2024-03-16, Piłka nożna
W pierwszym spotkaniu na własnym stadionie po przerwie zimowej zespół AstroEnergy warta podejmował MKS Kluczbork.
Goście z województwa opolskiego zajmowali trzecią lokatę przed spotkaniem Gorzowie, a nasz zespół chciał wreszcie zdobyć pierwsze punkty. W 15. minucie sędzia zawodów pokazał czerwoną kartkę Piotrowi Majerczykowi, który wślizgiem zagarnął piłkę wychodzącemu na czystą pozycję rywalowi. Decyzja ta była dość kontrowersyjna, a rzut wolny na gola w 17. minucie zamienił Dawid Wojtyra.
Stracona bramka oraz czerwona kartka zaważyła o dalszych losach spotkania. Goście kontrolowali pojedynek, a kilka minut po pierwszym golu Wojtyra podwyższył prowadzenie dla ekipy Kluczborka. Trener Mateusz Konefał dokonał zmian w przerwie, więc garstka kibiców liczyła na lepszą grę bordowo-granatowych. Niestety, pierwsza akcja gości w drugiej połowie przyniosła im kolejne trafienie. Po raz trzeci Wojtyra pokonał Dawida Smuga i przesądzone było, iż grająca w osłabieniu Warta nie zdoła zagrozić przeciwnikowi. To, co trzeba pozytywnego odnotować po stronie gospodarzy, to celny strzał z dystansu Dawida Ufira. Swoją okazję po błędzie bramkarza gości miał Karol Gardzielewicz, lecz nie trafił do pustej bramki z rogu pola karnego. W doliczonym czasie gry swoją czwartą bramkę zdobył Dawid Wojtyra, który był bohaterem starcia przy ulicy Olimpijskiej.
Sytuacja Warty staje się coraz gorsza i w jej grze trudno dopatrywać się pozytywów. Warciarze pierwszych punktów będą szukać w następnej kolejce w starciu z rezerwami Górnika Zabrze.
PD
ASTROENERGY WARTA – MKS KLUCZBORK 0:4 (0:2)
Bramki : Dawid Wojtyra ( 17, 24, 46, 90)
W kolejnym spotkaniu trzeciej ligi piłkarze Solar Home Stilon zagrali na wyjeździe z LKS Goczałkowice Zdrój.