Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki »
Irminy, Piotra, Sylwii , 8 lutego 2025

Strefa ubóstwa rośnie, szykuje się emerytalna bieda

2025-02-03, Pod rozwagę - Augustyn Wiernicki

Donald Trump został 47. prezydentem USA. Zmiana epokowa dla świata i... także dla Polski?

medium_news_header_42608.jpg
Fot. pixabay.com

To wszystko wydarzyło się w kraju, który nadal jest największą potęgą gospodarczą i militarną świata. Z USA wiążemy największe nadzieje bezpieczeństwa i współpracy tym bardziej, że tej przyjaźni między obydwoma państwami nigdy nie naruszyliśmy, począwszy od udziału gen. Tadeusza Kościuszki i gen Kazimierza Pułaskiego w czasach kształtowania się amerykańskiej państwowości.

Liberałowie, socjaliści i zieloni, tak w USA, jak i w UE, nie mają zadowolonych min. Niektóre agencje prasowe donoszą, że prezydent Donald Trump zmieni radykalnie wszystko, że cały dorobek dotychczas rządzących ekip lewicowych zachwieje ich podstawami ideologicznymi. Już w pierwszej godzinie po przysiędze na Biblię, w chrześcijańskiej oprawie uroczystości, w towarzystwie biskupa i pastora, w obecności prezesa Sądu Najwyższego, nakreślił zarys kierunku swoich najbliższych działań, co zabrzmiało bardzo stanowczo. Wypowiedział znamienne słowa przyjęte z aplauzem: ,,Złoty czas Ameryki zaczyna się teraz”, (…) ,,Stany Zjednoczone niebawem staną się większe, silniejsze i znacznie bardziej wyjątkowe niż kiedykolwiek wcześniej”. Zapewnił, że już w dniu zaprzysiężenia podpisze „serię historycznych dekretów wykonawczych”. A następnie: „Dzięki tym działaniom rozpoczniemy pełną odbudowę Ameryki oraz rewolucję zdrowego rozsądku” - obiecał 47. prezydent USA, w poniedziałek 20 stycznia 2025 roku. Zapowiedział m.in.

1. Stan podwyższonej gotowości na południowej granicy USA. Wszystkie nielegalne wjazdy do kraju zostaną natychmiast powstrzymane i rozpoczniemy proces powrotu milionów przestępców i osób postronnych do miejsc, z których przybyli.

2. Wysłanie żołnierzy na południową granicę, aby przeciwstawili się tej inwazji na nasz kraj.

3. W ramach decyzji, które podpiszę dzisiaj, będziemy traktować kartele jako zagraniczne organizacje terrorystyczne.

4. Przekieruję wszystkich moich członków gabinetu, aby pokonali rekordową inflację i natychmiast zmniejszyli koszty życia oraz ceny.

5. Dzisiaj ogłaszam krajowy stan awaryjny w zakresie energetyki – będziemy wiercić – podkreśli prezydent.

6. Mamy największą ilość ropy i gazu, większą niż każdy inny kraj na ziemi i będziemy z tego korzystać, ceny spadną.

7. Będziemy budować samochody w tempie, o jakim nikt nie śnił. Zakończymy Zielony Nowy Ład i cofniemy przepisy dotyczące pojazdów elektrycznych. Każdy będzie mógł kupić taki samochód, jaki chce.

8. Rozpocznę pełny przegląd systemu handlowego. Nałożymy cła i podatki na kraje trzecie, aby wzbogacić naszych obywateli.

9. Moja administracja stworzy nowy Departament Efektywności Rządowej.

10. USA będą krajem, który nie będzie widzieć kolorów, a opierać się będzie wyłącznie na zasługach i zaletach.

11. W tym tygodniu przywrócę członków służby obronnej, którzy byli wyrzuceni za przeciwstawienie się szczepieniom, wraz z wyrównaniem płacy.

