2024-05-14, Piłka nożna
W 30. kolejce zespół AstroEnergy Warta zmierzył się na wyjeździe z Karkonoszami Jelenia Góra.
Początek spotkania był obiecujący dla gorzowskiego zespołu, który rozgrywał piłkę na połowie gospodarzy. W szóstej minucie jedyny celny strzał na bramkę Karkonoszy w pierwszej odsłonie oddał Piotr Majerczyk, ale Wojciech Fościak pewnie interweniował.
W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a w końcówce pierwszej połowy groźniejszy był beniaminek z Jeleniej Góry. Gospodarze poważnie zagrozili gościom po dośrodkowaniu z lewej strony Przemysława Kocota. Piłkę zagraną w pole karne w ostatniej chwili sparował bramkarz Łukasz Wiśniewski. W 42 minucie zawodnik Karkonoszy Mikołaj Milewski znalazł się w sytuacji sam na sam z Wiśniewskim, lecz bramka po jego strzale nie padła.
W drugiej połowie, dokładnie w 67 minucie ekipa szkoleniowca Mateusza Konefała objęła prowadzenie. W pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Igor Lewandowski, a w zamieszaniu podbramkowym piłkę z dwóch metrów wpakował do siatki Krystian Rybicki. Piłkarz ten wreszcie się przełamał i w 23 meczu w tym sezonie zdobył pierwszą bramkę.
Niestety bordowo-granatowi nie zdołali utrzymać prowadzenia, gdyż w doliczonym czasie gry wyrównał doświadczony Dominik Radziemski. Zawodnik gospodarzy zrobił sobie prezent, gdyż dzień przed meczem z Wartą obchodził 32. urodziny.
Warta po raz kolejny traci cenne punkty w końcówce, co jest prawdziwą zmorą naszej drużyny.
Oby tych punktów nie zabrakło w ostatecznym rozrachunku w walce o utrzymanie.
PD
KARKONOSZE JELENIA GÓRA – ASTROENERGY WARTA GORZÓW 1:1 (0:0)
Bramki: Radziemski (90) i Rybicki (67)
W ostatnim meczu sparingowym piłkarze Stilonu spotkali się z czwartoligową Pogonią Skwierzyna.