Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Piłka nożna »
Aleksandryny, Józefa, Nicety , 19 marca 2024

Och Karol, czyli „Garnek” kipi formą

2023-05-31, Piłka nożna

Piłkarze AstroEnergy Warty Gorzów dzielnie walczą o utrzymanie się w gronie trzecioligowców, a ogromną rolę w tej walce odgrywa Karol Gardzielewicz.

Karol Gardzielewicz (na pierwszym planie) w ostatnim meczu ze Ślęzą Wrocław strzelił dwie bramki
Karol Gardzielewicz (na pierwszym planie) w ostatnim meczu ze Ślęzą Wrocław strzelił dwie bramki Fot. Dawid Lis/Warta Gorzów

Filigranowy piłkarz Warty jest ostatnio w wybornej formie i strzela bramki jak na zawołanie. „Garnek”, jak nazywa go trener Warty i jego koledzy, w bardzo młodym wieku wyjechał do Legnicy, zaliczył później występy w pierwszej lidze m.in. z Miedzią i Wartą Poznań.

- Dużo wyciągnąłem z tego okresu, trenowałem z bardzo dobrymi zawodnikami m.in. z Łukaszem Gargułą, Finem Forsellem, Wojciechem Łobodzińskim, Łukaszem Trałką. Wiadomo, że nie jestem zadowolony z tego, co się wydarzyło potem, gdy nie występowałem już w pierwszej lidze. Jak już trafia się na wyższy poziom, to chce się tam zostać lub iść jeszcze wyżej - powiedział niedawno dla naszego portalu Karol Gardzielewicz.

Kariera Gardzielewicza jednak z powodu kontuzji i słabszej formy wyhamowała i znalazł się on w pewnym momencie na obrzeżach wielkiej piłki. Doszło do tego, że biegał za nią w czwartej lidze w zespole Budowlanych Murzynowo. Tam jego piłkarska droga ponownie skrzyżowała się z trenerem Mateuszem Konefałem.

Ten, gdy objął ponownie stery w trzecioligowej Warcie namówił go na grę w tym zespole. Po dobrym początku wiosną 2022 i strzeleniu kilku bramek „Garnek” spisywał się słabiej i musiał oglądać niektóre mecze z ławki rezerwowych. W Karola cały czas jednak wierzył trener Warty.

- Karola znam bardzo długo, posiada on spory potencjał. Ma ogromne predyspozycje, aby stać się liderem zespołu. Karol musi mieć jednak świadomość, że na wyższym poziomie takich Gardzielewiczów  trener ma do dyspozycji  trzech czy czterech i że stale musi pracować. Uważam, że jeśli chce on grać w wyższej lidze, a ma do tego umiejętności, to ten sezon będzie dla niego kluczowy - mówił przed startem obecnych rozgrywek trener Mateusz Konefał.

Słowa trenera wydają się być prorocze, gdyż Gardzielewicz ma w obecnych rozgrywkach na swoim koncie już 12 bramek. Szczególnie jego ostatnie występy są znakomite. Pokonał on dwukrotnie bramkarzy rezerw Rakowa Częstochowa i Ślęzy Wrocław, zapewniając swojej drużynie komplet punktów. O wyjątkową dyspozycję zawodnika zapytaliśmy gorzowskiego szkoleniowca.

- Tak bywa w piłce, że jak idzie to idzie i przykład Karola jest tego potwierdzeniem. Złapał świetną formę, co uderzy w bramkę to jest gol, piłka go szuka w polu karnym, świetnie asystuje kolegom. Karol w wieku młodzieżowca grał w wyższych ligach, a to nie było przecież dziełem przypadku – dodał trener Konefał tuż po meczu ze Ślęzą Wrocław.

Zresztą w tym sezonie jak Gardzielewicz celnie strzela, to ekipa trenera Konefała nie przegrywa. I choć piłka nożna to gra zespołowa, to bez jego dobrej formy i goli bordowo-granatowi mieliby małe szanse na utrzymanie.

Skrzydłowy Warty jest bardzo waleczny na boisku, a o jego zaangażowaniu świadczy sytuacja, jaka miała miejsce w wiosennym spotkaniu z drużyną Łukasza Piszczka LKS Goczałkowice. Karol wszedł wówczas w drugiej połowie, ze względu na niedawny uraz, zdobył bramkę, a w akcji tej doznał kontuzji i musiał opuścić po dwudziestu kilku minutach boisko.

Oprócz waleczności „Garnek” dysponuje dobrym dryblingiem, strzałem z obu nóg, potrafi zagrać nieszablonowo do lepiej ustawionych kolegów. Szkoda jedynie, że jego rajdy lewą stroną i dośrodkowania w pole karne nie są wykorzystywane. To, co mógłby poprawić Gardzielewicz, to wypracowanie bardziej atletycznej sylwetki tak, aby mógł skuteczniej przepychać się z rosłymi obrońcami. Z tą tezą nie zgadza się do końca opiekun Warty.

- Karol w porównaniu z latami wcześniejszymi i tak nabrał sporo mięśni. Jednak gdyby miał ich jeszcze więcej zatraciłby swoje podstawowe cechy, w tym przede wszystkim szybkość i tzw. odejście obrońcom na pierwszym kroku – tłumaczy trener Konefał.

Dobre występy piłkarza Warty z pewnością zostały zauważone przez wysłanników z wyższych lig, gdzie przecież Karol już zaistniał i chce tam wrócić, czego nie ukrywa.

- Oczywiście mam taką nadzieję, obecnie studiuję i chciałbym jeszcze przez dobrą grę w trzeciej lidze wrócić na wyższy poziom rozgrywkowy – kończy z nadzieją w głosie Gardzielewicz.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x