Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Wojna gospodarcza o nowy układ sił

2022-01-18, Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki

2021 rok minął bogato wypełniony różnymi wydarzeniami, z których jedne cieszą, może zachwycają, a niektóre, jak choćby wzrost cen i kryzys koronawirusowy, po prostu nas martwią.

medium_news_header_32533.jpg
Fot. pixabay.com

Aktywność nasza nie ustała, a Gorzów jak i cała Polska jest jednym wielkim placem budowy. Ze względu na szeroki front robót inwestycyjnych śródmieście Gorzowa jest dalej rozkopane i przejazd przez centrum w godzinach szczytu mocno utrudniony. Mimo opóźnień wykonawców i różnych kłopotów, miasto zmienia się na naszych oczach na lepsze, a  ojczyzna nasza rośnie w siłę konkurując z czołówką europejską. Miniony rok był jednak pod znakiem koronawirusa, który poważnie utrudnił  nam życie, doprowadził do poważnego kryzysu w służbie zdrowia, wywoływał chorobę, a niekiedy  śmierć najbliższych. Covid-19 podzielił społeczeństwo co do  przyczyn, skutków i metod jego zapobiegania. Nieliczni na kolejnych dawkach szczepionek zarobili miliardy dolarów, a najgorsze jakby jeszcze przed nami, bo zapowiadają następne i coroczne szczepienia, nawet małych dzieci. Biznes covidowy ma się dobrze, a ludzie dalej chorują, tak zaszczepieni jak i niezaszczepieni.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział dla Fankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ), że stoimy w obliczu największego kryzysu gospodarczego od 100 lat. Ten kryzys ma kilka różnych przyczyn, z którymi wchodzimy w nowy 2022 rok. Dla przeciętnego Polaka i UE staje się problemem inflacja. Jej głównym powodem jest fala wzrostu cen surowców, żywności, energii elektrycznej  oraz gazu, ropy i węgla. Wiele dostaw z Chin zostało przyhamowane, stanęły montownie samochodów i innych zakładów, których kooperantami miały być tanie chińskie fabryki. Zabrakło nawet lekarstw. Rosyjski Nord Stream-2 zakręcił kurki, zmniejszył dostawy, wielkie magazyny ropy i gazu szybko się  wypróżniły. Pretekstem był Covid-19, a tak naprawdę przy tej bolesnej pandemii rozgrywa się wojna gospodarcza o nowy światowy układ sił.

Całe szczęście, że Polska w Świnoujściu ma od 2015 roku Terminal LNG im. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego (Gazoport) i zdążyła  go napełnić, co  przyczyniło się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Ile z tego tytułu było krzyku i krytyki przeciwników… Podobnie jest wobec magistrali Via Carpatia z Kłajpedy przez całą Polskę do Tesalonik, bo gigantomania, Centralny Port Komunikacyjny, bo wystarczy ten pod Berlinem,  tunel pod Świną do Świnoujścia, bo zagraża turystyce niemieckiej, czy przekop przez Mierzeję Wiślaną, bo niezadowolona jest Rosja. A co było z polonizacją banków? Krytycy próbowali wmówić nam, że kapitał bankowy nie ma narodowości i polskich nie potrzeba. Pamiętamy jak było z hutami, cementowniami, handlem, Stilonem, Ursusem czy Silwaną, polskimi stoczniami itd. … Likwidowano je w mroku paranoi ocierając się o zdradę stanu. Dzisiejsza polityka gospodarcza UE oparta o dekarbonizację i zakłócona kryzysem koronawirusowym przełożyła się w Polsce bezpośrednio na wzrost cen w listopadzie  o 7,8 proc. rok do roku, a inflacja roczna wyniosła 6,6 proc r/r. W USA i w całej Unii jest podobnie. Drożyzna żywności najbardziej uderza w budżety naszych rodzin. Prezydent Andrzej Duda podpisał 17 grudnia ustawę, która przewiduje czasową obniżkę stawek akcyzy na energię elektryczną i niektóre paliwa, w tym na olej napędowy, by wyeliminować wzrost inflacji i wyhamować drożyznę. Ale czy to wystarczy? Ceny energii elektrycznej w Europie dalej gwałtownie rosną, a jeszcze nie ma ostrej zimy. Polska już kupuje droższy prąd ze Szwecji, z Niemiec i nawet z Litwy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) próbuje Polsce zamknąć kopalnię Turów, a tym samym i z niej zaopatrywaną w węgiel Elektrownię, która daje 7% krajowej energii. UE nie obchodzi, że 70 proc. energii w Polsce powstaje na bazie węgla. Polskę UE „dobije” przede wszystkim wzrost cen uprawnień do emisji CO2 regulowanych systemem EU ETS (europejski system handlu emisjami CO2), które są głównym czynnikiem  inflacji  i drożyzny. Tempo wzrostu ceny CO2 wywołało w Polsce dyskusję na temat celowości istnienia systemu handlu emisjami (EU ETS). Ceny certyfikatów zakupu CO2 stanowią już ok. ½ kosztów energii, a to jest główna przyczyna wzrostu cen energii w Polsce – powiedział wicepremier Jacek Sasin. Coraz wyższe koszty uprawnień CO2 wydają się być przez UE lekceważone i nie brane pod uwagę, że Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają coraz droższą energię, co w konsekwencji wpływa na poziom życia tych społeczeństw. Już notujemy w Polsce, w Europie i na świecie nowe rekordy cen prądu. Analitycy podają, że po nowym roku ceny prądu wzrosną w Polsce przynajmniej o 20-25%.Ciągle też drożeje gaz.

