2024-10-26, Piłka nożna
Bardzo słabo zaprezentowali się piłkarze CFB Stilonu w spotkaniu 14. kolejki trzeciej ligi ze Ślęzą Wrocław.
W ostatnich trzech meczach piłkarze Stilonu trzy razy wygrali i nie stracili żadnej bramki. W spotkaniu z wrocławianami defensywa gorzowska zagrała beznadziejnie i goście wykorzystali słabość naszych piłkarzy.
Już do przerwy ekipa trenera Grzegorza Kowalskiego prowadziła trzema bramkami. Jedną z nich goście zdobyli grając już w osłabieniu, po czerwonej kartce Pawła Wojciechowskiego. Doświadczony napastnik gości „zagotował” się i za niesportowe zachowanie opuścił murawę, przy spokojnym prowadzeniu Ślęzy dwoma bramkami.
Po przerwie ekipa trenera Łukasza Maliszewskiego rzuciła się do ataków, lecz strzały stilonowców trafiały głównie w słupek bramki Kacpra Kozioła.
W 57 minucie po rzucie rożnym do bramki rywala trafił Danyło Demianenko. Wydawało się wówczas, że gospodarze mogą odwrócić losy spotkania. Niestety, goście dziesięć minut później wykorzystali kolejne gapiostwo w obronie Stilonu i Kamil Olek pokonał Szymona Czajora.
W końcówce losy porażki zmniejszył wprowadzony w drugiej połowie Sebastian Olszewski.
PD
CFB STILON GORZÓW - ŚLEZA WROCŁAW 2:4 (0:3)
Eksperci z branży marketingowej śmieją się, że kryzysy wizerunkowe zawsze wybuchają w piątki wieczorem.