2025-12-26, Piłka nożna
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1928 roku działacze najstarszego klubu piłkarskiego w mieście czyli 1. FC 1912 Landsberg zaprosili na towarzyskie spotkanie zespół Hota Berlin.
Hotelarze, bo właśnie tę branżę reprezentował berliński klub, nie zdążyli na pociąg i do Landsberga dotarli z ponad godzinnym poślizgiem.
Część publiczności wróciła do świątecznych stołów, a została garstka 100 najwierniejszych kibiców, którzy wiernie czekali na przybycie gości z Berlina. Działacze czarno-żółtych zapewniali kibiców zgromadzonych na boisku przy dzisiejszej ulicy Kosynierów Gdyńskich (o którym pisaliśmy TUTAJ), że ekipa ze stolicy wkrótce pojawi się nad Wartą.
Pojedynek ostatecznie rozpoczął się o godzinie 15:10, a rywale ze stolicy zupełnie nic sobie nie robili z tego, że niedawno wyszli z pociągu. Grali szybko i kombinacyjnie, a bramkarz 1.FC 1912 Landsberg musiał cztery razy wyciągać piłkę z bramki. Z uwagi na szybko zapadające ciemności sędzia zdecydował się skrócić przerwę.
W końcówce rywalizacji, przy niemal zupełnym zmroku, gospodarze dwukrotnie trafili do siatki i kosmetycznie poprawili wynik na 2:4.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że berlińczycy, mając już wyraźną przewagę i w pełni kontrolując przebieg spotkania, pozwolili gospodarzom na odrobinę radości. Być może była to forma sportowej uprzejmości wobec organizatorów, którzy mimo świątecznego dnia i długiego oczekiwania doczekali się w końcu przyjazdu gości ze stolicy.
Przemysław Dygas
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1928 roku działacze najstarszego klubu piłkarskiego w mieście czyli 1. FC 1912 Landsberg zaprosili na towarzyskie spotkanie zespół Hota Berlin.