Czy Polsce grozi blackout tej zimy, czyli rozległa awaria sieci energetycznej, czy wyłączenie dostaw prądu z przyczyn jego niedoboru mocy? Do takiej sytuacji przygotowują się Niemcy, gdzie instruuje się obywateli jak się przygotować i jak sobie radzić. W tym europejskim szaleństwie walki z CO2 to wszystko jest możliwe. Eksperci przekonują, że nas Polaków też to może doświadczyć tylko, że my nie będziemy przygotowani. Co zrobimy gdy zabraknie prądu, nie będzie wody, nie będzie działać ogrzewanie? Czy mamy choć paczkę zapałek, kilka świec, śpiwory i koce, ciepłą odzież, butlę z gazem i palnikiem oraz hobok czystej wody i żywność trwale pakowaną? Obrona Cywilna w niektórych landach Niemiec podaje to w specjalnym poradniku. Im więcej energii z OZE, czyli z fotovoltaiki, solarów i wiatraków tym ryzyko blackoutu jest większe. Wystarczy, że śnieg przykryje  ogniwa, nie będzie wiatru i pozrywają się napowietrzne linie przesyłowe. Ten pakiet regulacyjny Fit for 55 będzie w historii Unii Europejskiej najbardziej kosztownym. Nikt nie będzie się czuł bezpiecznie, a ryzyko niepowodzenia będzie ogromne tym bardziej, że już w 2035 roku nie będzie można w Europie produkować pojazdów spalinowych, a do 2030 roku emisja gazów cieplarnianych ma się zmniejszyć o 55%. Blackout jest możliwy!

Ta polityka walki z emisją CO2, cała ta wojna z polskim węglem, likwidacja naszych kopalń i cała dekarbonizacja ma szansę zahamować cieplarniany efekt wzrostu temperatury o 0,5 stopnia Celsjusza. Na pewno i Celsius się z tego śmieje. Polska i inne kraje Unii Europejskiej wprowadzają środki pomocy swoim obywatelom i przedsiębiorcom pod nazwą Europejski Fundusz Odbudowy, jako odpowiedź na zagrożenia spowodowane pandemią koronawirusa. Jego celem jest odbudowa i utworzenie odporności gospodarek państw UE na ewentualne przyszłe  kryzysy.  Polsce ze wszystkich źródeł tego Funduszu ma przypaść ok. 136,4 mld euro dotacji i ok. 34,2 mld euro pożyczek. Media podały, że: „Polska jest jednym z największych beneficjantów budżetu unijnego na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy”. Jednak 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczki do spłaty z Funduszu Odbudowy jest, jak na razie, zablokowane tzw. praworządnością w należnym Polsce Krajowym Planie Odbudowy. Unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni wyraził wątpliwości wobec Polski ponieważ Polska nie uznała, jak kilka innych krajów, nadrzędności prawa Unii Europejskiej nad prawem krajowym, co jest główną przyczyną wstrzymania tych 23,9 mld euro dotacji.  Polska już dostałaby te pieniądze, gdyby uznała nadrzędność prawa UE nad polską konstytucją, jednak tego zrobić nie może bo oznaczałoby to trwałą utratę wolności i suwerenności na rzecz europejskiej niedemokratycznie wybieranej i poza kontrolą unijnej biurokracji. Rząd Polski nie ma prawa „sprzedać” naszej suwerenności za 23,9 mld euro nawet, jeżeli te pieniądze są nam potrzebne. Bez nich też sobie poradzimy. Niemcy zniszczyły i okradły Polskę podczas II wojny światowej na ponad bilion dolarów, a doliczyć do tego też należy 6 milionów strat ludności. Niemcy nie zapłaciły Polsce z tego tytułu odszkodowań, a Polska mimo powojennych trudności finansowych, okresu sowieckiego zniewolenia, nie oddała swej suwerenności i własnymi siłami  dołącza do czołówki państw rozwiniętych. Dzisiaj, jeżeli UE zablokuje Polsce te 23,9 mld euro , oczywiście bezprawnie, to Polska jest w stanie swoje cele rozwojowe realizować bez tych pieniędzy. Polska kolejny raz w swej historii nie może utracić suwerenności, a konstytucja jest jej najwyższym prawem, a nie wyroki TSUE. Unia Europejska chce wymusić na polskim rządzie pełne podporządkowanie się dyrektywą unijnych komisarzy. Polski Trybunał Konstytucyjny w 2021 roku orzekł, że prawem nadrzędnym w Polsce, także nad prawem unijnym, jest polska konstytucja. Polska nie skapituluje przed unijnymi komisarzami i nie otworzy drzwi do pełnej federalizacji europejskiego superpaństwa  pod dominacją Niemców.