12. Ponownie zbudujemy najsilniejszą armię, jaką kiedykolwiek widział świat.

14. Od tej pory oficjalną polityką będzie to, że są tylko dwie płcie – mężczyźni i kobiety.

15. Wbijemy flagę amerykańską w powierzchnię Marsa.

Zapowiedzi prezydenta Donalda Trumpa należy analizować pod kątem naszych polskich interesów. W pierwszych dniach prezydentury miał wydać ponad sto rozporządzeń. Telewizja Fox News podała, że zamierzał zastosować zasadę „szoku i trwogi”- jak nazwano strategię wojsk USA w pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej 1990-1991 pod nazwą Pustynna Burza. ,,Prezydent zamierza podpisać najbardziej kompleksowy pakiet bezpieczeństwa granicznego. (…) nie tylko całkowicie zamkną południową granicę, zatrzymają nielegalną migrację, rozpoczną masowe deportacje nielegalnych imigrantów i przestępców w naszym kraju, ale także raz na zawsze rozpoczną proces eliminowania zagrożenia ze strony karteli przestępczych z każdego kraju, systematycznie likwidując każdy transnarodowy gang uliczny” – podano w Fox News (źródło: PAP).

Obszar Europy, na wschodniej flance NATO, musi mieć wiodącego sojusznika Stanów Zjednoczonych. Na Niemców liczyć nie może, bo oni chcą być konkurentami USA i budować swoją potęgę w Europie, z widocznym już aliansem z Rosją. Rosja i Niemcy chętnie pozbyłyby się z Europy obecności wojskowej USA. Rosja się zbroi i z Ukrainy nie zrezygnuje, więc wojna dalej na wschodzie będzie trwać. W tej części świata USA też zrezygnować z Polski nie może. Premier Donald Tusk jakby tej szansy wykorzystać nie chce, nie może lub jej nie widzi. Stąd te kardynalne błędy z niefortunnymi wypowiedziami pod adresem Donalda Trumpa. Były one niepotrzebne. Bliski sojusz z USA jest naszą racją stanu. Politycy koalicji rządzącej, na czele z premierem, powinni ugodową i przyjacielską dłoń, kanałami dyplomatycznymi, wyciągnąć do prezydenta najbogatszego państwa świata tym bardziej, że może być też tam nawet takie oczekiwanie.

Hasło Donalda Trumpa z kampanii wyborczej Make America Great Again (uczynić znowu Amerykę wielką) będzie w jego realizacji nabierało dużego przyspieszenia. Obecny prezydent będzie poszukiwał rozwiązań dla USA, które zdejmą obciążenia z amerykańskiego społeczeństwa we wszystkich dziedzinach, również militarnych i związanych z obecnością USA na wschodniej flance NATO. USA potrzebują więc zaufanego sojusznika, a w tych warunkach alternatywy dla Polski nie ma. Do nabierającej prędkości gospodarki Stanów Zjednoczonych Polska ma szansę się trwale załapać wystawiając własny kompatybilny szyld Let’s make Poland great again (uczyńmy Polskę znów wielką). Taka szansa dla Polski może się już nie pojawić!

Ten ambitny w wielu aspektach plan wcale dla prezydenta Trumpa łatwy nie będzie. Ma on bowiem na swoim podwórku wiele problemów do rozwiązania. Po zapowiedziach o istnieniu tylko dwóch płci musi uporządkować całe to szaleństwo ideologiczne, łącznie z Zielonym Ładem, naprawić problemy energetyczne związane z powrotem do źródeł kopalnych, do węgla, ropy i gazu, zrealizować zapowiedzi obniżenia podatków, zdjęcia różnych lewicowych ograniczeń w zakresie mediów, uporządkować językowe poprawności polityczne i ustanowić regulacje prawne związane z ideologią LGBT, np. z równością płci w wojsku i koniecznością reformy rozbudowanego aparatu państwowego. Biznes łatwo już przechodzi na nowe i ekonomiczniejsze pozycje, ale dochodzą do tego bardzo trudne problemy imigracyjne, zwalczanie przestępczości i likwidacja karteli narkotykowych. Prezydent zapowiedział rozwiązanie problemu z wymianą handlową i wprowadzenie ceł dla ochrony amerykańskiego rynku przed tanim towarem, przede wszystkim z Chin. Niektóre z tych problemów dotknąć mogą Polskę i dlatego już trzeba się odpowiednio ustawić frontem do USA i uzyskać najwyższe uprzywilejowanie, jak ma np. Izrael na Bliskim Wschodzie czy Korea Południowa. Wiodąca rola Polski jako zaufanego sojusznika USA we wszystkich sprawach Europy Środkowo-Wschodniej, z silną pozycją wojskową w Europie i na wschodniej flance NATO oraz Trójmorza byłaby najlepszym gwarantem naszego powodzenia.

