2024-11-17, Arena Gorzów... DZIEJE SIĘ!
Siatkarze Cuprum Stilonu Gorzów podejmowali w Arenie Gorzow PGE Projekt Warszawa i pomimo dużych chęci nie byli w stanie urwać faworytom nawet jednego seta.
Podobnie jak kilka tygodniu temu podczas meczu gorzowian z Jastrzębskim Węglem, Arena Gorzów wypełniła się niemal do ostatniego miejsca (pojawiło się ponad 4.900 widzów), a w trakcie prezentacji drużyn upominkami zostali nagrodzeni tegoroczni finaliści igrzysk olimpijskich w Paryżu, którzy przyjechali z warszawskim zespołem. Byli to reprezentanci Polski, wicemistrzowie olimpijscy: Jakub Kochanowski i Bartłomiej Bołądź oraz podwójny mistrz olimpijski z Francji Kévin Tillie. Szczególnie duży aplauz usłyszał Bartłomiej Bołądź, urodzony w Gorzowie i stawiający u nas pierwsze siatkarskie kroki, zanim został wypatrzony przez trenerów Szkoły Mistrzostwa Sportowego i wyjechał do Spały.
Na parkiecie jednak żadnych ,,przyjemności’’ nie było, od początku faworyzowani goście prezentowali siatkówkę na bardzo dobrym poziomie. W pierwszym secie gorzowianie długo dotrzymywali im kroku, dzięki czemu oglądaliśmy świetne widowisko, dużo było długich wymian, ale w decydujących chwilach o te 2-3 piłki lepsi okazali się goście. Trochę szkoda, bo Stilon prowadził 18:16 i nagle stanął, tracąc kilka punktów, których już nie był w stanie odrobić. Niektórzy zwrócili uwagę, że dobrze sprawująca się maszyna zacięła się w chwili, kiedy trener Andrzej Kowal zaczął rotować składem. Najczęściej szkoleniowiec ten podejmuje dobre decyzje, tym razem jego pomysł nie wypalił.
W drugiej partii Stilon również starał się walczyć, lecz z każdą kolejną piłką widać było, że stołeczni siatkarze są po prostu lepsi pod każdym niemal względem. Owszem, była szansa powalczenia nawet o wygraną, lecz od stanu 13:11 goście zaczęli jednak dominować, szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i spokojnie kontrolowali mecz. W ostatniej partii dominacja gości nie podlegała już żadnej dyskusji, momentami gorzowianie zachowywali się jak dzieci we mgle, ale nikt nie ma pretensji do naszego zespołu, dla którego takie spotkania to w pierwszej kolejności nauka gry na najwyższym poziomie. Było to pierwsze w tym sezonie spotkanie w Gorzowie, które rozstrzygnęło się w trzech setach.
RB
Zdjęcia: Bogusław Sacharczuk
CUPRUM STILON GORZÓW – PGE PROJEKT WARSZAWA 0:3 (22:25, 20:25, 16:25)
Po pucharowych emocjach, jakie mieliśmy w środę podczas meczu gorzowskich koszykarek, teraz czas na jeszcze większe emocje, ale już ligowe.