Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki »
Bernarda, Mony, Roksany , 14 września 2024

85 lat temu Niemcy przynieśli Polakom śmierć, krzywdę, zniszczenia i grabieże

2024-09-01, Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki

1 września 1939 r. niemieckie wojska rozpoczynają inwazję na Polskę bombardowaniem Wielunia oraz ostrzałem Westerplatte.

Schleswig Holstein ostrzeliwuje polskie wybrzeże. Źródło: Wikimedia Commons
Schleswig Holstein ostrzeliwuje polskie wybrzeże. Źródło: Wikimedia Commons

Podstępnie, w ramach pokojowej wizyty w Gdańsku, 400 metrów od Westerplatte zacumował niemiecki pancernik Schleswig-Holstein i z ogromnych dział o godz. 4.45 wystrzelił 330-kilogramowe pociski w kierunku polskiej placówki. Żołnierze polscy mieli rozkaz utrzymać swoje posterunki jedną dobę, a bronili ich przez siedem dni. Zginęło wówczas 15 westerplatczyków, a 50 zostało rannych. Dowódca mjr Henryk Sucharski, ze łzami w oczach, musiał ogłosić kapitulację. W tym samym czasie Niemcy rozpoczęli nalot bombowy na bezbronny 16-tysięczny Wieluń, na jego pogrążonych we śnie mieszkańców. Sztukasy od godziny 4.50 do 14.00 zrzuciły na to polskie miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton, zamieniając je w gruzowisko. „Co się tam wtedy działo… Matki i ojcowie z dziećmi w ramionach uciekali do piwnic, do ogrodów i budynków gospodarczych… Płacz dzieci, jęk rannych, panika… Zginęło około dwóch tysięcy mieszkańców, było kilkuset rannych, a pierwsze bomby najpierw trafiły w Szpital Wszystkich Świętych. Wieluń zniszczono w 75%” – mówi jeden ze świadków. Niemiecka machina zbrodni szła przez Polskę z siłą 1,8 mln żołnierzy, 2,8 tys. czołgów, 11 tys. armat i 2 tys. samolotów. Polska wystawiła naprzeciw agresorowi niezłą milionową armię i tylko jedną czwartą tego uzbrojenia, które mieli najeźdźcy.

Niemcy byli dobrze przygotowani do zniszczenia Polski oraz likwidacji narodu polskiego. Adolf Hitler w swoim przemówieniu wygłoszonym 22 sierpnia 1939 r. w Obersalzbergu do oficerów Wehrmachtu, dzień przed podpisaniem paktu Ribbentrop-Mołotow, przedstawił główne cele, jakie niemieckie wojska miały realizować w Polsce: Naszą siłą jest nasza szybkość i nasza brutalność. [...] W tym celu przygotowałem na razie tylko na wschodzie moje oddziały Totenkopf, rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób zdobędziemy przestrzeń życiową, której potrzebujemy. [] Polska zostanie wyludniona i zasiedlona Niemcami. [] Po śmierci Stalina, który jest ciężko chorym człowiekiem, rozbijemy Związek Radziecki. A wówczas nastanie okres panowania Niemiec nad światem. [...] Bądźcie twardzi, bądźcie bezlitośni, działajcie szybciej i brutalniej niż przeciwnicy. [] A teraz na wroga! W Warszawie będziemy święcić przywitanie! [źródło: Tadeusz Kułakowski, Gdyby Hitler zwyciężył..., KiW, W-wa 1959].

Niestety, Zachód Polskę zdradził i pozostawił bez pomocy. Wielka Brytania i Francja wypowiadają wojnę Niemcom, a już 12 września radio podaje, że nie podejmą działań przeciw Niemcom. Ale to nie koniec zdrad wobec Polski. 17 września 1939 r. Związek Radziecki, zgodnie z diabelskim tajnym paktem Ribbentrop-Mołotow podpisanym 23 sierpnia 1939 r., zaatakował Polskę od wschodu. Stalin i Hitler postanowili wtedy, że niepodległa Polska oraz naród polski nie mają prawa istnieć. Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny przekracza granicę Polski. Wojsko Polskie otrzymało rozkaz niepodejmowania walki z Rosjanami, aby nie dopuścić do zniszczenia armii. Rząd polski i prezydent Ignacy Mościcki udają się do Rumunii. Tam zostają internowani, nie podpisują z najeźdźcami kapitulacji. Polska jako państwo będzie więc trwała, bo utworzył się rząd Władysława Sikorskiego na uchodźstwie, powstaje Polskie Państwo Podziemne, formuje się polskie wojsko na wschodzie i na zachodzie. Później się okazało, że jest to jedyny taki fenomen narodowej determinacji na świecie. 17 września 1939 r. bolszewicy wbijają nóż w plecy Polsce; następuje czwarty rozbiór Polski pomiędzy Rosję bolszewicką a hitlerowskie Niemcy. „W ciągu kilku dni na całych Kresach Wschodnich pojawili się żołnierze sowieccy, a na ich czele jacyś komisarze. Komisarze wydali bolszewikom polecenie »rozkułaczania« polskich chłopów i folwarków. Jak zaraza rozpoczęli wywóz na Sybir i masowy rabunek różnych dóbr z zagród bogatszych rodzin. Duchowni katoliccy byli szczególnie prześladowani przez nazistów i przez bolszewików” – opowiadał mój ojciec. W 1941 r. zmienił się front i do Polski weszli Niemcy, bo rozpoczęli atak na Związek Radziecki. Wtedy zaczęły się wywózki na roboty do Niemiec oraz eksterminacja Żydów.

