2025-09-06, Tym żyje Gorzów
Władze Stali Gorzów przyznają, że kłopoty finansowe są na tyle poważne, że ratunkiem może być kredyt lub restrukturyzacja.
Wiceprezes klubu Patryk Broszko w rozmowie ze Sportowymi Faktami przyznał, że choć udało się wypłacić zawodnikom wszystkie należności w ramach zawartych na ten sezon umów, to od połowy rozgrywek są problemy z regulowaniem płatności za zdobyte przez żużlowców gorzowskiego klubu punkty.
- Jeśli chodzi o kwoty za punkty, to wypłaciliśmy pieniądze za około połowę dotychczasowych meczów – przyznał w rozmowie z red. Mateuszem Puką.
Obecne zadłużenie Stali to około 4 miliony złotych i w ocenie wiceprezesa Broszko nie byłoby to aż takim problemem, gdyby nie konieczność jechania jeszcze prawdopodobnie czterech meczów o utrzymanie się w PGE Ekstralidze. Dlatego ostateczna kwota zadłużenia będzie zależała od liczby meczów, gdyż mogę to być dwa w przypadku przegranej z InnPro ROW-em Rybnik, ale także z wpływów z biletów za mecz lub mecze na własnym stadionie. Nie należy spodziewać się, że będą one wysokie.
Prezes Broszko przyznaje, że przez dużą część sezonu klub miał płynność finansową i regularnie spłacał zaległości.
- Pod koniec roku wszyscy zobaczą, że zobowiązań jest już dużo mniej. Bardzo mocno zmniejszyliśmy wydatki, a efekty są widoczne. Było 13 milionów złotych, obecnie zaś jest ok. 4 mln zł. Proszę nie zapominać, że w 2025 roku spłacaliśmy zobowiązania z wcześniejszych lat – dodał w rozmowie ze Sportowymi Faktami.
Co dalej? Patryk Broszko nie kryje, że rozważanych jest kilka scenariuszy, by zasilić klubowy budżet. Zapewnia przy tym, że w stosunku do zawodników mają być dotrzymane warunki umowy, bo w innym przypadku Stali groziłaby utrata licencji.
- Chcielibyśmy spłacić żużlowców co do złotówki i taki jest cel. Oczekujemy jednocześnie, że zawodnicy wywiążą się z obietnicy o utrzymaniu Stali Gorzów w PGE Ekstralidze – dodaje.
Gorzowianie już w najbliższy piątek pojadą pierwszy mecz o siódme miejsce w PGE Ekstralidze z InnPro ROW-em Rybnik. Spotkanie odbędzie się w Rybniku.
(red.)
Władze Stali Gorzów przyznają, że kłopoty finansowe są na tyle poważne, że ratunkiem może być kredyt lub restrukturyzacja.