2025-04-30, O tym się mówi
Plaga graffiti, która dotknęła Gorzów, może zostać częściowo rozwiązana. O wyznaczenie miejsc do legalnego tworzenia graffiti, wnioskuje szef Rady Miasta.
Problem niszczenia budynków przez graffiti ma każde miasto. W Gorzowie malowanie po elewacjach jest jednak już tak niekontrolowane, że pojawia się nawet na obiektach remontowanych, przy jeszcze stojących rusztowaniach lub chwilę po ich zdjęciu. Dotyczy ponadto ścisłego centrum miasta, a nie dzielnic peryferyjnych.
Częściowym rozwiązaniem problemu (poza skutecznie działającym monitoringiem oraz skutecznymi działaniami policji i straży miejskiej) może być wyznaczenie miejsc dla legalnego tworzenia graffiti. Określenie takich miejsc, zdaniem Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta, wyeliminuje problem w przyszłości, umożliwi także młodym ludziom wyrażanie swoich emocji oraz zwiększy ich utożsamianie z miastem. W interpelacji do prezydenta miasta radny pisze ponadto, że takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu polskich miastach i spotkało się z pozytywnym odbiorem ze strony mieszkańców.
Dodajmy, że pomysł wytyczenia miejsc do legalnego graffiti wyszedł od Młodzieżowej Rady Miasta Gorzowa, która po czerwcowych konsultacjach społecznych z młodzieżą w 2024 roku przekazała radnym rekomendacje w tej sprawie. Wniosek został następnie zgłoszony przez wiceprzewodniczącego MRM Pawła Pękacza podczas 16. sesji Rady Miasta w marcu tego roku.
Co na to Miasto? Jak pisze w odpowiedzi zastępca prezydenta, Izabela Piotrowicz ,,Miasto od kilkunastu lat realizuje akcje ozdabiania elewacji budynków lub murów oporowych poprzez realizowanie murali. Murale to kompozycje doskonale zapobiegające aktom wandalizmu w miejscu ich funkcjonowania. Akcje muralowego ozdabiania miasta to efekt doskonałej współpracy Miasta z ZGM i poszczególnymi ADM-ami na terenie Gorzowa.”
Jednak, w opinii I. Piotrowicz, ,,nawet udostępnienie powierzchni do legalnego "street artu" nie spowoduje zaprzestania aktów dewastacji. Wiąże się to ze specyfiką środowiska tzw. "tagowców", którzy za nic mają jakiekolwiek zasady i wartości, a jedynym ich celem jest tzw. "oznakowanie terenu" i konkurowanie z inną jednostką/grupą, która również działa na danym terenie. Tzw. tagi, czyli markerowe lub spayowe podpisy autorów nie mają nic wspólnego ze sztuką street-artu, gdyż ich założeniem jest niszczenie mienia. Ponadto z założenia im bardziej niebezpieczne miejsce zostanie zniszczone, zdewastowane, tym większy jest domniemany ,,respekt”, w środowisku którego te działania dotyczą. W związku z tym, nawet udostępnienie miejsc legalnego "street artu" nie zapobiegnie tym konkretnym działaniom.”
Podsumowując wiceprezydent informuje, że przychyla się do propozycji wyznaczenia na terenie miasta miejsc do legalnej sztuki ulicznej. Wspólnie z miejskim architektem, wydziałem dróg, wydziałem gospodarki komunalnej oraz Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej przeprowadzone zostaną audyty infrastruktury. ,,Z całą pewnością udostępnimy takie miejsca do twórczej ekspresji, jeśli tylko uwarunkowania tych miejsc na to pozwolą.” – pisze I. Piotrowicz.
MS
Plaga graffiti, która dotknęła Gorzów, może zostać częściowo rozwiązana. O wyznaczenie miejsc do legalnego tworzenia graffiti, wnioskuje szef Rady Miasta.