Cały system gułagów uruchomiono już w 1923 r. za czasów Lenina i zakończył się on dopiero po śmierci Stalina w 1953 r. „Do roku 1956 system ten pochłonął 60 milionów ofiar” – szacuje łagiernik Aleksander Sołżenicyn. Bolszewicy bestialstwem dorównywali Niemcom. Gwałcili, okradali, niszczyli, wywozili na Sybir, mordowali inteligencję, wprowadzali terror. Bolszewicy wywołali trzy wielkie klęski głodu w latach 1921-1947 na Ukrainie i zmarło wtedy 10 milionów ludzi. Socjalistyczny terror 1936-1938 pochłonął 800 tys. ofiar. Komunizm w Europie Środkowej kosztowało życie 400 tys. osób. Operacja polska NKWD pochłonęła 200 tys. ofiar, a zbrodnia katyńska 22 tys. zabitych bez sądu i winy. Setki tysięcy Polaków nie wróciło ze zsyłek na Sybir, tysiące zamarzło w drodze, setki tysięcy dzieci umarły z głodu, chłodu i chorób. Podczas II wojny światowej życie straciło ogółem od 50 do 78 milionów ludzi. Z rąk Ukraińców podczas rzezi wołyńskiej życie straciło ok. 100 tys. Polaków.

Osobny rozdział niemieckiej eksterminacji to plan unicestwienia polskiego i żydowskiego narodu. Polska jednak nie skapitulowała i walczyła dalej. Powstaje Armia Krajowa, partyzantka i formuje się wojsko na wschodzie i na zachodzie. Warszawa walczy i  poddaje się dopiero 22 września, do 2 października bohatersko broni się Hel, a do 6 października broni się gen. Franciszek Kleeberg ze swoją armią „Polesie”. W kampanii wrześniowej poległo 70 tys. polskich żołnierzy, 150 tys. zostało rannych, a 400 tys. trafiło do niewoli. Niemcy planowały z Polską wojnę błyskawiczną, a trwała ona pięć tygodni; później w podziemiu i poza granicami. Polski żołnierz spowodował, że armia niemiecka straciła 45 tys. żołnierzy, 1000 czołgów i 700 samolotów – 30% stanu. Polski żołnierz walczył m.in. pod Tobrukiem, pod Monte Casino, w obronie Anglii i podczas wyzwalania Holandii, brał też udział w walkach w Afryce, o Wał Pomorski oraz w forsowaniu Odry pod Siekierkami w drodze do Berlina. To żołnierz I Armii Wojska Polskiego jako pierwszy zatknął w Berlinie biało-czerwoną flagę na Reichstagu.

A przecież to było tak niedawno… Żyją jeszcze ofiary, Dzieci Wojny, nasze babcie i nasi dziadkowie, skrzywdzeni wojną. Żyją też jeszcze nieliczni ich oprawcy, którzy kierowani obłędnym narodowym socjalizmem siali śmierć i biedę. Tylko niewielu niemieckich sprawców zbrodni stanęło przed sądem sprawiedliwości. Obłowieni w cudze dobra żyli sobie w dostatku i na różnych stanowiskach w Niemczech. Bolszewików w ogóle nie osądzono. Amerykański historyk Richard Pipes podaje, że ofiar różnych socjalizmów i komunizmów jest znacznie więcej. Jego zdaniem rewolucja leninowska mogła pochłonąć 9 milionów. Sołżenicyn zaś podaje, iż ofiar różnych komunizmów było 95,9 miliona. Z kolei Norman Davies w swej książce Europa mówi o 50 milionach, nie uwzględniając ofiar II wojny światowej. Józef Stalin ma na swoim koncie kilkakrotnie więcej ofiar niż jego „uczeń” Adolf Hitler. W Europie Zachodniej świadomość tych socjalistycznych zbrodni jest dziś niewielka. Stawia się pomniki Leninowi i Marksowi, a Stalin nie został osądzony ani w Rosji, ani na Zachodzie.

