2025-12-21, Tym żyje Gorzów
Wiceprzewodnicząca gorzowskiej Rady Miasta skierowała do władz Gorzowa zapytanie w sprawie raportu, który podobno został przygotowany przez byłego dyrektora zarządzającego Stali Gorzów Patryka Broszko.
Jak wiemy, Patryk Broszko przed niespełna rokiem trafił do klubu na stanowisko dyrektora zarządzającego. Jednocześnie został wiceprezesem Stali. W zarządzie znalazła się też m.in. Monika Piaskowska, dyrektorka marketingu w Inneko.
Do zarządu miał też trafić Jacek Gumowski, ówczesny dyrektor Wydziału Obsługi Inwestora i Biznesu w Urzędzie Miasta Gorzowa., ale ostatecznie nie trafił, ale pomagał w działalności zarządowi. Wszyscy wspomniani ludzie zostali desygnowani do Stali przez Jacka Wójcickiego i jednym z zadań było przygotowanie raportu dotyczącego przyczyn powstania na przestrzeni ostatnich lat gigantycznych problemów finansowych. W kuluarowych rozmowach swojego oburzenia upolitycznieniem klubu nie kryli m.in. członkowie mającej zdecydowaną większość w radzie miasta Platformy Obywatelskiej.
Dyrektor Patryk Broszko na jednej z konferencji ujawnił, że takowy raport ma, ale uniemożliwiono mu ujawnienie jego treści. Stąd reakcja wiceprzewodniczącej rady miasta Anny Kozak, która złożyła oficjalne zapytanie do prezydenta w tej sprawie.
- Zrobiłam to, bo ktoś w końcu musi powiedzieć głośno to, o czym inni mówią tylko po cichu. Po wystąpieniu Patryka Broszki, pełnym słów o blokowaniu rozliczeń i dokumentach, które mogą wymagać zawiadomienia do prokuratury, nie mogłam przejść obok sprawy obojętnie. Od kobiet w polityce często oczekuje się, żeby siedziały cicho. Ja nie zamierzam – wyjaśniła, dlaczego zwróciła się do prezydenta.
W piśmie postawiła trzy istotne pytania:
- Stal Gorzów, to klub wspierany z publicznych pieniędzy. Mieszkańcy mają prawo poznać prawdę – dodała na koniec.
Głos w tej sprawie zabrała też Rada Nadzorcza Stali Gorzów, domagając się od Patryka Broszko ujawnienia raportu, ale ten tego nie uczynił, choć odpowiedział na zarzuty zaprezentowane na konferencji prasowej przed przewodniczącą Ewę Staszak. Więcej na ten temat jest TUTAJ.
Oficjalna odpowiedź z urzędu miasta przyszła po dwóch tygodniach, z której wynika, że Miasto nie jest w posiadaniu takiego dokumentu.
Jak wynika z pisma, raport nie znajduje się w zasobach urzędu, a jego ewentualne przygotowanie mogło zostać przerwane po odwołaniu dyrektora. Bez dokumentu nie ma możliwości rzetelnej analizy ani odniesienia się do informacji pojawiających się w przestrzeni medialnej.
W przypadku przekazania raportu do urzędu – miasto deklaruje jego analizę i zajęcie stanowiska – dowiadujemy się z pisma podpisanego przez sekretarza miasta Bartosza Kmitę.
Całość znajduje się poniżej.
(red.)

Wiceprzewodnicząca gorzowskiej Rady Miasta skierowała do władz Gorzowa zapytanie w sprawie raportu, który podobno został przygotowany przez byłego dyrektora zarządzającego Stali Gorzów Patryka Broszko.