Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Piłka nożna »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2025

Zielonogórska niemoc wreszcie przełamana

2023-04-24, Piłka nożna

W kilku ostatnich sezonach gorzowscy piłkarze nie mogli znaleźć sposobu na drużynę Lechii Zielona Góra, która zazwyczaj ogrywała nasze drużyny w trzeciej lidze, czy w rozgrywkach wojewódzkiego Pucharu Polski.

Łukasz Maliszewski jako jedyny z obecnych graczy Stilonu pamięta zwycięstwo w Zielonej Górze przed pięcioma laty
Łukasz Maliszewski jako jedyny z obecnych graczy Stilonu pamięta zwycięstwo w Zielonej Górze przed pięcioma laty Fot. Robert Borowy

Starsi kibice, przyzwyczajeni do gry Stilonu na zapleczu dawnej pierwszej ligi, nie mieli dylematu czy niebiesko-biali poradzą sobie z ekipą z Zielonej Góry. Wynikało to z prostej przyczyny, że przez wiele lat piłkarze z Zielonej Góry występowali o klasę lub dwie niżej aniżeli gorzowski zespół. Jednak w ostatnich sezonach, w obliczu chudszych lat gorzowskiej piłki, rywalizacja z sąsiadem z południa województwa ma miejsce coraz częściej. Odbywa się ona na trzecioligowym, a de facto na czwartoligowym poziomie.

W tych rozgrywkach gorzowskie zespoły nie mogły pokonać zielonogórzan, a sukcesem był choćby remis. Podobnie było w rozgrywkach lubuskiego Pucharu Polski, gdzie w meczach finałowych gorzowska Warta przegrywała z Lechią. Dość powiedzieć, że ostatnia wygrana nad ekipą z Grodu Bachusa w walce o punkty miała miejsce pięć lata temu, a dokładnie 21 kwietnia 2018 roku. Stilonowcy wtedy pokonali w Zielonej Górze Lechię 3:1, a jedną z bramek dla niebiesko-białych zdobył Mateusz Bartolewski, który dziś występuje w ekstraklasowym Zagłębiu Lubin. Co ciekawe po boisku w gorzowskich barwach biegał wówczas zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej Abdul Moustapha.

 

 

Niemoc w starciu z Lechią została przełamana niemal dokładnie po pięciu latach, gdyż 22 kwietnia 2023 roku Stilon ograł Lechię na jej boisku 3:1. Oba te spotkania łączy postać Łukasza Maliszewskiego, który wystąpił w tych starciach i cieszył się z wygranych. Nie on jednak był bohaterem ostatniej wiktorii w Zielonej Górze, choć to po jego strzale arbiter pokazał czerwoną kartkę obrońcy gospodarzy, ale pierwsze skrzypce grał jednak Emil Drozdowicz.

Nasz snajper, po kilku meczach bez gola, powetował to sobie w starciu w Zielonej Górze, gdzie przecież zaczynał stawiać pierwsze piłkarskie kroki. Drozdowicz trzy razy pokonał bramkarza Lechii i Stilon pewnie wygrał, łapiąc chwilowy oddech w walce o utrzymanie. Rywalizacja derbowa budzi oczywiście sporo emocji, szkoda jedynie, że odbywa się zaledwie na trzecioligowym froncie. Co więcej, nic nie zapowiada, aby konfrontacja gorzowsko-zielonogórska w najbliższych latach przeniosła się choćby o szczebel wyżej. W dodatku to gorzowskie drużyny, a zwłaszcza Warta, muszą mieć się na baczności, aby nie wypaść z grona trzecioligowców.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x