Polska w II wojnie światowej poniosła największe straty ludnościowe, które wyniosły 5 mln 219 tys. obywateli, w tym prawie połowa to polscy Żydzi. Zginęło wtedy 2,02 mln polskich dzieci, 1,5 mln zostało sierotami i półsierotami, a kilkaset tysięcy było inwalidami lub doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu. 200 tys. dzieci Niemcy ukradli polskim matkom i wywieźli do germanizacji. Katalog martyrologii polskich Dzieci Wojny jest znacznie dłuższy.

W 1990 r. wyliczono, iż straty wojenne poniosło ponad 13 mln obywateli polskich. Z tego tytułu poszkodowanym Polakom i ich spadkobiercom należałoby się ponad 285 mld dolarów. Podczas II wojny światowej Warszawę zniszczono w 85– pokazuje to Muzeum Powstania Warszawskiego. Niemcy pozostawili Polaków po wojnie w beznadziejnej sytuacji. Zniszczyli nam ponad 162 tys. budynków mieszkalnych, 353 876 zagród wiejskich, 14 tys. fabryk, 84 tys. warsztatów rzemieślniczych i 968 tys. gospodarstw domowych. Zrujnowali wówczas 72% zabudowy mieszkalnej Polski oraz ok. 80% zabytków; zdewastowali nasze muzea, teatry, kina, domy kultury, kościoły i biblioteki. Zniszczyli nam nieodwracalnie 22 miliony książek. Niemcy zrabowali Polsce ponad 616 tys. dzieł sztuki. Zrujnowali nam szkoły i uniwersytety, szpitale, ośrodki zdrowia i sanatoria. Zniszczyli 65% przemysłu chemicznego i 64% poligraficznego, 60% elektrotechnicznego, ponad 55% odzieżowego, 53% spożywczego, 48% metalowego, zdewastowali także polskie rolnictwo. Polskie Biuro Odszkodowań Wojennych, wg wartości z 2004 r., oszacowało polskie straty na ok. 700 miliardów dolarów, a obecnie, po przeliczeniu, wynoszą one 6,2 biliona złotych (wg raportu komisji Mularczyka).

A co zrabowali Polsce Rosjanie? Profesor Marek Kornat mówi („Rzeczpospolita”, 17.03.2017), że Sowieci grabili przede wszystkim nasze dobra przemysłowe, urządzenia fabryczne, tory kolejowe oraz zwierzęta gospodarskie. Rabowali nam także cenne obrazy, zbiory biblioteczne, dzieła sztuki oraz zasoby muzeów. W 1998 r. w Dumie uchwalono ustawę, która kategorycznie zabrania zwrotów dóbr kultury i sztuki – rozmowy z Rosjanami na ten temat są więc niemożliwe. Otwarty jednak pozostaje problem niemieckich odszkodowań, jako od sprawców wojny. Uchwała o niemieckich reparacjach wojennych w Sejmie zapadła 10 września 2004 r. oraz 14 września 2022 r. Podjęte uchwały zobowiązują polski rząd do wyegzekwowania od Niemiec reparacji wojennych z tytułu grabieży i zniszczeń podczas II wojny światowej.

W międzyczasie powstała w Polsce „koalicja” proniemiecka negująca reparacje dla Polski. Dlaczego? W świetle prawa międzynarodowego nie ma żadnego dokumentu zrzeczenia się reparacji wojennych przez Polskę. Niemcy chciałyby o swoich winach zapomnieć i żadnych reparacji ani odszkodowań nie płacić. „Jeżeli nie ma żadnej kary za wywołanie wojny, jeżeli ktoś, kto wywołał wojnę, na tej wojnie się wzbogacił poprzez wyzyskiwanie ludzi, poprzez pracę przymusową, zrabował swojego sąsiada, okradł i on do dzisiaj tak naprawdę nie poniósł żadnej konsekwencji, to jest to amoralne i to tak naprawdę w mojej ocenie właśnie jest zachęcaniem w ogóle do wojen” – powiedział poseł A. Mularczyk, przewodniczący Zespołu ds. Odszkodowań. Wskutek wojennych działań najbardziej ucierpiały polskie dzieci. Po wojnie na zgliszczach miast doznały biedy, tułaczki, niedożywienia i chorób; poszukiwały swych najbliższych i walczyły o przetrwanie. Zmagały się wówczas w wyrównaniu swych utraconych szans edukacyjnych i zawodowych. To właśnie Dzieci Wojny mają ogromny wkład w odbudowę zniszczonej Polski; to nasi pionierzy, nasze mamy i nasi ojcowie, babcie i dziadkowie, to dziś seniorzy najstarszej generacji, których żyje w Polsce obecnie ok. 2,5 mln. To oni dzisiaj mówią: Dla sprawiedliwości od współczesnych Niemiec powinniśmy się domagać i wyegzekwować stosowne odszkodowania i zadośćuczynienia.

Augustyn Wiernicki

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x