Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » O tym się mówi »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2024

Rocznica pacyfikacji Ursusa - GALERIA

2023-12-18, O tym się mówi

15 grudnia 1981 roku rozpoczął się strajk w nieistniejących już dziś gorzowskich Zakładach Mechanicznych „Ursus”.

medium_news_header_38864.jpg
Fot. Paweł Kamrad

Dzień później ten robotniczy zryw został brutalnie spacyfikowany, między innymi przy użyciu czołgu T-54. W tym roku minęły 42 lata od tamtego wydarzenia…

Gorzów ma ogromny problem z lokalnym patriotyzmem, ponieważ niewiele jest elementów, na których można by go zbudować. Zdecydowana większość mieszkańców naszego miasta to ludność napływowa, która z różnych przyczyn przybyła tutaj po wojnie. Niektórzy nawet wiele lat po jej zakończeniu. Nie dziwi więc fakt, że większość gorzowian nie czuje jakiegoś szczególnego emocjonalnego związku z miastem, ponieważ jeżeli już możemy mówić o jakimś lokalnym patriotyzmie, to ma on zazwyczaj charakter jedynie obywatelski. Mimo krótkiej historii w granicach Rzeczpospolitej, mamy piękną kartę, którą zapisała opozycja antykomunistyczna zarówno ta „dorosła” z „Solidarności”, jak i młodzież z RMN-u. Jestem więc głęboko zdziwiony, a nawet rozżalony, że podczas przypadającej na 16 grudnia rocznicy pacyfikacji strajku w „Ursusie” nie pojawił się kompletnie nikt z władz miasta. Jestem rozżalony nie tylko jako wnuk zmarłego we wrześniu przewodniczącego owego strajku - Tadeusza Kołodziejskiego - ale również jako gorzowianin, który historię miasta, zwłaszcza tę polską jej część, uważa za bardzo istotną dla „gorzowskiej tożsamości”.

0.Ursus-06.jpg
1.Ursus-07.jpg
2.Ursus-08.jpg
3.Ursus-09.jpg
4.Ursus-1.jpg
5.Ursus-10.jpg
6.Ursus-11.jpg
7.Ursus-12.jpg
8.Ursus-13.jpg
9.Ursus-14.jpg
10.Ursus-15.jpg
11.Ursus-16.jpg
12.Ursus-17.jpg
13.Ursus-2.jpg
14.Ursus-3.jpg
15.Ursus-4.jpg
16.Ursus-5.jpg
17.Ursus-68.jpg
0
01234567891011121314151617

Sobotnie obchody były skromne. Pojawiły się władze oraz poczty sztandarowe gorzowskiej „Solidarności”, trzech uczestników strajku sprzed 42 lat i kilka osób mniej lub bardziej związanych z opozycją antykomunistyczną. Po modlitwie przy tablicy upamiętniającej tamte wydarzenia oraz kilku słowach do zgromadzonych, uczestnicy obchodów udali się do salki przy parafii Chrystusa Króla na ul. Woskowej. Przy kawie i herbacie zgromadzeni powspominali dawne czasy, a niektórzy pouzupełniali luki w pamięci dotyczące opozycji w „Ursusie”.

Martyrologia jest ważna dla każdego rozwiniętego narodu, bo każdy naród w swej historii jakieś ofiary ponosił. W Gorzowie natomiast mam wrażenie, że jeśli już jest jakieś zainteresowanie tragicznymi wydarzeniami z przeszłości, to tylko jeśli można polansować się na okrągłych rocznicach i obiecać jakiś pomnik albo tablicę. Tym bardziej mnie dziwi postawa niektórych radnych i dziennikarzy, którzy za istotną dla naszej historii uważają martyrologię niemieckich Żydów, którzy żyli tutaj przed wojną, a nasza rodzima jest ,,passe’’ i najlepiej, żeby w ogóle wyciąć ją z przestrzeni publicznej.

Tekst i zdjęcia: Paweł Kamrad

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x