Z tymi problemami  Polska i Unia Europejska wchodzi w 2022 rok. W Brukseli w dniach 16-17 grudnia 2021 r. odbył się szczyt Unii Europejskiej, na którym odbyło się spotkanie głów państw i szefów rządów UE. Na jednej z sesji omawiano m.in. ceny energii i sprawę spekulacji w europejskim systemie handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS). Obrót uprawnieniami do emisji CO2 wystawiony został na wolny rynek i zaraz opanowali go spekulanci finansowi, przez co cena uprawnienia do 1. tony CO2 wzrosła w 2016 r. z 6 euro za tonę do 90 euro obecnie. Frans Timmermans, komisarz ds. klimatu proponuje nawet 300 euro za uprawnienie do 1. tony CO2, by przyspieszyć „zieloną rewolucję”. To zakrawa już na energetyczne i gospodarcze szaleństwo. W tym systemie, szczególnie Niemcy, mają szansę przejąć dominację nad gospodarkami słabszymi. Na szczycie w Brukseli zastanawiano się, czy energia atomowa powinna być uznana za „zieloną”, czyli nie obciążaną kosztem CO2, a przecież Polska ma budować elektrownie atomowe w zamian za węglowe. Co by się stało w Polsce po zamknięciu wszystkich kopalń węgla? Budujemy gazociąg Baltic Pipe, ale jak długo gaz będzie „zielony?”  Na tym szczycie UE zabrał stanowczy głos premier Mateusz Morawiecki. Powiedział:” Ten kryzys cenowy energii przekłada się na inflację, na zwykłych obywateli, na ludzi, na Polaków, Chorwatów, Słoweńców, wszystkich obywateli UE. Nie mogliśmy sobie pozwolić, aby w tak historycznym momencie przyjąć konkluzje, które praktycznie byłyby puste.” Premier powiedział, że nie może się na to zgodzić; ogłoszono więc fiasko szczytu UE. „Polski rząd podejmie wszelkie działania prawne, żeby zablokować dokumenty z pakietu Fit for 55, które będą w jakikolwiek sposób sprzeczne z interesem Polaków, sprzeczne z założeniami sprawiedliwej transformacji” – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Z Unią niemiecką należy twardo i stanowczo, jak przystało na piąte co do wielkości i potencjału gospodarczego państwo w UE. Tak trzeba… bo inaczej unijni biurokraci wpędzą nas w gospodarcze tarapaty.  Obliczono, że gdyby ten haracz opłat za uprawnienia do emisji CO2 został zawieszony, to Polska miałaby oszczędności ponad 20 mld złotych rocznie, a ceny energii spadłyby nawet o 25 procent. Pakiet Fit for 55 składa się z ponad 4,5 tys. stron i nie wyniknie z nich nic dobrego. Ten sprytny mechanizm handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla to rodzaj „wojny niemilitarnej” wobec Polski. Jednak na podstawie danych finansowych, gospodarczych i optymistycznych prognoz możemy powiedzieć, że rok 2022 dla Polski zapowiada się dobrze, ale czy nam w Unii Europejskiej z tego powodu będzie łatwiej?   

Quo vadis Europo, guo vadis!     

Augustyn Wiernicki

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x