Takim partnerem dla Amerykanów musi być Polska, która podjęłaby tę grę i tę północnoatlantycką ofertę. Czy tym i takim partnerem zechce być obecny rząd w Polsce? Nie wiem… Jesteśmy w środku kampanii wyborczej kandydatów na prezydenta RP. To nie ułatwia zadania obecnemu rządowi i tym bardziej opozycji, a w dodatku w Stanach Zjednoczonych konserwatyści doszli z dużą przewagą do władzy i szykuje się konserwatywna kontrrewolucja obyczajowa i przyspieszony rozwój gospodarczy. My musimy brać pod uwagę, że wszelkie zmiany w USA o podłożu ideologicznym i gospodarczym mają ogromny wpływ na świat. Jeżeli tam się wiele zmieni, a prezydent Trump już w dniu zaprzysiężenia kierunek zmian zapowiedział, to amerykańskie zmiany będą oddziaływały niebawem na wszystkie państwa, szczególnie w Europie, a na Polskę przede wszystkim. Konfrontacja gospodarcza UE z USA i Chinami może przybrać charakter wyniszczający. Czy w tej sytuacji interes naszej racji stanu ma szansę zwyciężyć?

Gdyby to dotyczyło Niemiec to byłbym pewny, że zwycięży niemiecka racja stanu, bo tam nadal „Deutchland, Deutchland über  alles”, ale u nas… niemiecka też, ale polska niekoniecznie. Przykre… W dodatku musimy być silni gospodarczo, a tu w zadłużeniu zbliżamy się do rekordu Europy. W ciągu ostatnich 12 miesięcy daliśmy się wyprzedzić w poziomie zadłużenia tylko Francji oraz Włochom. Właściwie, poza kilkoma krajami, jak Estonia, Bułgaria i Luksemburg to pozostała większość nie radzi sobie z europejską stagnacją i inflacją. Politycy polscy już wiedzą i widzą, że gospodarki poszczególnych państw UE dobijają koszty transformacji klimatycznej i Zielonego Ładu. W świecie ten kierunek tzw. dekarbonizacji ponosi porażkę. 20 stycznia br. nowy prezydent USA ogłosił wycofanie się z tego Zielonego Ładu, bo doszedł do wniosku, że to droga do hamowania rozwoju Ameryki i ubożenia społeczeństwa. Na arenie walki z CO2 pozostaje jeszcze Unia Europejska, która walczy już sama ze sobą. Ideologia „płonącej planety” jest jeszcze w UE bardzo silna, ale przez to jej czołowe państwa słabną. Podczas obecnej kampanii prezydenckiej słyszymy z ust kandydującego Karola Nawrockiego, że: ,,Transformacja klimatyczna jest zagrożeniem dla przyszłości państwa polskiego. (…) Chiny zużywają dużo węgla, a Europa kupuje od nich samochody elektryczne, żeby ratować klimat”. W podobnym tonie zaczynają mówić też inni kandydaci, np. z Trzeciej Drogi. Przecież widzimy, że wykańczamy górnictwo, rolnictwo i ogrodnictwo, leśnictwo i przemysł drzewny, huty, handel, transport jeszcze do niedawna największy w Europie, a przemysłu już dawno pozbyliśmy się i możliwe, że przyszła kolej na te resztki, z Orlenem na czele. Nawet za czasów komuny byliśmy w czołówce uprzemysłowionych państw świata, ale gdyby nie ta marksistowska ekonomia socjalizmu…

W ostatnich 12 miesiącach w zadłużeniu budżetu wyprzedziły nas tylko „bankrutująca” Francja i Włochy. Zresztą, cała Eurostrefa cofnęła się w rozwoju w stosunku do Chin, USA i reszty świata. Jeszcze ponad rok temu Polska była „tygrysem” Europy i co się stało?... A nas szczególnie niepokoi to, że polski dług dalej rośnie i znacznie szybciej niż gospodarka, strefa ubóstwa rośnie i szykuje się emerytalna bieda. W tak krótkim czasie do tego dopuściliśmy? Na szczęście są jeszcze drogi wyjścia, na które czekamy! Patrzmy na najbogatsze państwo świata i zweryfikujmy bariery, które są nam stawiane w rozwoju, a szczególnie Zielony Ład i te beznadziejne metody walki z CO2, a władzy nad Polską w obce ręce nie oddamy, bo to już kiedyś było i źle się skończyło! Let’s make Poland great again.

Augustyn Wiernicki

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x