńska, Krzysztof Kielec, Roman Kołodziejczak, Tadeusz Koper, Jerzy Korolewicz, Marek Korolewicz, Marta Kowalska, dr hab. Piotr Krzyżanowski, dr hab. Paweł Adrian Leszczyński, Teresa Machała-Goćwińska, Mirosław Marcinkiewicz, dr Tomasz Marcinkowski, Iwona Markowicz-Winiecka, Katarzyna Miczał, Jarosław Miłkowski, Tomasz Molski, dr hab. Anna Agnieszka Niekrewicz, Patryk Nisiewicz, Przemysław Nisiewicz, Ireneusz Pawlik, Robert Piotrowski, Bogusława Popkowska, Grażyna Pytlak, Wioletta Reszkowska, Zbigniew Rudowicz, dr Marek Rusakiewicz, dr hab. Dariusz Rymar, Marcin Sasim, Paweł Sierakowski, Krystyna Sławińska, Waldemar Smaruj, Tomasz Jan Sobierajczyk, Agnieszka Strychanin, Marek Surmacz, Anna Synowiec, Andrzej Szmit, Ewa Szmit, Rafał Szymański, Marta Wielguszewska-Prokopiuk, Augustyn Wiernicki i Henryk Maciej Woźniak.

Pierwsze spotkanie członków komitetu zaplanowano już na 7 listopada.

Maja Szanter

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x